Przychodnia dla Zwierząt

Koty marcują

Proszę Szanownych Państwa bardzo łatwo napisać krótki artykuł. Najlepiej w pół minuty. Ma się wówczas poczucie wewnętrznej mocy, wartości i przedkładanych racji. Można po chwili wyciągnąć nogi na biurko i przyglądać się z uśmiechem czubkom butów.

Niestety, nie potrafię tak szybko załatwiać spraw. Dlatego jestem pełen podziwu dla panów Prezydenta RP i Ministra Sprawiedliwości. Oni załatwili swoje w pół minuty. Aliści nie doszli do porozumienia w kluczowych kwestiach resortu i obywateli.

Prezydent wyszedł z sali po 30 sekundach. Myślę sobie - może to ja powinienem ustalić z min. Kwiatkowskim, ilu zastępców będzie miał nowy prokurator generalny. Nie ma sprawy. W tej kwestii także nie mam problemów. Zgłaszam się na ochotnika, Panie Prezydencie. Ale póki co mamy marzec, a w marcu ... wiadomo, co w marcu - koty marcują.

Kocie marcowanie bardziej dotyczy kotów wolnożyjących czyli dzikich, niż naszych domowych burasków. W naturze przełom lutego i marca jest typowym terminem do rozpoczęcia żbiczych i rysich zalotów, skutkujących ciążami.

Zapłodnione w marcu samice z końcem kwietnia i początkiem maja rodzą potomstwo. Aura jest już przyjazna, ciepło, dostatek pożywienia i wody zwiększają prawdopodobieństwo wychowania kociąt. W październiku nowe pokolenie ma ok. pół roku i jest biologicznie przygotowane, aby samodzielnie polować i zbierać zapasy tłuszczu na zimę. Tegoroczna, wyjątkowo sroga, postawiła wysoko poprzeczkę dla genów wolnożyjących kotowatych.

Na innej nieco zasadzie funkcjonuje cykl rozrodczy kotek, zamieszkujących nasze domy. U nich rujki zaczynają się po ukończeniu sześciu miesięcy, bez względu na porę roku. U każdej kocicy objawy rui są ewidentne. Instynkt płciowy i macierzyński kotek jest nieprawdopodobnie silny. Nie sposób tego nie zauważyć. U tych leśnych nawoływania przypominają płacz dziecka, a u tych domowych występuje nadmierna czułość, witanie domowników tylną częścią ciała, ponętne przewracanie się i charakterystycznym mrauczenie. W "tych dniach" cały koci świat woła o ...kota. Uwięzione w domach czy mieszkaniach kotki oprócz swoich naturalnych pragnień zaczynają cierpieć, o ile nie spełni się to, co jest dane przez naturę. Konstrukcja hormonalna cyklu rozrodczego kotek jest tak zaprojektowana, że dopóki nie ma zapłodnienia, dopóty cykl będzie się powtarzał aż do ciążowego skutku. Dlatego ruje u kotek mogą nawracać niekiedy co tydzień po ich skończeniu. Co z tym zrobić? Odpowiedź i wyjaśnienia w następnym wydaniu NGP.

Przychodnia dla Zwierząt
lek. wet. Zygmunt Kosacki
4447