Kolejkowa zmora
Wejście do urzędu Białołęki wymaga nie lada zręczności. Wszystkiemu winien jest WOM, który z braku innego miejsca został umieszczony w adaptowanym do tego celu holu wejściowym. Teraz zwłaszcza, gdy do tradycyjnych kolejek związanych z rejestracją pojazdów doszła wymiana dowodów osobistych, interesanci nie mają się gdzie pomieścić. Na razie lepiej nie będzie, bo nie ma fizycznej możliwości rozwiązania tego problemu. - Dziennie wydajemy 60 numerków do okienek związanych z wydawaniem dowodów rejestracyjnych. Więcej nie da rady, także dlatego, że nie ma gdzie umieścić ani dodatkowych okienek, ani nie ma więcej etatów dla urzędników – mówi Jacek Kaznowski. Hol nie jest do tego przystosowany. Jedynym rozwiązaniem jest to, co wprowadzono w całym mieście - praca w soboty i w wydłużonych godzinach. I tak jesteśmy w niezłej sytuacji odnośnie dowodów osobistych, bo z naszych szacunków wynika, że dokumentów tych nie wymieniło u nas tylko około 5 tys. osób. Nie mniej jednak, ponieważ interesantów jest zawsze wielu, nie tylko podczas takich "akcji", ale choćby dlatego, że wydajemy najwięcej w Warszawie pozwoleń na budowę (ok. 1200 rocznie, podczas gdy w innych dzielnicach 300-400), wystąpiliśmy do zarządu miasta z wnioskiem o zbudowanie dodatkowego skrzydła urzędu wzdłuż ulicy Produkcyjnej. Projektant istniejącego budynku taki wariant przewidział. Innych możliwości zwiększenia powierzchni biurowej po prostu już nie ma: Wydział Ochrony Środowiska przeprowadził się już na Marywilską, a Wydział Spraw Społecznych - do klubu pracy. Zwiększenie powierzchni jest tym bardziej ważne, że urząd skarbowy jest zainteresowany założeniem w białołęckim urzędzie swojej filii. Byłoby to znacznym ułatwieniem dla mieszkańców. Na razie wystąpiliśmy do miasta z pytaniem o ewentualne możliwości finansowe, biorąc pod uwagę fakt, że za parter przyszłego budynku zapłaciłby Urząd Skarbowy. Być może, uda się to zrobić jeszcze w tej kadencji. Będziemy oczywiście podejmować wszelkie możliwe działania dla dalszego usprawniania obsługi mieszkańców. Póki co, wszyscy, niestety, musimy się uzbroić w cierpliwość.
T.
|