Niezdrowa atmosfera
Rozmowa z Alicją Dąbrowską, przewodniczącą Platformy Obywatelskiej na Pradze Północ Ostatnio znowu wiele mówiło się o służbie zdrowia, o strajkach, o kolejkach do specjalistów i o żądaniach płacowych. Z uwagi na fakt, że jest Pani lekarzem, osobą znaną na Pradze a także kandyduje Pani w obecnych wyborach do Sejmu RP z listy Platformy Obywatelskiej pragnę zapytać Panią o aktualną kondycję naszej służby zdrowia. No cóż, w najkrótszy sposób można powiedzieć, że jest zła, a nawet bardzo zła. Władza nie zrobiła przez kilka miesięcy od pamiętnych strajków kompletnie nic. W dalszym ciągu koszyk świadczeń medycznych jest w powijakach. Dziś, ministrowie Religa i Piecha jeżdżą po Polsce i gaszą kolejne strajki bo protesty w przededniu wyborów źle wpływają na wizerunek rządzących. Niestety doraźnymi pieniędzmi nie załatwi się tych problemów. Konflikt będzie tlił się w dalszym ciągu. Potrzebne są zdecydowane zmiany systemowe. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że nie osiągniemy poziomu świadczeń ani zarobków takich jak chociażby w systemie szwedzkim, gdzie lekarz na wizytę jednego pacjenta przeznacza około 40 min. A do pomocy ma asystentkę, która zajmuje się wszystkim innym, bo lekarz zajmuje się tylko leczeniem. Jednak mam nadzieję, że z czasem będziemy zbliżać się do tego ideału. Platforma Obywatelska potrafi poradzić sobie z tymi problemami. Sposoby wyjścia z tej trudnej sytuacji omawiane były na jednej z ostatnich konferencji prasowych przez liderów PO. Wiele mówi się ostatnio o prywatyzacji, szczególnie lecznictwa otwartego w Warszawie. Jak to faktycznie wygląda na chwilę obecną? Prywatyzacja, szczególnie lecznictwa otwartego, z jakiegoś dziwnego powodu ominęła Warszawę, która ostała się ostatnim bastionem publicznej służby zdrowia. Wszędzie tam gdzie przekształcono publiczne przychodnie w niepubliczne, okazało się że funkcjonują one znacznie lepiej. Pacjenci są zadowoleni, nie stoją w długich kolejkach żeby dostać się do lekarza, a tym z kolei zależy aby pacjenci wyszli z gabinetu zadowoleni. Kierując się doświadczeniem szeregu niepublicznych jednostek z całego kraju ostatnio Rada m.st. Warszawy podjęła uchwałę w sprawie przekształcenia ZOZ-u w Wawrze w niepubliczny zakład którego właścicielem jest spółka pracownicza. Ma to być pilotażowy program w Warszawie i od tego jakie będą efekty uzależniono kolejne decyzje. Czy ma Pani swoją receptę na uzdrowienie służby zdrowia? Nie jest to proste zadanie. Jest bardzo dużo zaniedbań i zaniechań. Nie wdając się w głębsze szczegóły należy zwrócić uwagę na kilka spraw. Po pierwsze, rzetelnie wyceniony koszyk gwarantowanych świadczeń medycznych. Po drugie, likwidacja NFZ, a w jego miejsce 3-4 fundusze komercyjne rywalizujące ze sobą, a przez to przedstawiające placówkom realne i konkurencyjne oferty. Obecny system monopolisty jest po prostu zły, a niekiedy korupcjogenny. Jest także miejscem wygodnych posad dla wielu działaczy partii rządzącej za nasze pieniądze. Po trzecie, poważny wzrost wynagrodzeń pracowników służby zdrowia. To warunek niezwykle istotny, bo niedługo po prostu nie będzie nas miał kto leczyć. Po czwarte, wreszcie pieniądze powinien "iść" za pacjentem. Obecnie ta zasada nie jest realizowana tak jak być powinna. Zaniepokojeni pacjenci, którzy na wieść o Pani kandydowaniu w wyborach z jednej strony pragną Panią poprzeć a z drugiej boją się stracić cyt. "tak oddanego i życzliwego lekarza". Ja zdaję sobie sprawę że takie obawy nie są odosobnione. Od blisko ćwierć wieku jestem lekarzem rodzinnym kilku pokoleń mieszkańców Pragi i nie zamierzam tego zmieniać. Pragnę wszystkich uspokoić i zapewnić, że bez względu na wynik wyborów nadal pozostanę Waszym lekarzem.
Publikacja sfinansowana
ze środów Komietu Wyborczego Platforma Obywatelska RP |