Szansa na powrót
26 września w Centrum Pomocy Wzajemnej "Dom za Bramą" mówiono o ludziach i sprawach, uważanych w Polsce za wstydliwe: biedzie i wykluczeniu społecznym, którego źródłem najczęściej jest długotrwałe bezrobocie, może być też zadłużenie (alimentacyjne, bankowe). "Lepiej zapobiegać niż leczyć" - uważa Anna Machalica-Pułtorak, prezes Stowarzyszenia "Otwarte Drzwi" - inicjatora, twórcy i realizatora projektu "Powrót" - Warszawskiego Programu Reintegracji Społecznej, współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Socjalnego. Celem projektu jest reintegracja społeczna i zawodowa osób długotrwale bezrobotnych i bezdomnych, czyli ich powrót do życia. "26 kwietnia 2007 r. o godz. 16.00 odbyło się I spotkanie uczestników drugiej edycji tego projektu. Przed zebraniem panowała ogólna konsternacja, a zewsząd dochodziły urywki rozmów i - jak nietrudno się domyślić - tematem głównym był Powrót. Zapewne w wielu głowach walczyła nadzieja, skłaniająca przybyłych do zbratania się z szansą; z niewiarą opartą na doświadczeniach. Jedno było widoczne: tych ludzi łączyła wspólna siła. Siła niebanalna, której nie posiada przeciętny Kowalski. Siła pozbawiona miecza. Już na początku zebrania Anna Machalica-Pułtorak, prezes Stowarzyszenia, zaczęła rozwiewać z twarzy uczestników niepewność, wiarę i podejrzliwość./.../ Po krótkim przybliżeniu historii działalności Stowarzyszenia i projektu "Powrót" uczestnicy usłyszeli to, co było dla nich najistotniejsze, a mianowicie: jak ma wyglądać ich "miecz", który pozwoli pokonać przeciwności losu./.../ W pierwszej kolejności zostaną zaspokojone potrzeby najbardziej pilne: między innymi pomoc psychologiczna, prawna, a także pomoc doradcy zawodowego. Nie przez przypadek te trzy elementy wysuwają się na pierwsze miejsce. Świadomość wynikająca z wyżej wymienionych czynników i zastosowanie ich w życiu to siedmiomilowy krok ku odnajdywaniu tożsamości i wiary we własne siły. Kolejne, coraz większe kroki to dodatkowe kursy: kulinarny, administracyjno-biurowy, budowlany, komputerowy, językowy, a nawet kurs "pewności siebie"./.../ Żeby wykuć miecz, nie lada trzeba się natrudzić. Pani Prezes zastrzegła, że wymaga to punktualności, rzetelności, kultury, a przede wszystkim abstynencji." - wspomina Wiesław Jankowski na łamach I numeru gazety "Wrota", którą stworzył jako jeden z beneficjentów projektu. Na wrześniowym spotkaniu dali się poznać także inni, którzy wykorzystali szansę, jaką dał im "Powrót": Brygida Denisiuk - autorka tomiku wierszy "Biały ptak"; Róża Hejak i Rafał Szcześniak - autorzy zdjęć, prezentowanych na sali; Oskar Wojcieszek - fryzjer stylista; Dorota Kamińska i Mariusz Mateusiak - talenty kulinarne; Rafał Perkowski - asystent osoby niepełnosprawnej. Aneta Wiącek, beneficjentka I projektu, jest obecnie sekretarzem projektu "Powrót". Jako pierwsze doświadczenie uczestników zajęć wymienia ogromny stres, doświadczanie prawdy, odnawianie relacji z innymi ludźmi; także - odkrycie tego, co jest w każdym z nich: potencja, talent. Uczestnicy odkrywali swe marzenia, a także poczucie siły, energii na zmianę życia. Kolejne odkrycia to: pokora, prawda o sobie samym, o współpracy z innymi. Z tych odkryć kształtowała się potrzeba stworzenia czegoś dla innych. Wszystkie te odkrycia składają się na optymizm i radość życia, które pozwalają patrzeć w przyszłość z optymizmem. W ramach projektu Stowarzyszenie "Otwarte Drzwi" i jego partnerzy zapewniają stu osobom kompleksową pomoc w zdobyciu wiedzy niezbędnej do znalezienia pracy i powrotu do życia w społeczeństwie. Z pomocy mogą skorzystać osoby w wieku od 18 do 50 lat. Wystarczy wyrazić chęć do pracy nad sobą samym i być gotowym do zdobywania nowych umiejętności. Osoby zainteresowane uczestnictwem w programie proszone są o kontakt z Centrum Pomocy Wzajemnej "Dom za Bramą", ul. Targowa 82, od poniedziałku do piątku w godz. 9-17, tel. 022 619 85 01 lub 022 618 86 96. Wielu uczestników zajęć i warsztatów, prowadzonych przez Stowarzyszenie "Otwarte Drzwi", pełniło ważne role na Integracyjnym Pikniku Praskim 6 października: przygotowywali i sprzedawali gorące dania i napoje, częstowali ciasteczkami owsianymi, rozdawali balony. Najmłodsi, z Klubu "Mały Książę", sprzedawali na kiermaszu przyniesione przez siebie drobne upominki. Największe sukcesy w tej dziedzinie ma 14-letni Robert Piotrowicz z ul. Małej (na zdjęciu), który powiedział nam: "Nie wiem, czemu tak dobrze sprzedaję. Oglądałem wiele filmów... Czasem myślę, by w przyszłości tym się zająć. Jedno z moich marzeń to rozkręcenie dużej firmy, ale na to potrzebne są miliony". Robert otrzymał statuetkę i dyplom konkursu "Najskuteczniejszy sprzedawca". Laureatem tego konkursu została założona na pikniku spółka dzieci z "Małego księcia", która uzyskaną nagrodę (stypendium) pragnie przeznaczyć na wspólny wyjazd w czasie ferii zimowych. O innych atrkcjach Integracyjnego Pikniku Praskiego napiszemy w następnym numerze.
K.
|