Radość tańca
Pierwszy grudniowy wieczór w Domu Kultury Zacisze upłynął pod znakiem rywalizacji w Otwartych Mistrzostwach Warszawy w Boogie Woogie oraz Debiutach turnieju rock`n`rolla sportowego. Salę teatralną wypełniła publiczność, zainteresowana tańcem i popisami swoich bliskich. Występy oceniało 4 sędziów z Polski i 1 z Rosji. W kategorii najmłodszych (do 13 lat) zwyciężyła para: Mateusz Sztobryn i Adrianna Gola, II miejsce zdobyli: Andrzej Wójcicki i Klaudia Kołodziej (obie pary z Kick Pionki); III miejsce - Jakub Bednarz i Izabela Grabowska, IV - Paweł Makowiecki i Aleksandra Radziejewska (obie pary z Team Warszawa). W grupie juniorów (do lat 17) najwyżej oceniono występ Daniela Kołodzieja i Inez Gomońskiej z Kick Pionki. Norbert Sekuła i Angelika Głuszek z tego samego klubu zdobyli II miejsce. III miejsce przypadło Mateuszowi Kostrzewie i Angelice Romańczuk, IV - Adamowi Cieślakowi i Aleksandrze Motyczyńskiej (obie pary z Klubu Boogie Rock). W kategorii średnio zaawansowanych, Boogie Woogie - 2, najlepszą parą okazali się: Kajetan Wojtala i Agata Wyleżoł z Crazy Rock z Tarnowskich Gór; II miejsce przypadło Grzegorzowi Bańce i Justynie Batorowicz, III - Patrycjuszowi Pachockiemu i Ewelinie Kozłowskiej. Zdobywcy II i III nagrody to pary z Klubu Boogie Rock, IV i V - z Beep Boogie z Warszawy: Piotr Włodarczyk i Katarzyna Klukowska oraz Rafał Golc i Katarzyna Marczuk. W najwyższej kategorii, Boogie Woogie - 1 przyznano aż 6 nagród: I - zdobyła para Grzegorz Cherubiński i Martyna Majerska (ATG Warszawa), II - Marcin Konecki i Anna Makowiecka (Team Warszawa), III - Damian Piorun i Katarzyna Sułek (Kick Pionki), IV - Michał Oblaciński i Katarzyna Dybowska (ATG Warszawa), V - Anton Prannyk i Olga Guk (Savoy Kaliningrad, Rosja), VI - Artur Cieślak i Dorota Mazurek (Boogie Rock). W najwyższej kategorii zwyciężyła para, która po raz pierwszy wystąpiła w grupie dorosłych. Cztery pary z ubiegłorocznych Mistrzostw Polski nie startowały: dwie się rozpadły, jedna zmieniła skład, w jednej przerwę spowodowało macierzyństwo. "Gdyby te pary zostały, poziom byłby bardzo wysoki" - mówi Robert Kulesza, sędzia mistrzostw. Jurorzy oceniają taniec. W niektórych kategoriach między parami różnice są tak małe, że decyduje tylko oceniany występ. W turnieju o tydzień wcześniej - kolejność byłaby zupełnie inna: jedna para zatańczyła gorzej, druga - lepiej. Są faworyci, ale nie zawsze wygrywają. Jest rotacja. Zdaniem Roberta Kuleszy, trudno powiedzieć, ile czasu potrzeba, by powstała para, zgrana w tańcu. Niektóre w ciągu roku są w stanie dojść do bardzo przyzwoitego poziomu, inne potrzebują na to 3 - 5 lat. Decydują różne czynniki: umiejętności, intensywność treningu to składa się na ogólny wynik. Oddzielną sprawa jest motywacja; powody bywają różne, gorzej z doborem partnera - tu po prostu trzeba trafić. O tym, że dzieci zaczynają tańczyć, decydują rodzice; u nastolatków to sprawa indywidualna - może zachęcić kolega, któremu podoba się jakaś forma taneczna. Część osób w ogóle nie wie, co to jest boogie woogie. Dopiero, gdy zobaczą, zaczyna im się podobać i trafiają do grupy. Tak było na przykład z jedną z par, która kilka lat temu zaczynała w DK "Zacisze" od zajęć tańca towarzyskiego. Spodobało się boogie woogie, sami zaczęli je tańczyć, ściągnęli też swoich znajomych. Teraz w grupie są 3 pary "po czterdziestce". Podczas wiosennego turnieju dwie z nich zatańczyły bardzo dobrze i dostały największy aplauz publiczności. Widać było, ze taniec sprawia tym parom wielką radość. "Wytrzymać w tempie boogie woogie, mając 40 - 50 lat to duża sztuka" - ocenia instruktor tańca. PS. Podając listę laureatów mistrzostw, zachowaliśmy kolejność nazwisk w parach, zgodną z komunikatem i zasadą obowiązująca w tej sztuce: w parze rację ma tylko i zawsze partner.
K.
|