BARC - sprawa inwestycji w Winnicy - c.d.
Od wielu tygodni zajmujemy się sprawą firmy BARC i planowanej przez nią inwestycji w rejonie ulicy Leśnej Polanki, obok osiedla Winnica. Przypominamy pokrótce tok wydarzeń. Na terenach między ul. Modlińską a ul. Leśnej Polanki w Białołęce, warszawska firma BARC zaplanowała zbudować ogromne osiedle z bardzo wysokimi, dziewięcio-, osiemnastopiętrowymi, a nawet, w następnych etapach ponad trzydziestopiętrowymi budynkami. Pozwala mu na to wadliwy Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego z 2002 r., który nie wspomina o ograniczeniach maksymalnej wysokości budynków, mówi tylko ogólnikowo o "zharmonizowaniu" zabudowy z otoczeniem. Przeciwko tym zamiarom wystąpili mieszkańcy sąsiadującego z terenem inwestora osiedla Winnica, którego budynki mają najwyżej trzy i pół piętra. 4.10.2007 Współwłaściciele Nieruchomości Wspólnej (tak nazwali się mieszkańcy Winnicy) wystąpili z petycją do Hanny Gronkiewicz-Waltz o niedopuszczenie do zabudowy zielonych terenów Białołęki pod dyktando firm nastawionych na maksymalny zysk. Mieszkańcy protestowali też przeciw planowanej przez BARC kanalizacji, przeprowadzonej ulicą Leśnej Polanki, która de facto jest leśną drogą obrośniętą starymi dębami pomnikami przyrody. Przeprowadzenie tamtędy kanalizacji równałoby się ze zniszczeniem tych drzew i degradacją środowiska naturalnego. Ich protesty nie spotkały się jednak ze zrozumieniem Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody, który w piśmie z 2.08.2007 r. stwierdził, że inwestycja nie będzie miała wpływu na rosnące przy ul. Leśnej Polanki drzewa. 30.10. 2007 r. odbyło się w siedzibie Urzędu m.st. Warszawy spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele firmy BARC, osiedla Winnica i Urzędu Miasta. W jego wyniku doszło do częściowego kompromisu, jak to nazwał rzecznik prasowy Urzędu Miasta, Tomasz Andryszczyk, i podpisania uzgodnień, w myśl których inwestor zgodził się na obniżenie zabudowy do 4 kondygnacji w części inwestycji przylegającej do osiedla Winnica. Nie zrezygnował jednak z budynku mającego 18 kondygnacji, a w dalszej części inwestycji z dwóch budynków 36-piętrowych. Osiągnięte porozumienie spowodowało wydanie przez Urząd pozwoleń na budowę etapów 2, 4, 6 i 8 inwestycji. Natomiast jeśli chodzi o etapy 1, 3, 5 i 7, po zmianie uzgodnień Urząd wezwał inwestora do uzupełnienia dokumentacji i złożenia nowych wniosków W Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego. Mimo to, inwestor w dwa dni po wydaniu pozytywnych decyzji dotyczących etapów 2, 4, 6 i 8 zaskarżył Urząd o opieszałość i brak decyzji dotyczących etapów 1, 3, 5 i 7. Było to ewidentne działanie wbrew osiągniętemu porozumieniu! W martwym punkcie utknęła też sprawa ochrony przed dewastacją ulicy Leśnej Polanki. Związane z nią problemy były tematem spotkania, które odbyło się 5.12.2007 r. w Ratuszu Białołęki. Wzięli w nim udział przedstawiciele firm BARC i Dom-Development, mieszkańców osiedla Winnica, Inżynier Ruchu oraz przedstawiciele MPWiK oraz Zarządu Dróg Miejskich. Przeprowadzenie kanalizacji planowanych inwestycji z pominięciem ulicy Leśnej Polanki okazało się jednak problemem nie do rozwiązania z powodu niemożności odprowadzenia wód deszczowych. Tyle tytułem przypomnienia. Obecnie chcemy przedstawić aktualne wiadomości w sprawie inwestycji BARC na terenie Winnicy Południowej. 21.12.2007 r. Prezydent Miasta St. Warszawy odmówił zatwierdzenia projektu i wydania pozwolenia na budowę 1. etapu inwestycji w rejonie ul. Leśnej Polanki (Decyzja Nr 1031/2007). W uzasadnieniu swojej decyzji Urząd przypomniał inwestorowi, że podczas spotkania w dniu 30 października 2007 zobowiązał się zmienić treść wniosków o pozwolenie na budowę w zakresie wysokości zabudowy od strony osiedla Winnica, a takiej zmiany nie dokonał. Poza tym Urząd stwierdził, że nie może wydać pozytywnego rozstrzygnięcia dla żądania inwestora w sytuacji, w której dla części zakresu wniosku (dla etapów 2, 4, 6 i 8) została wydana decyzja o pozwolenie na budowę, gdyż byłaby to decyzja w tej samej sprawie, co skutkowałoby jej unieważnieniem. 28 grudnia 2007 r. Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego odpowiedziało na skargę, którą firma BARC złożyła 7.12.2007 r. na opieszałość Urzędu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Biuro poinformowało inwestora, że postępowanie w tej sprawie zostało zakończone decyzją z dnia 21 grudnia 2007, o odmowie zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę. Wydaje się, że dobrym komentarzem w tej sytuacji byłoby powiedzenie "trafiła kosa na kamień". Natomiast naprawdę pozytywnie drgnęło coś od strony ochrony środowiska w sprawie kanalizacji w rejonie ulicy Leśnej Polanki. 31 października 2007 r. firma BARC złożyła wniosek do Urzędu Miasta o udzielenie pozwolenia wodno-prawnego na odwodnienie wykopów budowlanych dla potrzeb realizacji przewodu kanalizacji ogólnospławnej w ulicy Leśnej Polanki. 31 grudnia 2007 r. z upoważnienia Prezydenta odpowiedziała na ten wniosek Geolog Powiatowy, Dorota Jedynak, domagając się od inwestora uzasadnienia i wyjaśnienia przyjętego sposobu wykopów budowlanych. Dorota Jedynak tłumaczy, że przyjęte przez BARC rozwiązanie spowoduje znaczne obniżenie zwierciadła wody podziemnej, a to z kolei spowoduje, że w zasięgu znacznego odwodnienia znajdzie się 9 pomników przyrody. Geolog Powiatowy przypomniała, że, zgodnie z prawem wodnym, korzystanie z wód nie może pogarszać stanu wód i ekosystemów od nich zależnych, a także nie powinno powodować marnotrawstwa wody. 2 stycznia 2007 r. Urząd Miasta wysłał do Prezesa Zarządu spółki BARC, Macieja Bratkowskiego zawiadomienie, że bez złożenia przez spółkę wymaganych wyżej wyjaśnień nie jest możliwe udzielenie pozwolenia wodno-prawnego na odwodnienie wykopów budowlanych dla potrzeb realizacji kanalizacji w rejonie ul. Leśnej Polanki. Zwykłemu człowiekowi ciężko jest zrozumieć język prawniczy i zorientować się w urzędniczych zawiłościach. Szczególnie zagmatwane jest nakładanie się pozwoleń na budowę, czego skutkiem może być unieważnienie udzielonego wcześniej pozwolenia. W tej prawniczej walce z urzędnikami dziwi postępowanie inwestora. Skoro na spotkaniu 30 października ubiegłego roku zgodził się na obniżenie kondygnacji i zobowiązał się do zmiany wniosku o pozwolenie na budowę, to dlaczego tego do tej pory nie zrobił, tylko skarżył się na opieszałość urzędników? Czyżby nie miał zamiaru wywiązać się z przyjętych na spotkaniu postanowień? Jedno, co w tej sprawie nareszcie można uznać za sukces to proekologiczne stanowisko Biura Ochrony Środowiska. Wreszcie Biuro zainteresowało się problemem ulicy Leśnej Polanki i przyległych do niej obszarów leśnych, zagrożonych inwestycją firmy BARC. W 2006 r. wydano decyzję ustalającą środowiskowe uwarunkowania na budowę kanalizacji ogólnospławnej w ul. Leśnej Polanki, nie opracowując nawet raportu oddziaływania takiej inwestycji na środowisko! Jeszcze w sierpniu 2007 r. Wojewódzki Konserwator Przyrody twierdził, że planowana inwestycja zlokalizowana jest poza strefą wpływu na drzewa-pomniki przyrody! Tym bardziej cieszy obecne stanowisko Biura Ochrony Przyrody i pozwala mieć nadzieję, że z pomocą Urzędu Miasta uda się zachować wyjątkowe walory rejonu ulicy Leśnej Polanki, jako jednej z nielicznych już zielonych enklaw tej części Białołęki.
K.
|