Pomagajmy PCK
Z pomocy PCK na Pradze Północ, skorzystało w ubiegłym roku prawie cztery tysiące osób. Łączna wartość tej pomocy przekroczyła 200 tys. zł (dane za rok 2007). Nie byłoby to możliwe bez wsparcia z zewnątrz - pomocy firm, Banku Żywności, zbiórek społecznych i nas wszystkich. - Każdy z nas może pomóc potrzebującym przynosząc na przykład swoje ubrania - mówią radni Mariusz Borowski i Barbara Kwaśniewska, którzy w piątek, 18 stycznia br. przynieśli do praskiej siedziby PCK, przy ul. Szymanowskiego 7, swoje ubrania. - Naturalnie ważne jest, by nie były to rzeczy do wyrzucenia, tylko czyste i całe, takie, które nie będą uwłaczać obdarowanym. Można też przynosić żywność, zabawki i chemię - dodaje Irena Wielebska - kierowniczka biura Zarządu MZO PCK Warszawa Praga Północ - niedługo będziemy robić paczki wielkanocne, zapraszamy wszystkich, którzy mogą nam w tym pomóc. Praski oddział PCK ma zarejestrowanych 2007 rodzin, wiele z nich to rodziny wielodzietne, nawet i dziewięcioosobowe, ale są też emeryci, renciści i osoby bezdomne. Aby otrzymać pomoc z PCK potrzebne jest poświadczenie podania przez miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej. Osoby objęte pomocą mogą liczyć na paczki żywnościowe z Banku Żywności SOS oraz z żywnościowej pomocy unijnej. Mogą też dostać ubrania, nowe i używane, między innymi te, zbierane w pojemnikach metalowych stojących na ulicach i oznakowanych czerwonym krzyżem. - Niestety - jakość tych ubrań nie zawsze kwalifikuje je do dalszego użytku - żali się Waldemar Ostrowski, wiceprezes Zarządu Rejonowego PCK - martwią nas też śmieci, odpady i butelki, które wrzucają tam ludzie nieodpowiedzialni i nieczuli na cudze potrzeby. Razem z wiceprezesem Ostrowskim oraz wice burmistrzem A. Buczyńskim udało nam się zajrzeć do takiego pojemnika - w tych stojących przed siedzibą PCK nie jest najgorzej - nie ma butelek, a ubrania popakowane są w foliowe worki, co chroni je przed zniszczeniem. PCK udziela pomocy rzeczowej również w nagłych wypadkach losowych - w takich przypadkach, pomoc udzielana jest natychmiastowo. Pomaga także zdobyć sprzęt rehabilitacyjny i od lat patronuje akcji honorowego krwiodawstwa. - Coraz trudniej jest organizować te akcje - mówi prezes ZG PCK Jan Kisiel - głównie dlatego, że jest coraz mniej punktów przyjmujących krew, a mobilne punkty, nie spełniają naszych oczekiwań, ponieważ trudno nagłośnić taką lokalną akcję. Dlatego też wszystkich chętnych zapraszamy do stacji krwiodawstwa przy ul. Saskiej. Apelujemy też do pracodawców, by pozwalali wyjść z pracy potencjalnym krwiodawcom, jeśli chcą oni właśnie oddać krew. To, co prawda jest zagwarantowane ustawowo, ale wiem, że opory pracodawców są duże.
bbj
|