Inwestycje w Białołęce
30 stycznia w sali konferencyjnej białołęckiego ratusza odbyło się spotkanie mieszkańców Białołęki z burmistrzem Jackiem Kaznowskim. Spotkanie w całości poświęcone było inwestycjom realizowanym na terenie dzielnicy w latach 2007 i 2008. Burmistrz Jacek Kaznowski zaczął od niewesołej wiadomości, że Białołęka postrzegana jest przez władze miasta jako dzielnica peryferyjna i wiele trudu potrzeba, aby przekonać Ratusz, że potrzeby tej zaniedbanej, ale szybko rozwijającej się dzielnicy są ogromne. Zarząd dzielnicy nie decyduje o finansach i może obracać się w sferze środków, jakie przyznaje Białołęce Rada Warszawy. Od roku 2003 do 2006 planowane wydatki inwestycyjne wynosiły ok. 30 mln zł, w 2007 r. wzrosły do 45 mln. Na 2008 rok planowano początkowo przyznać dzielnicy 40 mln zł, ale udało się wywalczyć 50% środków więcej, a więc ok. 60 mln zł. Burmistrz Jacek Kaznowski chcąc pokazać, jak rada dzielnicy gospodaruje przyznanymi funduszami, przedstawił inwestycje zakończone w 2007 roku oraz obecnie realizowane i planowane na rok 2008. Inwestycje zakończone w 2007 r. 1. Biblioteka multimedialna dla dzieci i młodzieży NAUTILUS. Otwarta w październiku przy ul. Pancera w Tarchominie, wyposażona została w nowoczesny sprzęt multimedialny oraz nieodpłatny dostęp do Internetu w celach edukacyjnych i informacyjnych. 2. Sztuczne lodowisko. Jako jedynej dzielnicy w Warszawie, Białołęce udało się otworzyć sztuczne lodowisko, zlokalizowane przy ul. Strumykowej, nieopodal Białołęckiego Ośrodka Sportu. 3. Remonty i modernizacje placówek oświatowych. W 2007 r. zmodernizowano SP nr 154 przy ul. Leśnej Polanki. Dobudowano nowe skrzydło do budynku, w którym powstały nowe sale lekcyjne dla zerówki i klas 1-3, wybudowano salę gimnastyczną i zaplecze gastronomiczne. Remonty prowadzone były niemal w każdej placówce oświatowej, w SP nr 314 przy ul. Porajów w Gimnazjum nr 124 przy ul. Przytulnej oraz w przedszkolu nr 64 przy ul. Antalla. 4. Budowa i modernizacja dróg oraz budowa oświetlenia. Zbudowano kilka odcinków dróg dzielnicowych, m.in. ulice: Kowalczyka, Tymotki i Ruskowy Bród. Utwardzono destruktem ponad 3 km dróg m.in. ulice: Gladioli, Ambaras, Rozewską, Daniszewską, Wikingów i Celtów. Inwestycje rozpoczęte w 2007 r. i realizowane w 2008 r. 1. Budynek komunalny przy ul. Myśliborskiej róg Porajów. Kontynuowana jest budowa pierwszego w dzielnicy bloku komunalnego. Powstanie tu 79 mieszkań o powierzchni od 31,47 m2 do 71,90 m2. 2. Gimnazjum przy ul. Ostródzkiej. W 3-kondygnacyjnym budynku będzie mogło uczyć się ok. 400 uczniów. Przewidziane jest 15 sal lekcyjnych i 8 pracowni. 3. Żłobek przy ul. Książkowej. Pierwszy w dzielnicy publiczny żłobek dla 125 dzieci. 4. Place zabaw dla dzieci i skatepark dla młodzieży. Planowana budowa trzech placów zabaw w Choszczówce, w Płudach i na Nowodworach. Przy ul. Odkrytej przewidziano utworzenie skateparku z rampami do zjeżdżania, rurą do ślizgów oraz systemem podjazdów i zjazdów. 5. Modernizacja głównych arterii komunikacyjnych. Największe zmiany czekają ulice: Modlińską oraz Płochocińską. Dzięki budowie bezkolizyjnych węzłów z ulicami: Płochocińską, Trasą Mostu Północnego oraz Światowida, a także budowie jezdni odbarczających, modernizacji wiaduktów i po przeprowadzeniu linii tramwajowych usprawnione zostanie połączenie z centrum. Remont Modlińskiej ma przebiegać etapowo. Już teraz trwają prace nad poszerzeniem Modlińskiej od Aluzyjnej do granic miasta. 6. Budowa sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. MPWiK zobowiązało się zainwestować w sieć wodociągów i kanalizacji w Białołęce 130 mln złotych do końca 2010 r. Prace już trwają na osiedlach: Choszczówka, Płudy, Białołęka Dworska, Dąbrówka Szlachecka i na Zielonej Białołęce. 7. Modernizacja trakcji kolejowej od Nasielska do Warszawy Gdańskiej. Jest to inwestycja, która korzysta z funduszy unijnych. Obejmuje nie tylko remont torów, ale i pełną modernizację peronów, sygnalizacji, automatyki oraz budowę przejazdów i wiaduktów. 8. Most Północny. Firma Schüssler ma opracować projekt przeprawy do końca marca 2008 r. W tym samym roku ma być ogłoszony i rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę. Kończąc prezentację inwestycji burmistrz Jacek Kaznowski zaznaczył, że najwięcej problemów Zarząd Dzielnicy ma z pozyskiwaniem działek potrzebnych pod budowę terenów rekreacyjnych, placów zabaw czy też przy poszerzaniu i modernizacji ulic. Często nieuporządkowane sprawy prawne uniemożliwiają jakiekolwiek działania. Następnie rozpoczęła się burzliwa dyskusja. Na pierwszy ogień poszły pytania skierowane do przedstawiciela kolei. Dotyczyły szczegółowych zagadnień związanych z modernizacją trakcji kolejowej, np. oddzielenia torów od jezdni, ekranów wyciszających, parkingów, ewentualnego przeniesienia stacji Choszczówka czy wiaduktów. Chodzi o to, że ulica Mehoffera bis powinna spotykać się ze stacją, a tak nie będzie. Ludzie dziwili się, że nie udało się przenieść stacji. Przedstawiciel kolei tłumaczył się, że konsultacje społeczne nie rozstrzygnęły sporu-głosy rozłożyły się po połowie, a decyzję trzeba było podjąć w ciągu tygodnia. Pytania do burmistrza też często dotyczyły bardzo szczegółowych spraw, jak np. utwardzenia czy poszerzenia konkretnej ulicy, m.in. Życzliwej i Podgórnej, gdzie asfalt położono jedynie na 70 metrach. Ale były też kwestie, interesujące wszystkich mieszkańców Białołęki. Poproszono o dokładne omówienie przebiegu modernizacji ulicy Modlińskiej. Burmistrz przedstawił kolejne etapy inwestycji: I - od ul. Aluzyjnej do granic miasta, II - od ul. Toruńskiej do ul. Kowalczyka i III - od ul Kowalczyka do ul. Aluzyjnej. Cała arteria ma być poszerzona o 1 pas ruchu w obu kierunkach. Zmodernizowane zostaną wiadukty nad Kanałem Żerańskim oraz nad bocznicą kolejową EC Żerań. Bartłomiej Włodkowski zwrócił uwagę na problem ulicy Marywilskiej z przyległościami. Teren ten miał być oczyszczony i uwolniony od fetoru gnijących odpadów, a tymczasem ciągle przywożone są tam i składowane kolejne śmieci. Burmistrz wyjaśnił, że wszystkie spółki, gospodarujące odpadami dostały już wypowiedzenie. Do 30 kwietnia tego roku mają się wynieść, a teren ma być uporządkowany. Kompostownia już zniknęła, do końca marca ma być wywieziony eternit. Hale do segregacji odpadów mają być zburzone. A swoją drogą, nasuwa się pytanie, gdzie ta segregacja odpadów zostanie przeniesiona, bo przecież gdzieś musi się odbywać? Kilka pytań dotyczyło komunikacji na terenach Choszczówki, Białołęki Dworskiej i tzw. Zielonej Białołęki. Pani Wanda Majewska obawiała się, czy planowany nowy autobus w kierunku Bródna nie spowoduje zlikwidowania istniejących linii 152 i 176. Okazuje się, że nie; linie zostaną zachowane, a w planach jest również wprowadzenie minibusów. Bartłomiej Włodkowski pytał ponadto, dlaczego nastąpiło przesunięcie planów budowy biblioteki w Białołęce Dworskiej? Burmistrz wyjaśnił, że dzielnica nie ma tylu środków, żeby realizować wszystkie inwestycje na raz. Zarząd realizuje, co może. Jeśli chodzi o biblioteki i inne placówki oświatowe, zarząd będzie realizować ich uruchamianie w sposób niekonwencjonalny, nie poprzez budowę nowych budynków, lecz poprzez remonty i adaptacje starych lokali. Mieszkańcy Białołęki zaniepokojeni dewastacją przyrody protestowali przeciwko stawianiu wysokich budynków. - Po co Pan mówi tyle o zielonych terenach, skoro chce Pan zrobić z Choszczówki dzielnicę przemysłową? padło pytanie-oskarżenie. Ktoś inny zwrócił uwagę na rozjeżdżony las w Choszczówce i domagał się postawienia szlabanów i zakazu ruchu na leśnych drogach. Wreszcie jeden z mieszkańców ulicy Sąsiedzkiej spytał bardzo zdenerwowany, na jakiej podstawie zostało wydane pozwolenie na budowę ponad 15-metrowych bloków na zalesionym terenie, w rejonie ulicy Sąsiedzkiej i Podróżniczej, chociaż według uchwały z 1969 r. teren ten przeznaczony był pod niską zabudowę. Burmistrz przyznał, że istnieje olbrzymi konflikt interesów między mieszkańcami i radą dzielnicy a zamiarami deweloperów, którzy, nastawieni na maksymalny zysk, kupują działki od prywatnych właścicieli i chcą budować jak najwyższe budynki. W tej sprawie zabrał głos zastępca burmistrza, Piotr Smoczyński. Wyjaśnił, że ostatnio władze dzielnicy podjęły wręcz drastyczne środki, odmawiając deweloperom zgody na wykonanie dojazdów na teren inwestycji, przez co ci ostatni nie otrzymują zgody na budowę Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem: czy Tarchomin musi odznaczać się wątpliwą ozdobą, jaką są linie wysokiego napięcia, czy nic nie można z tym zrobić? Okazuje się, że nie można, bo prawobrzeżne dzielnice peryferyjne, jaką jest niewątpliwie Białołęka, nie są na tyle ważne. Burmistrz usłyszał takie zdanie na spotkaniu z przedstawicielami spółki STOEN. W nowoczesnych miastach cała sieć energetyczna oparta jest o skablowane przewody podziemne. Zmiana istniejących sieci w peryferyjnej dzielnicy jest nieopłacalna. Było też sporo pytań nie wnoszących nic do dyskusji, pytań zaczepnych, obraźliwych, obliczonych na wywołanie konfliktu: - Co Pan zamierza zrobić, żeby zmienić ustrój Warszawy? Jeżeli nic Pan nie zrobi, to Pana zdejmiemy! To przykład poziomu niektórych dyskutantów. W ogóle kultura wielu obecnych na sali pozostawiała wiele do życzenia. Głośne śmiechy, zagłuszanie burmistrza i innych mówiących były na porządku dziennym. Prym w takim zachowaniu wiódł pan Tomasz Zamorski, któremu chyba podstawowe zasady dobrego wychowania są zupełnie obce. Jak widać, rola burmistrza nie jest łatwa, tym bardziej, że zawsze znajdą się ludzie z czegoś niezadowoleni. Ledwie, ku uciesze dzieci i młodzieży zostało otwarte sztuczne lodowisko, z czego Białołęka może być dumna, a już znalazły się osoby, którym ono przeszkadza. Pewna pani, mieszkająca w okolicy Białołęckiego Ośrodka Sportu narzekała na zbyt głośną, jej zdaniem muzykę, i stwierdziła, że takie obiekty powinno się budować poza miastem! Jacek Kaznowski, komentując sprzeczne opinie i starając się spokojnie i fachowo odpowiadać na pytania stwierdził, że każda nowa inwestycja na terenie Białołęki będzie wywoływała problemy. I nie chodzi tu bynajmniej o lodowisko, lecz o modernizację dróg, kanalizację czy budowę nowych domów. Mimo to, pewne inwestycje trzeba przeprowadzić teraz, bo jeżeli tego nie zrealizujemy, za kilka lat będziemy przeżywać gehennę.
Joanna Kiwilszo
|