"Wesoły nam dzień dziś nastał"

Wielkanoc jest dla chrześcijan najważniejszym świętem, upamiętniającym Zmartwychwstanie Pańskie. Jezus Chrystus swoim zmartwychwstaniem potwierdził, że jest Bogiem, zwyciężył śmierć, szatana i grzech. Wielkanoc to potwierdzenie obietnicy życia wiecznego. Poprzedza ją Wielki Tydzień, stanowiący okres wspominania najważniejszych wydarzeń z ostatnich dni Jezusa. Wiąże się z tym dużo zwyczajów i ludowych tradycji. Palemki, pisanki, święcenie pokarmów, strzelanie po rezurekcji. Czy przygotowując się do Świąt zastanawiamy się nad ich głębszym sensem?

O wydarzeniach ostatnich dni przed śmiercią Pana Jezusa, o okolicznościach Męki Pańskiej, o symbolach liturgii Triduum Paschalnego i o znaczeniu Świąt Wielkanocnych rozmawiamy z ks. Pawłem Mazurkiewiczem z kościoła Najświętszej Maryi Panny Matki Pięknej Miłości przy ul. Myśliborskiej na Tarchominie.

Proszę księdza, jak to jest z tą Wielkanocą, dlaczego raz obchodzimy ją w marcu, a raz w kwietniu, od czego to zależy i jak się ustala tę datę?

Wielkanoc to święto ruchome, nawiązujące do żydowskiego święta Paschy, obchodzonego 14 dnia miesiąca wiosennego nissan. Słowo Pascha pochodzi od hebrajskiego słowa Pesach i oznacza "przejście".

Właściwie było to święto jeszcze przedizraelskie. Pierwotnie nazywano tak święto strzyżenia owiec i ofiary z jagnięcia, następnie święto zbioru jęczmienia i ofiary z pierwszego przaśnego placka. Później Paschę obchodzono na pamiątkę wyjścia Izraelitów z Egiptu, czyli przejścia z niewoli do wolności. Pan Jezus nadał temu słowu i świętu zupełnie inne znaczenie: przejścia z grzechu do łaski, ze śmierci do życia.

Podczas Soboru Nicejskiego w 325 roku ustalono, że Wielkanoc będzie się obchodzić w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca. Na Soborze wprowadzono jednak pojęcie "kościelnej pełni księżyca", która oznacza przybliżone daty astronomicznej pełni księżyca, wyznaczone przez ówczesnych astronomów tak, aby Wielkanoc wypadała jednego dnia na całej kuli ziemskiej.

Niedziela Wielkanocna może wypaść najwcześniej 22 marca, a najpóźniej 25 kwietnia. Oczywiście mówimy tu o Wielkanocy w Kościele Zachodnim, np. katolickim czy protestanckim, gdzie posługujemy się kalendarzem gregoriańskim, wprowadzonym przez papieża Grzegorza XIII w 1582 r. Kościoły Wschodnie obliczają daty świąt kościelnych, w tym Wielkanocy kierując się kalendarzem juliańskim, który obowiązywał przed tą reformą.

Zmartwychwstanie Chrystusa poprzedzały niezwykle ważne dla wiary chrześcijańskiej wydarzenia, które obecnie przeżywamy w okresie Wielkiego Tygodnia. W Wielki Czwartek wspominamy Ostatnią Wieczerzę. Dlaczego jest ona dla nas i dla kościoła taka ważna?

Prawdopodobnie była to wieczerza paschalna. Jezus wykorzystał istniejący ryt. To była wieczerza, jaką spożywano w żydowskich domach w gronie najbliższej rodziny. Pan Jezus za najbliższych uważał swoich uczniów. Spożył więc tę wieczerze razem z nimi. Do pewnego momentu ten uroczysty posiłek niczym się nie różnił od podobnych wieczerzy w domach żydowskich. Różnica dokonała się wtedy, kiedy wziął w swoje ręce chleb, pobłogosławił go i odniósł do samego siebie, mówiąc: "to jest ciało moje". Podobnie pobłogosławił wino i powiedział: "to jest krew moja". W ten sposób ustanowił sakrament Eucharystii.

Od strony zewnętrznej, wszystko odbywało się zgodnie z obowiązującymi wówczas zwyczajami, spożywano chleb i wino, ale inna była interpretacja, która sprawiła, że ta wieczerza przestała być tylko świątecznym posiłkiem.

Na Ostatniej Wieczerzy zgromadzili się wszyscy apostołowie. Jezus objawił im, że jeden z nich go zdradzi. Tak też się stało. W czasie wieczerzy Judasz wstał od stołu i wyszedł. Nie wiadomo, czy stało się to przed ustanowieniem Eucharystii, czy po, ewangelie o tym milczą. Poszedł sprzedać Jezusa za 30 srebrników. Na pamiątkę tych wydarzeń odprawiana jest w Wielki Czwartek wieczorem Msza Wieczerzy Pańskiej. Rozpoczyna ona Triduum Paschalne czyli Trzy Święte Dni.

Po wieczerzy Jezus modlił się w Ogrodzie Oliwnym. Wtedy przyszedł Judasz z oddziałem żołnierzy. Pojmanego Jezusa najpierw zamknięto w więzieniu, a następnie postawiono przed sądem. Kto miał prawo sądzić Jezusa, Żydzi czy przedstawiciel Państwa Rzymskiego, Piłat?

Jezus i jego nauka był zagrożeniem dla faryzeuszy i kapłanów. Konflikt narastał od dawna. Zarzucali mu, że łamie szabat, że uzdrawia, no i że nazywa się królem, a to już było bluźnierstwo, czyli największe dla Izraelitów przestępstwo, karane śmiercią. Kapłani żydowscy nie mieli prawa wymierzyć takiej kary, mogli rozstrzygać tylko w sprawach religijnych. Prawo skazywania na śmierć przysługiwało jedynie władzom rzymskim, których reprezentantem był Piłat. Tu z kolei powód religijny nie wystarczał do wydania wyroku. Piłatowi trzeba było przedstawić zupełnie inny, polityczny zarzut. I taki zarzut arcykapłani znaleźli, zwracając uwagę, że Jezus czyni się królem żydowskim, a królem był Cezar. Piłat nie doszukał się winy Jezusa. Pod naciskiem tłumu skazał go jednak na śmierć na krzyżu. Wydał go Żydom, aby pozbyć się problemu.

Pan Jezus umarł na krzyżu. Dla nas jest to przerażająca śmierć. Czy ukrzyżowanie to był w owym czasie wyjątkowy sposób wykonywania kary śmierci?

Krzyż jako narzędzie kary śmierci przyszedł do Rzymu od Scytów i Asyryjczyków. Był też wcześniej stosowany w Persji i Kartaginie. Na obszarach podległych Cesarstwu ukrzyżowanie było karą stosowaną powszechnie wobec tych, którzy nie byli obywatelami rzymskimi. Na obywatelach rzymskich, skazanych na śmierć, kara była wykonana przez ścięcie mieczem. Tak zginął np. św. Paweł, który był Żydem, ale też obywatelem rzymskim.

W stosunku do przedstawicieli innych narodów stosowano ukrzyżowanie. Zresztą obok Jezusa ukrzyżowano dwóch złoczyńców. Krzyże nikogo nie dziwiły. Golgota-słowo, które stało się synonimem męki, również budzi w nas lęk. Czy było to miejsce, gdzie często tracono skazańców, czy tylko wyjątkowo Jezusa? Czy Pan Jezus miał długą drogę do przebycia? Czy wiemy coś o ludziach, którzy towarzyszyli mu w tej drodze?

Nazwa "Golgota", czyli "miejsce czaszki" pochodzi od okolicznych skał, które kształtem przypominały ludzką czaszkę. Było to miejsce, gdzie dokonywano egzekucji na skazanych na śmierć. Golgota znajdowała się poza miastem, ale chyba niezbyt daleko. Jezus upadał, bo był wyczerpany biczowaniem. Jak każdy skazaniec niósł prawdopodobnie tylko poziomą belkę krzyża, pionowa była już na miejscu.

Widząc wyczerpanie Jezusa przywołano Szymona Cyrenejczyka, aby pomógł mu nieść krzyż. Szymon jest postacią poświadczoną przez Ewangelię. Pochodził z Cyreny, miasta znajdującego się w Afryce, na terenie dzisiejszej Libii. Był ojcem Aleksandra i Rufusa. Św. Marek Ewangelista mówi, że wracał właśnie z pola, kiedy przymusili go do pomocy Jezusowi.

Natomiast Weronikę stworzyła pobożna tradycja, odzwierciedlona już w samym imieniu tej kobiety: vera (łac.) eikon (gr.), to znaczy prawdziwe oblicze. Według średniowiecznej legendy Weronika podbiegła do Jezusa i otarła mu twarz chustą, na której odbiło się święte oblicze. Weronika mimo rozszalałego tłumu i żołnierzy umiała się zdobyć na gest miłosierdzia i Jezus wynagrodził jej to. Postać Weroniki pokazuje, że mękę Pana Jezusa próbowano przedstawić w takiej pobożnej tradycji, aby uczynić ją znośniejszą, bo był to przecież krwawy dramat.

Czy bliskim Jezusa wolno było towarzyszyć w jego ostatniej drodze i być przy Jego śmierci?

Nie zabraniano bliskim być przy Jezusie. Jednak przerażeni tym, co się działo, uczniowie uciekli. Pozostała tylko Matka Boska wraz z grupką kobiet i "umiłowany uczeń". Przypuszcza się, że był to św. Jan Ewangelista.

Ewangelia mówi, że kiedy Pan Jezus skonał, rozdarła się zasłona przybytku, a ciemności okryły ziemię. O jaką zasłonę chodzi i co te znaki symbolizują?

Zasłona w świątyni jerozolimskiej oddzielała miejsce najświętsze, gdzie wchodził jedynie najwyższy kapłan i to tylko jeden raz w roku, od innych części, bardziej dostępnych. Rozdarcie zasłony symbolizuje usunięcie bariery między Bogiem a ludźmi. Jezus przez swoją śmierć usunął tę barierę, a co za tym idzie - ustanowił zupełnie nowy porządek świata. Nie wiadomo, czy te znaki były właściwie odczytywane przez współczesnych Jezusowi. Chyba nie. Reakcje jego najbliższych nie świadczyły o odczuciu triumfu lecz raczej wielkiej klęski. Te znaki mają znaczenie bardzo biblijne. Są potwierdzeniem boskości Chrystusa.

Co działo się później, dlaczego tak spieszono się z pochówkiem? Gdzie wtedy chowano zmarłych?

Pan Jezus umarł o godzinie 9. Trzeba jednak wziąć poprawkę, że inaczej liczono czas. Godzina 9 odpowiadała naszej 15. W piątek wieczorem zaczynał się szabat, rygorystycznie przestrzegany świąteczny dzień odpoczynku. Ciała nie mogły pozostać na krzyżu, nie wolno było też grzebać w ten dzień zmarłych. Trzeba było się spieszyć, zdjąć ciało z krzyża i pochować je. W przypadku Jezusa potrzebna na to była zgoda Piłata. Udał się do niego w tej sprawie Józef z Arymatei, człowiek szanowany i zamożny, członek Sanhedrynu czyli Rady Starszych, a równocześnie potajemny uczeń Chrystusa. Wyjednał on u Piłata zezwolenie na zdjęcie ciała.

Pojawił się też Nikodem, faryzeusz, który również przychodził do Jezusa i przyniósł "około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu", (Jan 19,39), - substancji potrzebnej do namaszczenia ciała. Nie było jednak czasu na dokonanie wszystkich zwyczajowych czynności pogrzebowych. Józef z Arymatei pochował Jezusa w swoim nowym grobie, wykutym w skale i zatoczył przed wejściem wielki kamień. Tak właśnie w grotach chowano zmarłych. Maria Magdalena udała się do grobu, pierwszego dnia po szabacie, rano z olejkami, aby dopełnić obrzędów namaszczenia ciała Jezusa i ujrzała kamień odrzucony, a grób pusty. Pobiegła więc z powrotem zawiadomić uczniów. Ciekawe, że to właśnie Maria Magdalena jest tą osoba, która głosi wieść o zmartwychwstaniu. W owych czasach świadectwo kobiety nie było przecież brane pod uwagę. I rzeczywiście, uczniowie początkowo wcale nie przywiązują wagi do tego, co ona mówi. Dopiero świadectwo Piotra się liczy, ponieważ Piotr został oficjalnie naznaczony przez Jezusa na jego następcę.

Na pamiątkę drogi, jaką Pan Jezus przebył idąc na Golgotę i całej jego Męki, w czasie Wielkiego Postu w kościołach chrześcijańskich odprawiane jest co piątek nabożeństwo, zwane Drogą Krzyżową. Od jak dawna i skąd pochodzi tradycja odprawiania Drogi Krzyżowej?

Tradycja ta powstała w Jerozolimie, ale upowszechnienie i popularność Drogi Krzyżowej zawdzięczamy dwóm zakonom, franciszkanom i dominikanom, którzy oprowadzając pątników zatrzymywali się przy stacjach, przedstawiających historię śmierci Jezusa. Pierwsza zachowana wzmianka o odprawianej Drodze Krzyżowej pochodzi z XV w. Powodem powstania tego nabożeństwa była chęć utrwalenia i przeżycia najbardziej dramatycznych faktów z życia Pana Jezusa. Doszło do tego odnalezienie relikwii Krzyża Świętego przez Św. Helenę, pielgrzymki odbywane do Jerozolimy oraz opisy miejsc, związanych z męką. Najstarszą formą Drogi Krzyżowej było nabożeństwo upadków Jezusa. Z czasem zaczęły też powstawać kalwarie. Tworzono je w naturalnej scenerii, przeważnie na wzgórzach, rozmieszczając stacje Drogi Krzyżowej tak, aby symbolicznie odtwarzały scenerię Golgoty. Najstarsza kalwaria powstała pod Kordobą w Hiszpanii w 1420 r. Słynne są też kalwarie w Lubece, Norymberdze, Bambergu, a w Polsce w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Kalwarie to tylko jedna z form ludowej pobożności, związanej z przeżywaniem Męki Pańskiej. Na południu Europy w czasie Wielkiego Tygodnia można zaobserwować inne, znacznie bardziej "spektakularne" zwyczaje, np. procesje z niesieniem ogromnych, ciężkich figur na Sycylii, czy procesje biczowników w Hiszpanii. Z czego wynika ta budząca czasem strach dosłowność?

Na Filipinach odgrywa się Mękę Pańską jeszcze bardziej dosłownie, łącznie z przybijaniem do krzyża. Myślę, że chodzi tu o chęć zbliżenia się do tamtych wydarzeń, zrozumienia ich. Jest to próba przełożenia Męki Pańskiej z jej symboliką na poziom konkretu. Do ludzi nie trafia abstrakcja, tylko konkret. Są figury, droga do przebycia, śpiewy, umartwienia. W takiej oprawie, wydarzenia sprzed wieków stają się bardziej realne.

Natomiast obrzędy Triduum Paschalnego wypełnione są symbolami. Jakie są główne obrzędy Triduum Paschalnego i co one oznaczają?

Triduum Paschalne, czyli najważniejsze w roku liturgicznym Trzy Święte Dni, rozpoczyna się w Wielki Czwartek wieczorną Mszą Wieczerzy Pańskiej. Ale już w czwartek rano odbywa się ważne nabożeństwo, tzw. Msza Krzyżma Świętego, celebrowana tylko w kościołach katedralnych pod przewodnictwem biskupa. Jest ona sprawowana na pamiątkę ustanowienia sakramentu kapłaństwa i symbolizuje jedność Kościoła. W czasie jej trwania następuje odnowienie przyrzeczeń kapłańskich i poświęcenie olejów, które będą używane do udzielania sakramentów chrztu, bierzmowania, kapłaństwa i namaszczenia chorych.

Tu ciekawostka, są takie rejony świata, gdzie trudno księżom spotkać się w Wielki Czwartek, a biskup obsługuje więcej niż jedną diecezję. W takich wypadkach msza ta może być odprawiana wcześniej. Kiedy byłem w Hiszpanii, uczestniczyłem we mszy Wielkiego Czwartku w Wielką Środę, ponieważ biskup miał tam dwie diecezje, oddalone od siebie o 100 km.

W czwartek wieczorem w kościołach parafialnych odprawiana jest Msza Wieczerzy Pańskiej, przypominająca ustanowienie Eucharystii. Podczas tej mszy następuje umywanie nóg dwunastu mężczyznom, na pamiątkę tego, jak Chrystus umył nogi swoim uczniom. Zwyczaj ten oznacza uniżenie, pokorę oraz służbę i miłość Chrystusa, który sam służył innym. Na zakończenie Mszy Wieczerzy Pańskiej, w uroczystej procesji przenosi się Najświętszy Sakrament do kaplicy przechowywania, czyli do ciemnicy, co ma przypominać uwięzienie Jezusa po zdradzie Judasza.

W Wielki Piątek, który jest dniem powagi, skupienia i postu, po raz ostatni odprawiana jest Droga Krzyżowa. Centralnym punktem tego dnia jest liturgia Męki Pańskiej. Czyta się wtedy opis Męki Pańskiej z Ewangelii św. Jana. Po zakończeniu liturgii Najświętszy Sakrament przenoszony jest do Grobu Pańskiego i pozostaje tam aż do uroczystego ogłoszenia Zmartwychwstania, które następuje już w sobotę wieczorem, podczas liturgii Wigilii Paschalnej. W Wigilię Zmartwychwstania dokonuje się poświęcenia ognia, od którego zapalany jest paschał - symbol Chrystusa. Na świecy paschalnej kapłan kreśli krzyż i litery alfa i omega. Oznacza to, że Chrystus przechodzi od stworzenia do końca świata. Poświęcony ogień podkreśla moc Pana Jezusa a światło paschału symbolizuje Zmartwychwstanie.

W Polsce od XIV w. istnieje zwyczaj rozpoczynania Niedzieli Wielkanocnej poranną mszą, zwaną Rezurekcją, którą zapowiada uroczyste bicie dzwonów, głoszące, że Chrystus zmartwychwstał.

W Wielką Sobotę wierni przynoszą do kościoła pokarmy, aby je poświęcić. Czy jest to tylko tradycja ludowa, czy można źródła tego zwyczaju odnaleźć w Piśmie Św.? Co oznaczają poszczególne pokarmy?

Poświęcenie pokarmów można odnieść do słów Św. Pawła, który w pierwszym liście do Koryntian powiedział:
"Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę bożą" (1 Kor. 10,31). Chleb, który przynosi się do poświęcenia przypomina chleb, którym Jezus nakarmił tłumy na pustyni, mięso i wędliny to pamiątka Baranka, jajka zaś to znak nowego życia. Do koszyczka wkładamy też baranka z cukru i kurczaka. Można też włożyć zająca. Zając, jak wiadomo śpi z otwartymi oczami, jest więc symbolem czuwania, oczekiwania na Zmartwychwstanie. Nasze rozważania nad symboliką i znaczeniem Świąt Wielkanocnych chciałbym zakończyć życzeniami dla Czytelników Nowej Gazety Praskiej: Żeby w czasie tych Świąt nie zatrzymali się na tym, co zewnętrzne, choć to piękne zwyczaje, ale zrozumieli to, co wewnętrzne, aby ten świat symboli doprowadził ich do spotkania z Chrystusem, który zmartwychwstał i żyje wśród nas. Dziękujemy za rozmowę i życzenia

Rozmawiała Joanna Kiwilszo
18422