Przyjaciele - jak tworzy się więź
"My, ludzie takiej przyjaźni nie jesteśmy zwyczajni, takie uczucie bardzo rzadko bywa naszym udziałem". Tak pisze o przyjaźni psa do człowieka pisarz Stanisław Głąbiński. Przyjaźń psa jest bezinteresowna, głęboka, niczego nie żąda w zamian. Przyjaźń, która pomaga i leczy, która niesie radość. O takiej przyjaźni opowiadają fotografie Marka Zawadki, których wystawa została otwarta 27 czerwca w Fabryce Trzciny przy ul. Otwockiej 14. Wernisaż zorganizowała Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Przyjaciel" oraz miesięcznik "Cztery Łapy". "Przyjaciele - jak tworzy się więź" to cykl fotografii będący rezultatem trzyletniej współpracy fotografa Marka Zawadki z Fundacją "Przyjaciel". Zdjęcia zostały wykonane podczas zajęć terapeutycznych osób niepełnosprawnych, głównie dzieci, i psów terapeutów, czyli podczas dogoterapii. Dogoterapia to metoda wspomagająca rehabilitację, która wykorzystuje psy jako terapeutów. Okazuje się, że bezpośredni kontakt z psem pomaga osobom chorym w okazywaniu emocji oraz rozwija spontaniczną aktywność ruchową. Dogoterapia stosowana jest w pracy terapeutycznej z niepełnosprawnymi dziećmi, młodzieżą i osobami dorosłymi. Pomaga im otworzyć się na świat zewnętrzny, nawiązać kontakt z innymi ludźmi oraz stymuluje rozwój zmysłów, takich jak wzrok, słuch, dotyk, węch. Czworonożny terapeuta nie ocenia, nie krytykuje, daje poczucie akceptacji, a jednocześnie mobilizuje do wysiłku. W dogoterapii wykorzystuje się głownie psy rasy labrador i golden retriever. Fotografie Marka Zawadki to dokumentacja z zajęć dogoterapii. Pokazują różne chwile - radości, zmęczenia, cierpienia, ale zawsze są to chwile, w których rodzi się więź między człowiekiem a psem. Widać radość na twarzy chorego chłopca, kiedy dotyka głowy psa. Widać cierpienie w oczach dziecka, które opiera głowę na karku psa. Część tego cierpienia pies jakby bierze na siebie. Jesteśmy świadkami wielkich emocji, rodzenia się uczuć. Zdjęcia pokazują niezwykłe oddanie i mądrość psów. Tę mądrość widać w oczach labradora, kiedy dziecko go głaszcze. Cierpliwość, to następna cecha czworonożnych terapeutów, jaką odczytujemy ze zdjęć: oto pies leży spokojnie na boku, a wkoło siedzące dzieci dotykają go, głaszczą, klepią. Psy używane do terapii są odpowiednio szkolone, nie wolno im się zdenerwować, zawarczeć, szczeknąć. Nie mogą zareagować agresywnie. Fotografie pokazane w Fabryce Trzciny mówią o ciężkiej pracy zwierząt i ludzi. Uświadamiają nam, ile wysiłku i determinacji kosztowała terapia, zarówno ze strony małych pacjentów, jak i ich psich terapeutów oraz ich opiekunów. - Moim zadaniem było też opowiedzieć o tych wszystkich ludziach, którzy pomagają osobom niepełnosprawnym, to jest o rodzicach, opiekunach - mówi Marek Zawadka - pies może symbolizować te wszystkie cechy, które posiadają osoby opiekujące się niepełnosprawnymi. Niezwykła to wystawa, dokumentująca niezwykłą działalność Fundacji "Przyjaciel". Fundację tę założyła cztery lata temu Nina Bekasiewicz, Magdalena Buszko i Katarzyna Mierzejewska. Celem fundacji jest popularyzacja dogoterapii, jako metody rehabilitacji w niektórych schorzeniach i niesieniu pomocy osobom niepełnosprawnym. Otwierając wernisaż w Fabryce Trzciny, prezes Fundacji Nina Bekasiewicz powiedziała, że to wymarzone miejsce na prezentację takich fotografii i spotkanie przyjaciół, którym nie są obce losy ludzi i zwierząt. Następnie aktorka Ewa Złotowska przeczytała fragment swojej książki "Największe miłości świata", opowiadający o kundelku Felusiu. Oprawę muzyczną wernisażu stanowiły piosenki w wykonaniu Joanny Lewandowskiej. Przemawiał przedstawiciel zasłużonej dla zwierząt firmy Purina. Były też dzieci z rodzicami, wolontariusze, opiekunowie i pedagodzy, po prostu przyjaciele Fundacji "Przyjaciel". Wystawa fotografii Marka Zawadki na pewno "otworzy wiele serc", jak ma nadzieję Nina Bekasiewicz, bo nikt nie może pozostać obojętnym po jej obejrzeniu.
Joanna Kiwilszo
|