Wielkie Gwiazdy w Białołęce

24 stycznia, w zimowej scenerii, w Białołęckim Ośrodku Kultury odbył się III Koncert Noworoczny, zatytułowany "Wielkie Gwiazdy są wśród nas".

Oprawa sceniczna trzeciego już Koncertu Noworocznego, zorganizowanego przez burmistrza Dzielnicy Białołęka, Jacka Kaznowskiego wraz z Radą i Zarządem, Impresariat Artystyczny Proscenium oraz Wydział Kultury dla Dzielnicy Białołęka, znakomicie współgrała z zimowymi warunkami, panującymi na zewnątrz sali widowiskowej Białołęckiego Ośrodka Kultury. Członkinie Białołęckiej Orkiestry "Romantica" ubrane w białe suknie, przypominały śnieżynki. Śniegowe gwiazdki były też głównym elementem dekoracji, zaprojektowanej przez dyrektor orkiestry, Annę Barańską-Wróblewską.

Śnieg poprószył nawet podczas utworu "Sleigh ride" Leroya Andersona, którym Białołęcka Orkiestra "Romantica" pod dyrekcją Tomasza Labunia rozpoczęła koncert, zapraszając jednocześnie wszystkich na przejażdżkę saniami. Później, dzięki węgierskim czardaszom i hiszpańskim rytmom, atmosfera stawała się coraz cieplejsza.

W wykonaniu solistów Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie i Teatru Wielkiego w Łodzi usłyszeliśmy wiązankę najpiękniejszych arii operowych i operetkowych. Walc Małgorzaty z opery "Faust" Charlesa Gounoda zaśpiewała Katarzyna Trylnik, sopran. Pozostając w kręgu muzyki francuskiej, Magdalena Idzik, mezzosopran, wykonała "Habanerę" z opery "Carmen" Georgesa Bizeta. Znakomity aktorsko Andrzej Kostrzewski, baryton, wcielił się w postać Figara i zaśpiewał jego arię z opery "Cyrulik Sewilski" Gioacchino Rossiniego. Polskim akcentem w tej części koncertu był "Kujawiak" Henryka Wieniawskiego wykonany przez tenora Ryszarda Wróblewskiego.

W skład Białołęckiej Orkiestry "Romantica" wchodzą wspaniali artyści-muzycy, którzy często z powodzeniem występują jako soliści. Mogliśmy się o tym przekonać słuchając skrzypaczki Patrycji Szymańskiej, w nadzwyczajnej interpretacji "Skowronka" ("Pacsirta") Grigorasa Dinicu. Podobnie zachwyciło publiczność wykonanie "Zimy" z "Czterech pór roku" Antonia Vivaldiego przez koncertmistrza Białołęckiej Orkiestry "Romantica" Macieja Przestrzelskiego. Spora niespodzianką był występ znanego muzyka jazzowego, mieszkańca Białołęki, Wiesława Wysockiego. Wykonał on na dwóch saksofonach słynny temat filmowy Henry'ego Mancini, "Różowa Pantera". Jeżeli dodam, że artysta wystąpił w różowym meloniku, będziemy mieć pełne wyobrażenie tego, co działo się na scenie Białołęckiego Ośrodka Kultury.

Cechą charakterystyczną koncertów przygotowywanych przez Annę Barańską-Wróblewską, obok trafnego doboru repertuaru i najwyższego poziomu wykonawstwa jest duża dawka humoru i pomysłowość. Na tych koncertach widać, że nie tylko publiczność, ale i artyści dobrze się bawią, jak Katarzyna Trylnik i Ryszard Wróblewski w duecie "Ach, jedź do Varasdin" z operetki "Hrabina Marica" Imre Kalmana.

W drugiej części koncertu, prowadzący Andrzej Krusiewicz już zapowiedział wykonanie polki francuskiej "Feuerfest" (Kowalskiej) Johanna Straussa, gdy na scenę wszedł człowiek w długim, skórzanym fartuchu i berecie, ciągnąc za sobą wózek z jakimś ciężkim przedmiotem. Okazało się, że na wózku było wielkie kowadło, na którym Krzysztof Olszewski, perkusista Orkiestry "Romantica", przebrany za kowala wykonał wraz z orkiestrą ten zabawny utwór. Kowadło zostało wypożyczone specjalnie na koncert z Muzeum Kowalstwa Artystycznego.

Nie sposób wymienić w tej krótkiej relacji wszystkich utworów i atrakcji III Noworocznego Koncertu "Wielkie Gwiazdy są wśród nas". Usłyszeliśmy arie z najpiękniejszych operetek, takich jak "Księżniczka czardasza" Imre Kalmana, "Baron cygański" Johanna Straussa czy "Wesoła wdówka" Franciszka Lehara. Koncert zakończyła aria "Libiamo" z opery "Traviata" Giuseppe Verdiego w wykonaniu wszystkich solistów i Białołęckiej Orkiestry Romantica.


Joanna Kiwilszo

5712