Lewa strona medalu
Czas podsumowań 2006 rok już za nami. Jego końcówka obfitowała w Warszawie w wiele ciekawych wydarzeń politycznych, dlatego warto podsumować przynajmniej te najważniejsze. Po pierwsze: wybory samorządowe. Większość miejsc w Radzie Miasta zdobywa Platforma Obywatelska, jednak 28 mandatów nie wystarcza do samodzielnego rządzenia miastem. Sukces odnosi koalicja Lewicy i Demokratów, której wynik w Warszawie jest zdecydowanie lepszy niż w przedwyborczych sondażach i wyższy niż w reszcie kraju. Wprawdzie obie formacje nie zawierają na szczeblu miasta formalnej koalicji, ale zamierzają współpracować w sprawach istotnych dla miasta. Tym samym Prawo i Sprawiedliwość przechodzi do opozycji. Dwa tygodnie później, w drugiej turze wyborów prezydenckich wygrywa Hanna Gronkiewicz - Waltz. O jej sukcesie, po ciężkiej i wyrównanej walce, zadecydowało ostatecznie poparcie wyborców lewicy. Porażka popularnego Kazimierza Marcinkiewicza to duży cios dla Prawa i Sprawiedliwości i koniec hegemonii tej partii w mieście. Były premier i komisarz Warszawy odchodzi ze stolicy w nie najlepszym stylu. Ostatnie dni jego urzędowania to wiele pośpiesznie podejmowanych, skandalicznych decyzji, zwłaszcza personalnych. Mieszkańców Pragi zainteresuje pewnie fakt, że w ostatnim dniu urzędowania komisarza odwołano wieloletniego prezesa TBS Praga Północ, jednego z najlepszych TBS-ów w Warszawie. Powód? Brak po prostu trzeba było zrobić miejsce dla swojego człowieka. Dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miasta podjął decyzję o zmianie prezesa, po czym odszedł z urzędu przeczuwając, że i tak długo tam nie popracuje. Ostatnie dni roku przyniosły wybory zarządów dzielnic. O ile na Białołęce przebiegło to sprawnie, to na Pradze Północ ze względu na patowy rozkład mandatów długo nie można było wyłonić stabilnej większości. Wreszcie udało się to prawicy w postaci radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Wspólnoty Samorządowej, którzy pod nieobecność innych radnych i z naruszeniem prawa wybrali związanych z PiS burmistrzów. Hanna Gronkiewicz Waltz uznała jednak wybory za nieważne i powołała pełnomocnika, i to on - a właściwie ona - będzie podejmować wszelkie decyzje dotyczące Pragi. Przed nami nowy rok. Mam nadzieję, że przyniesie poprawę życia mieszkańców naszego miasta. Dlatego życzę warszawiakom równych dróg, nowych mostów, dobrych szkół i bezpiecznych powrotów do domu. Redakcji Nowej Gazety Praskiej życzę z kolei, aby jej szyld - zdjęty na polecenie burmistrza z PiS jako kara za niezależność - powrócił na swoje miejsce. |