Rada wielu

Podejrzane w natarciu

Jak Państwo zapewne wiedzą, Trybunał Konstytucyjny uznał przepisy, uchwalone na wniosek posłów PO i SLD w poprzednim Sejmie, za niezgodne z Konstytucją. W niczym nie zmienia to sytuacji Hanny Gronkiewicz - Waltz. Prawo bowiem nie działa wstecz. O ważności jej mandatu zdecyduje, tak jak zapowiadał Wojewoda Mazowiecki, niezawisły sąd. Będzie on złożony z zawodowych sędziów a nie przedstawicieli partii politycznych (jak Trybunał).

Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że karanie samorządowców utratą mandatu za niezłożenie w terminie oświadczeń narusza podstawy ustrojowe państwa. Już po jego orzeczeniu, zebrała się Rada Dzielnicy Praga Północ. Radni koalicji PO-SLD popisali się bezczelnością i hipokryzją, żądając wygaszenia mandatu przewodniczącego Rady, który - ich zdaniem - nie złożył oświadczenia w terminie. Na cóż, jak Kalemu ktoś ukraść krowę, to źle. Ale jak Kali ukraść komuś krowę - to dobrze. Ponieważ dla Rady odbywającej się po orzeczeniu Trybunału, jest ono wiążące, Rada Dzielnicy uznała mandat przewodniczącego Jacka Wachowicza za ważny.

Mam obowiązek poinformować wszystkich Czytelników, że Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga rozpoznała zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez HGW, które złożyłem wspólnie z radnym Markiem Makuchem. Efektem jest wszczęcie śledztwa przeciwko Hannie Gronkiewicz - Waltz (wiceprzewodniczącej PO). O fakcie wszczęcia śledztwa Prokuratura poinformowała mnie pisemnie. Śledztwo to obejmuje swoim zakresem także działania Pani Alicji Dąbrowskiej (PO), oraz komisarz Jolanty Koczorowskiej (PO) podejrzanej o włamanie do sejfu i bezprawne kopiowanie oświadczeń radnych do użytku HGW.

Tymczasem, Pani komisarz zapowiada siłowe usunięcie demokratycznie i prawomocnie wybranego zarządu z pomieszczeń pracy. Mam na to dowód w postaci nagrania. Koczorowska oskarża też Prokuraturę i Trybunał (sic!) o działanie na polityczne zlecenie. Przyznaje też, że w pracy zajmuje się szukaniem "kwitów" na swoich poprzedników. Widocznie po Trybunale, a przed sądem karnym, wyżej wymienione Panie chcą dorwać się do władzy na Pradze per nefas. Wiedzą, że jeśli zostaną uznane winnymi poważnych przestępstw, nie będą już miały czego szukać ani w samorządzie, ani w polityce.

Podglądamy więc ich działania zza firanek w uczuciu rosnącego zażenowania. Pogarda dla prawa i samorządu prezentowana przez zacietrzewione politykierki z Platformy jest zawstydzająca dla każdego uczciwego człowieka.

A poza tym, inwestycje "leżą i kwiczą". Warszawa cofa się w rozwoju pod rządami nieudolnej ekipy. Żadnych pozytywnych działań, ciągłe kluczenie i zwodzenie wyborców. Tak wygląda samorząd w rękach liberałów i postkomunistów.


Maciej Maciejowski
Radny Rady Warszawy (PiS)
www.maciejowski.pl

4749