Rada wielu
Wakacyjne rycie Publicysta "Gazety Polskiej" zauważył, że w Warszawie zalągł się gronkowiec ryjący. Jadąc rano do pracy widzimy efekty jego kreciej działalności. Mimo wakacji, stolica utknęła w korkach. Ekipa Hanny Gronkiewicz - Waltz zamknęła po jednym pasie Mostu Poniatowskiego w każdą stronę, a równocześnie zabroniła kierowcom jeździć po torach tramwajowych na Śląsko - Dąbrowskim. Efekt jest taki, jakby Warszawie jeden most zabrano, zamiast wybudować dwa. Co zresztą obiecywała Platforma w kampanii wyborczej. Remonty dróg i instalacji miejskich prowadzone wszędzie na raz. Nie pozostawiono żadnego przejezdnego kierunku komunikacyjnego w mieście. Odbiory inwestycji ślimaczą się niemiłosiernie, a kierowcy klną na czym świat stoi. Na początku roku szkolnego czeka nas komunikacyjny horror. Tymczasem do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie "układu warszawskiego", czyli poprzedniej koalicji SLD-UW/PO. Wkrótce czeka nas zapewne ujawnienie wielu ciekawych informacji, które wreszcie pokażą warszawiakom i całej Polsce prawdziwą naturę nieboszczki Unii Wolności i jej córki z nieprawego loża Platformy Obywatelskiej. Co do SLD, po Rywinach i Sobotkach, mało kto ma jakiekolwiek złudzenia. Na zakończenie ciekawostka w klimacie wakacyjnym. Świadkowie opowiadali mi, jak BOR nie chciał wpuścić na obchody rocznicy Powstania Warszawskiego Roberta Soszyńskiego, przewodniczącego Sejmiku Mazowieckiego. Organizatorem obchodów jest Prezydent Warszawy. HGW wysłała Soszyńskiemu zaproszenie, które pozwalało mu na obserwację uroczystości, ale zza barierek. Tak jak wszystkim "zwykłym" widzom. Facet trochę się zdenerwował. Zwłaszcza, że taszczył w ręku wieniec, który chciał złożyć. BORowcy zaś za nic nie chcieli uwierzyć, że facet jest VIP-em. W całej tej historii najśmieszniejsze jest to, że Soszyński i Gronkiewicz Waltz są partyjnymi kolegami. |