Chłodnym okiem

Kobiety rządzą Pragą

Ostatnie dni na Pradze przyniosły ważne zmiany, jeśli chodzi o osoby sprawujące dość istotne funkcje w północnopraskim samorządzie. Do Pani Jolanty Koczorowskiej, burmistrz Pragi Północ, zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Przypomnieć jednak należy, iż jest ona pierwszym włodarzem dzielnicy tej płci od 1991 roku, kiedy to powstał odnowiony samorząd. Przed nią dzielnicą władali sami panowie: Soporowski, Hertel, Urban, niżej podpisany, a następnie Sosnowski i Marczewski. Ostatnią panią, jak sięga moja pamięć, a która zarządzała Pragą jako Naczelnik Dzielnicy była w początkach lat 90 Pani Barbara Ognik. Wybór na ostatniej sesji Elżbiety Kowalskiej-Kobus na funkcję przewodniczącej rady wzmacnia pozycję pań w północnopraskim samorządzie. Gdy do tego dodamy, iż spośród ośmiu komisji rady na czele sześciu stoją panie, tytuł tego felietonu jest wielce uzasadniony. Najprzyjemniej byłoby napisać ten felieton w marcu, na Dzień Kobiet, oddając im tym samym należną cześć i szacunek. Zbliżają się jednak święta i pomyślałem, iż zamiast pisać o sprawach przyziemnych napiszę coś innego. Panie są zazwyczaj miłym tematem rozważań, kojarzą się z domem i ciepłem rodzinnym, a tego w okresie przedświątecznym potrzeba nam chyba najbardziej. Zapędzeni, zaganiani w dobie obecnej cywilizacji z ciągle pędzącym czasem, zwykle w końcówce roku rachujemy uciekające dni i lata. Święta i koniec roku to czas refleksji i podsumowań tego, co nam się udało i powiodło oraz rozważań na tym, co nie wyszło. Święta to okres spotkań z bliskimi i wspomnień o tych, którzy odeszli.

LECZ PRZED ŚWIĘTAMI JEST CZAS PRZYGOTOWAŃ- nie tylko duchowych. Święta trzeba zaplanować, czyniąc odpowiednie do zasobów portfela listy zakupów i prezentów, wysłać kartki z życzeniami, umyć okna, wytrzepać dywany, zrobić pranie, sprawić karpia, upiec placek, ugotować bigos, zrobić pierogi, zadbać o pozostałą zawartość lodówki, zadbać o dzieci, wnuki i prawnuki oraz wykonać dziesiątki innych prozaicznych codziennych czynności przygotowawczych. Większość z tego spada na nasze panie, podobnie jak my, panowie, na co dzień zapracowane i zaganiane. Do naszych kłopotów im dochodzą dodatkowe. Jedne muszą, inne chcą, kolejne lubią to przedświąteczne zawirowanie po to, by we właściwych dniach móc cieszyć się z obecności całej rodziny przy jednym stole, patrzeć na radość z rozpakowywanych prezentów, spokojnie porozmawiać, wzmocnić się duchowo i wzajemnie złożyć sobie życzenia, aby kolejny rok był lepszy od mijającego. A my, panowie, pamiętajmy: Panie rządzą na Pradze. Co prawda, jeszcze nie mogą nakazać nam ustawowo trzepania dywanów i zabicia karpia, ale warto je w tych czynnościach wyręczyć, a w innych także pomóc.

WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU.

Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga Północ
Lewica i Demokraci
4992