Lewa strona medalu

Pierwszy krok

Kolejna wyborcza obietnica radnych Lewicy i Demokratów spełniona. Chodzi o Statut Warszawy, którego do tej pory stolica nie miała – zresztą jako jedno z nielicznych dużych miast w Polsce. Nie chciał tego dokumentu Lech Kaczyński, gdy rządził Warszawą, nie chciał Jarosław Kaczyński, gdy był premierem i blokował jego powstanie. Dopiero utworzenie w Radzie Warszawy większości Platforma Obywatelska – Lewica i Demokraci, a następnie zmiana na stanowisku premiera kraju sprawiły, że Statut wreszcie powstał i 10 stycznia tego roku radni uchwalili jego ostateczną wersję. Obowiązywać zacznie ona 14 dni po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego, co nastąpi w połowie lutego.

Miejska konstytucja – bo tak inaczej nazywany jest Statut, określa ustrój stolicy i kompetencje poszczególnych szczebli samorządu. Przyjęty przez Radę Warszawy dokument zakłada odejście od silnie scentralizowanego zarządzania miastem z poziomu ratusza. Do tej pory burmistrzowie i rady dzielnic miały bardzo ograniczone kompetencje i praktycznie o wszystkim decydował stołeczny ratusz. Dla mieszkańców oznaczało to, że większość swych podstawowych spraw załatwiali w tzw. delegaturach biur ratusza, które - choć mieściły się w budynkach urzędów dzielnic - to formalnie nie podlegały władzy burmistrza. Teraz ma się to wszystko zmienić. Dzielnice otrzymają prawo decydowania o większości spraw lokalnych na swoim terenie, a ratusz zajmie się głównie koordynacją ich pracy i układaniem tego w jedną spójną całość. Delegatury zostaną wcielone do urzędów dzielnic, co dla warszawiaków oznacza mniej biurokracji i większą przejrzystość administracji.

Nie stanie się to jednak od razu. Samo przyjęcie Statutu stanowi bowiem dopiero pierwszy krok na drodze do przekazania większych uprawnień dzielnicom. Ich faktyczną władzę określi dopiero tzw. uchwała kompetencyjna, którą w ciągu kilku miesięcy przygotować ma nowy sekretarz miasta, a następnie uchwalić Rada Warszawy. Dopiero wtedy do dzielnic wróci realna władza odebrana im w 2002 roku przez Lecha Kaczyńskiego, a mieszkańcy będą mieli pełną jasność, gdzie załatwić swoje sprawy, oraz kto w urzędzie za nie odpowiada.


Sebastian Wierzbicki
radny Rady Warszawy
(Lewica i Demokraci)
www.sebastianwierzbicki.pl

4208