Rada wielu
Absolutorium za klęskę Hanna Gronkiewicz - Waltz została prezydentem stolicy dzięki krytyce poprzedników. Usłużni funkcjonariusze "Gazety Wyborczej", TVN i Polsatu przez lata lansowali mit "PiS nie radzi sobie z inwestycjami". Uśmiechnięci, POzytywnie myślący "fachowcy" mieli poradzić sobie lepiej. I co? Władze miasta musiały właśnie opublikować sprawozdanie z wykonania budżetu. Już po zmianach, czyli zdejmowaniu w środku roku zadań, których nie uda się zrealizować. Mimo wszystkich sztuczek księgowych i statystycznych, jest to totalna klęska. W porównaniu do poprzedników, w porównaniu do innych miast, w porównaniu do planów. W każdej konkurencji Hanna Gronkiewicz-Waltz zajmuje najgorsze miejsce. Rok temu, radny Paweł Czekalski w imieniu Klubu Platformy Obywatelskiej biadał nad prawie półmiliardową nadwyżką budżetową. Zdaniem prominenta PO, takie miasto jak stolica powinno kończyć rok nie nadwyżką budżetową, lecz deficytem. W tym roku okazało się, że nadwyżka wynosi ponad 630 mln. zł. Za to można było wybudować 10 przedszkoli. Ale tego nie nakazuje patron Platformy, czyli Związek Deweloperów. Przedszkola się zamyka, a niewydane pieniądze przepadają. Na Pradze Północ wykonanie inwestycji przez komisarz Jolantę Koczorowską tytułującą się burmistrzem dzielnicy wynosi 25%. Czyli 75% pieniędzy przeznaczonych na inwestycje zmarnowano. Nie wykonano 3/4 zadań! Taki jest skutek obalenia legalnych władz dzielnicy przez SLD/PO. W Białołęce nie ma obiecanego przez burmistrza Kaznowskiego wodolotu. Ale co ważniejsze, przedszkola planowane są dopiero na 2013 r. Nie wykupiono gruntów pod budowę Mostu Północnego. Dużo wydano tylko na koncerty promujące burmistrza. Okazało się, że "POzytywne myślenie" nie zastępuje ciężkiej pracy. Że trudno samozadowoleniem usunąć brud i dziury z ulic. Że od bycia "cool" nie przybywa mieszkań komunalnych. Cała energia obecnych władz stolicy idzie w obiecywanie wszystkim wszystkiego. Realizowany zaś jest program Kononowicza: "żeby nie było niczego". |