Chłodnym okiem

Idzie wiosna

Czasami człowiek próbuje oderwać się od bieżących awantur, knowań polityków, sensacji medialnych potrzebując spokoju. Niezwykle o to trudno, gdy wokół wszyscy starają się dotrzeć z jakimś przekazem. Tematy wywoływane są lawinowo, a ich żywot trwa najwyżej kilka dni. Ostatnio mieliśmy głośny festiwal lizboński, w trakcie którego wszyscy gracze na scenie pragnęli zaznaczyć swoją obecność. Prezes Kaczyński o mało co nie zakiwał się na śmierć i nie doprowadził do rozłamu w swoim klubie. Prezydent i premier odbywali w sprawie poufne narady w Juracie. Ostatecznie treść ich ustaleń, których do końca opinia publiczna nie poznała, przełożyła się na złożenie przez Pana Prezydenta swojego autografu na dokumencie upoważniającym go do ... ratyfikacji traktatu (sic!).

Temat więc szybko umrze. Media natychmiast znalazły nowy - tragedię rodziny Olewników. Wcześniej eksploatowana była tragedia pilotów CASY. Najgłośniej w sprawie krzyczą ci, których obowiązkiem było sprawę wyjaśnić. Minister Ziobro oczywiście po zakończeniu procesu, w którym zapadły wysokie wyroki skazujące "przypomniał" sobie, iż w sprawę "mogą być" zamieszani działacze SLD, domagając się sejmowej komisji śledczej. Być może panu byłemu ministrowi przyszło na myśl, że ten news odsunie w cień rozpoczęcie prac przez sejmową komisji do spraw zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy, na czele to której komisji stoi działacz SLD Ryszard Kalisz, a rola ministra Ziobro w sprawie jest co najmniej dwuznaczna. Sam SLD, a konkretnie przewodniczący Olejniczak, zaskoczył opinię publiczną, wywołując medialnego newsa decyzją o "rozwodzie" z Partią Demokratyczną. Będziemy przez kilka kolejnych dni zapewne śledzić, czy będzie to rozwód za porozumieniem stron, czy z ustalaniem winnych rozpadu tego krótkotrwałego związku.

Tak czy inaczej problem będzie miało SdPL, jak znaleźć się w tej nowej sytuacji. Ostatnie "mocne" wydarzenie nie licząc narodzin pięcioraczków, opuszczenia przez Beger Samoobrony (kto jeszcze pamięta Beger i Samoobronę?), "zamachu" PO na publiczne media i Rzecznika Praw Dziecka (to ta pani od Teletubisiów) to informacja, iż następcą odchodzącego na emeryturę abp. Tadeusza Gocłowskiego, metropolity gdańskiego, ma być abp Leszek Sławoj Głódź, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej. Temat - jak wszystkie powyższe - zapewne będzie tak samo miał swój krótki żywot medialny i albo się potwierdzi, albo nie. Kolejne dni przyniosą zapewne kolejne "ważne" wydarzenia, które oprócz drżenia wewnątrz klasy politycznej nie będą wywoływały większego zainteresowania w szeroko pojętej opinii publicznej. Czasami więc warto wyłączyć radio, zgasić telewizor i udać się na spacer - idzie wiosna, przyroda zmienia się z każdą chwilą, rozkwitły wiosenne kwiaty, z dnia na dzień robi się coraz cieplej, słoneczko wschodzi wyżej i świeci coraz dłużej. Jest miło.
Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga Północ
Sojusz Lewicy Demokratycznej
5099