Chłodnym okiem
O wspólnotach mieszkaniowych Wiosna i świeże powietrze powoduje, że wskutek dotlenienia szarych komórek człowiek czasami uświadamia sobie, iż tak naprawdę tuż obok niego znajdują się sprawy ważkie, w których uczestniczy od lat a, nigdy do tej pory nie stały się one przedmiotem rozważań w pisanych felietonach. Takim tematem są na pewno wspólnoty mieszkaniowe. Zasady i funkcjonowanie wspólnot zostały uregulowane w przyjętej za rządów SLD-PSL Ustawie z 24 czerwca 1994 roku "O własności lokali". Art. 6 przywołanej ustawy mówi "Ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości, tworzy wspólnotę mieszkaniową." Tak więc każdy z nas, kto ma wykupione mieszkanie z byłych zasobów komunalnych lub nabył je na rynku wtórnym, chcąc czy nie chcąc jest współudziałowcem swojej wspólnoty. Wspólnoty mieszkaniowe posiadają ułomną osobowość prawną, mogą pozywać i być pozywane przed sądami, mogą posiadać majątek odrębny od majątku członków wspólnoty, mogą zaciągać kredyty, czerpać dochody z odsetek bankowych, nie mogą jednak prowadzić działalności gospodarczej z wyjątkiem wynajmu powierzchni wspólnej, z którego to wynajmu pożytki muszą być przeznaczane na tak zwany fundusz remontowy. Ustawodawca dopuścił różne sposoby zarządzania wspólnotami. Mogą to czynić sami mieszkańcy, powołując tak zwany zarząd wspólnoty i zlecając swoim sąsiadom administrowanie budynkiem, czyli podejmowanie wszystkich czynności wymaganych prawem w celu zapewnienia właściwego funkcjonowania nieruchomości. Czynności te wspólnota może powierzyć zawodowemu administratorowi, legitymującemu się specjalną licencją zarządcy lub też pozostawić administrowanie nieruchomością zarządcy gminnemu. W przypadku Pragi Północ jest to ZGN. Wspólnota mieszkaniowa powstaje z mocy prawa, gdy choćby jeden z lokali mieszkalnych zostaje wyodrębniony, czyli sprzedany na rzecz najemcy. Ustawodawca wyróżnił jeszcze tzw. duże i małe wspólnoty (do siedmiu lokali), ich zadania się nie różnią, różni je sposób podejmowania decyzji na corocznych ogólnych zebraniach członków wspólnoty. W dużych wspólnotach głosuje się z zasady udziałami wynikającymi z powierzchni zajmowanego lokalu, w małych każdy lokal ma jeden głos. Na Pradze Północ wspólnot mieszkaniowych jest 263 ich liczba rośnie dość dynamicznie od lat, w związku z ciągłą sprzedażą zasobów komunalnych na rzecz ich najemców. Są one zarządzane w bardzo różny sposób. Zdecydowana większość z nich, bo ponad 200, powierzyła czynności administracyjne licencjonowanym zarządcom, nieliczne zarządzają się same, jedynie - niespełna 59 wspólnot - obsługuje nadal ZGN. ZGN reprezentuje także na zebraniach wspólnot zasób komunalny, pozostający nadal we władaniu gminy i w niektórych budynkach pozostaje nadal znaczącym udziałowcem. Od samego początku biorę regularnie udział we wszystkich zebraniach swojej wspólnoty, od kilku lat jestem przewodniczącym jej zarządu, to doskonała szkoła demokracji bezpośredniej, w której sami zainteresowani mimo często rozbieżnych interesów muszą osiągnąć kompromis satysfakcjonujący większość. Dyskusje często bywają trudne: wszak mowa jest zawsze o pieniądzach, własnych pieniądzach - ile i na co przeznaczyć, jaką przyjąć stawkę na zaliczkę kosztów eksploatacji, a jaką na fundusz remontowy budynku, co naprawiać wcześniej, a co później. Problemów zawsze jest wiele, bo stan techniczny naszych budynków jest daleki od doskonałości, ale jeżeli zdecydowaliśmy się kupić używany samochód, to zawsze mamy dwa wyjścia albo go remontować albo doprowadzić do stanu śmierci technicznej.
Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga Północ Sojusz Lewicy Demokratycznej |