Rada wielu
Autobusy i tramwaje Podobno władze miasta wreszcie przekonały się do buspasów. Do urzędników wreszcie dotarło, że Warszawa jest całkowicie sparaliżowana korkami i jedynym sposobem na usprawnienie komunikacji są specjalne pasy dla autobusów. To rozwiązanie sprawdza się na całym świecie. Nie zastępuje jednak budowy dróg, o czym powinna pamiętać nasza droga w utrzymaniu Pani Prezydent. Buspas sprawdził się na ul. Modlińskiej, jednak dopiero dzięki stałym patrolom policji. Polski kierowca ma bowiem w głębokim poważaniu znaki drogowe i zasuwa swoim 15-letnim BMW pasem dla autobusów... dopóki nie dostanie mandatu. Oczywiście, taniej i sensowniej byłoby postawić w 2 lub 3 miejscach fotokomórki robiące zdjęcia każdemu pojazdowi, który nie jest autobusem, a jedzie wydzielonym pasem. Może kiedyś urzędnicy przekonają się także do tego pomysłu i przestaną odrywać policjantów od ważniejszych zadań. Podobny nonsens panuje na moście ŚląskoDąbrowskim. Słusznie postanowiono "odkorkować" pas dla tramwajów. Dzięki temu można pokonać most w kilka minut. Jednak autobusy stoją w korku razem z samochodami. Czasem obserwuję, jak w ciągu 10 - 15 minut przez most nie przejeżdża żaden tramwaj a autobus pokonuje w korku 50 metrów. Można by więc spokojnie wpuścić autobusy na torowisko, zwłaszcza, że dowożą one ludzi także tam, gdzie nie docierają tramwaje (Targówek, Marki). Autobusy z Tarchomina dowoziły dotychczas ludzi do Pl. Wilsona. Dawało to możliwość przesiadki nie tylko w metro. Poza tym wjazd z dołu na most Grota sprawiał, że nie stały w korku. Z pętli Marymont dojazd autobusu "ekspresowego" trasą AK tylko do początku mostu trwa w godzinach szczytu 20 minut. Wojciech Tumasz z PO od dawna proponuje wytyczenie tam buspasa, na razie opór urzędniczy jest jednak silny. Hanna Gronkiewicz-Waltz usunęła prawie wszystkie autobusy z Pl. Wilsona, przeszkadzające mieszkańcom Żoliborza; zapewniała ich, że nie wybuduje mostu Krasińskiego, a mieszkańcy Białołęki niech stoją w korku. Ciekawe, czy za 2 lata znowu wygra w Białołęce HGW i PO? Moim marzeniem jest Modlińska -bis, trasa szybkiego ruchu łącząca Tarchomin z mostem Krasińskiego. Poprowadzona wzdłuż ulic Świderskiej i Myśliborskiej, przerzucona nową kładką nad Kanałem Żerańskim, dalej tam, gdzie obecnie jest droga z betonowych płyt i nabrzeżem Wisły. Modlińska stałaby się drogą łączącą Legionowo i inne podwarszawskie miejscowości z obwodnicą centrum, a nowa trasa zapewniałaby dojazd do niego mieszkańcom Białołęki. Oczywiście, w budżecie takiego projektu niebagatelną kwotą musiałaby być łapówka dla eko-szantażystów... |