Lewa strona medalu

Plaża Pani Prezydent

W listopadzie ubiegłego roku Pani Prezydent zaprezentowała warszawiakom efekt pracy jednego ze swoich kilkunastu pełnomocników, a mianowicie koncepcję zagospodarowania nadbrzeży Wisły. Ucieszyłem się, widząc w tym wreszcie koniec wieloletnich zaniedbań kolejnych władz miasta i krok w stronę uczynienia z Wisły takiej atrakcji, jaką stanowią rzeki w innych stolicach Europy i świata. Po zapoznaniu z koncepcją zaproponowałem dodatkowo uwzględnienie w niej plaży dla nudystów, która funkcjonuje na dziko w Warszawie już od wielu lat. Po doświadczeniach z Sopotu, gdzie skazano dwie dziewczyny za opalanie się topless, chciałbym, aby zalegalizowano plażę warszawską, tak żeby nudyści mogli zażywać kąpieli słonecznych w pełni legalnie i w komfortowych warunkach, nie narażeni na podglądaczy oraz interwencje strażników miejskich. Miejsca nad Wisłą jest bowiem wystarczająco dużo i starczy go dla wszystkich.

Mój pomysł wywołał publiczną dyskusję, która szerokim echem przetoczyła się przez media i wzbudziła duże zainteresowanie wśród mieszkańców stolicy. W przeprowadzonej w tej sprawie na jednym z portali internetowych sondzie wzięło udział 1146 osób, z czego 1007 (87,87%) opowiedziało się za plażą. Niestety, mimo że od tamtej chwili upłynęło już kilka miesięcy, pomysł nie został podchwycony przez władze miasta. Mało tego, pełnomocnik Pani Prezydent Marek Piwowarski, przygotowujący wspomnianą koncepcję zagospodarowania brzegów Wisły stwierdził nawet w mediach, że "takie rzeczy nie przechodzą nawet w miastach europejskich" sugerując tym samym, że Warszawie do Europy daleko.

Uznałem, że to już przesada, dlatego parę dni temu wystąpiłem do Pani Prezydent z formalną prośbą o podjęcie działań mających na celu zalegalizowanie takiej plaży w Warszawie. Uprzedzając fakty poinformowałem, że nie oczekuję, aby w dobie kryzysu projekt ten miałby być realizowany przez miasto, zwłaszcza, że brakuje pieniędzy na wiele innych niezbędnych inwestycji. Zaproponowałem jedynie uwzględnienie miejsca dla nudystów w koncepcji zagospodarowania nadbrzeży Wisły przygotowanej przez ratusz. Sama budowa plaży z prawdziwego zdarzenia mogłaby być przeprowadzona przez operatora prywatnego.

Pani Prezydent ma na odpowiedź 21 dni. Póki co, przedstawiciele ratusza nabrali wody w usta i nie wypowiadają się publicznie na ten temat. Zwłaszcza, że to ciężki orzech do zgryzienia, bo decyzja Hanny Gronkiewicz - Waltz będzie swego rodzaju wyborem jej koncepcji Warszawy: nowoczesnego, otwartego miasta europejskiego, czy XIX-wiecznego zaścianka. Mam nadzieję, że Pani Prezydent bliżej do tej pierwszej wizji stolicy.


Sebastian Wierzbicki
radny Rady Warszawy
Klub Radnych LEWICA (SLD)
www.sebastianwierzbicki.pl

4692