Rada wielu

Magister kwietniowy?

W świątecznym nastroju piszę felieton, być może ostatni raz jako magister politologii. Kontrola nasłana na Uniwersytet Jagielloński, najstarszą polską uczelnię w celu zbadania magisterki autora biografii Lecha Wałęsy świadczy, że Słońce Peru, miłościwie nam panujący Donek Tusk postanowił decydować, kto może być w Najjaśniejszej Rzeczypospolitej magistrem, a kto nie.

Nawet w latach 80. komunistyczna dyktatura szanowała autonomię uczelni wyższych. Decydowanie wprost przez władze partyjne o stopniach naukowych skończyło się z odwilżą w 1956 r. POwróciło dopiero pod rządami premiera Tuska i minister "od nauki" Kudryckiej.

Wypada mi w pełni podzielić poglądy minister Bożeny Kudryckiej i premiera Tuska. Niedopuszczalne jest wszakże, aby w Polsce pod rządami miłości, wyższym wykształceniem mogły legitymować się osoby o poglądach odbiegających od linii programowej Przewodniej Siły Narodu - Platformy Obywatelskiej.

Ufam, że niezawisła Komisja Akredytacyjna, kierowana zresztą przez senatora PO (co zapewnia niezależność od jakichkolwiek nacisków politycznych) wywiąże się z wielkiego zadania, które postawiła przed nią Partia. Możemy spodziewać się, że już wkrótce, bladym świtem budzić będzie niegodnych magistrów walenie do drzwi i pytanie:

- Czy wykazał Pan w swojej pracy magisterskiej dość dobitnie, ze TW "Bolek" nie był TW "Bolkiem"?

- Ale Wysoka Komisjo, ja pisałem magisterkę z marketingu politycznego...

- A gdzie obowiązkowy wstęp o roli Przewodniej Siły Narodu? A gdzie kilka ustępów wychwalających geniusz Umiłowanego Przywódcy, Słońca Peru?

Biorąc pod uwagę, co chodzi ostatnio po głowie przewodniczącemu Platformy, weryfikacja przez Komisję może skończyć się nie tylko odebraniem tytułu naukowego, ale nawet eutanazją lub co gorsza kastracją...

Potem pozostanie już tylko uzupełnienie przerzedzonych szeregów polskich naukowców przez odpowiednią liczbę mianowanych przez min. Kudrycką "magistrów kwietniowych."

Przewodniczący PO, magister historii, Donald Tusk będzie zaś mógł za zasłużonej prezydenturze oddać badaniom nad losami własnego dziadka.

Maciej Maciejowski
Radny Rady Warszawy
www.maciejowski.pl

4197