Rada wielu

Łapy, łapy, cztery łapy...

... a na łapach pies kudłaty. Który musi załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Nie przeszkadza mi naprawdę, jeżeli pies załatwi się w lesie, a właściciel nie posprząta po nim. Las jest duży, koszy w nim nie ma, nie przesadzajmy z czystością. Kiedy miałem psa, wychodziłem z nim na dalekie pola (obecnie już zabudowane).

Ktoś mądry powiedział, że ludzie mający kompleksy z powodu braku własnego rodowodu, kupują sobie psy z rodowodem. I sprzątanie ich gó...n jest dla nich ujmą na honorze. Coś w tym jest. Bo ile tupetu potrzeba, by zaprowadzić psa do parku z urządzeniami dla dzieci i do uprawiania sportu, minąć wielką tablicę: "ZAKAZ WPROWADZANIA PSÓW" i pozwolić mu się załatwić na trawnik lub chodnik. Dodam, że to sytuacja codzienna w parku przy ul. Strumykowej. Park graniczy z lasem i polami, ale tam niektórym "panom" jest za daleko spacerować.

Niektórzy bezczelnie stwierdzają: "trawniki chyba nie są dla dzieci!". Na wsi, gdzie trawy jest pełno, zwyczaje mogą być inne. U nas, w Warszawie, trawniki są dla dzieci. Do zabawy. A na pewno nie są ubikacją dla psów. Oczywiście, żeby można było egzekwować przepisy porządkowe, należy dostarczyć ludziom zestawy do sprzątania. Nie po każdym piesku można posprzątać torebką foliową, poza tym nie jest to ekologiczne. Jako członek Komisji Ochrony Środowiska ciągle dopominam się o dostarczanie mieszkańcom jednorazowych zestawów do sprzątania po psach, wykonanych z makulatury. Płacimy w końcu podatki za posiadanie psa.

Pod adresem: http://www.petycje.pl/petycja/4586/objecie_placu_zabaw_i_parku_przy_ul._strumykowej_monitoringiem.html dostępna jest internetowa petycja o objęcie miejskim monitoringiem placu zabaw i parku przy ul. Strumykowej w celu zwiększenia bezpieczeństwa i zapobiegania dewastacji.


Na moim profilu publicznym facebook dostępnym pod adresem www.maciejowski.pl można zobaczyć obszerne fragmenty nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy w sprawie afery wawerskiej.


Maciej Maciejowski
Radny Rady Warszawy
www.maciejowski.pl

4043