Rada wielu
Kalejdoskop wyborczo - stołeczny Niniejszy felieton powstał w przedwyborczy piątek. Dlatego poświęciłem go kilku wątkom splecionym pomiędzy wyborami Prezydenta RP a samorządem stolicy. Beata Sawicka pierwsza uwierzyła w program PO i chciała go czynnie realizować. Nie skończyło się to dla niej dobrze. A teraz Platforma odniosła niespotykany w historii sukces: sądownie udowodniła, że własny program polityczny uważa za stek kłamstw i nie zamierza go realizować.... Nie przeszkodziło to skierować koalicji PO/SLD na ścieżkę prywatyzacji szpitala na Solcu. Został on już skomercjalizowany. Niedawna sesja Rady Warszawy. W dyskusji wspomniałem o dotkliwym braku miejsc w przedszkolach. Ewa Malinowska - Grupińska, przewodnicząca Rady Warszawy i żona wpływowego ministra z kancelarii Tuska odpowiedziała, że przecież jest w Białołęce i w całej Warszawie wiele przedszkoli prywatnych. Ja na to, że przedszkola takie są dość drogie. Pani Przewodnicząca stwierdziła w odpowiedzi, że swoje dzieci posyła właśnie do drogich prywatnych szkól, bo takie szkoły są lepsze. Myśl, że nie wszystkich na nie stać jakoś nie przyszła radnej PO do głowy. Trudno oprzeć się porównaniu do Marii Antoniny, która równie prostodusznie pytała, czemu lud protestuje. Usłyszawszy, że przyczyną buntu jest brak chleba, zapytała: "A czemu nie chcą jeść ciastek?". Prawdziwej prywatyzacji rzeczywiście PO nie chce. Jak można nazwać partią liberalną organizację, która uporczywie blokuje uwłaszczenie spółdzielców na ich mieszkaniach? Wiceprezydent Jakubiak straszył podczas obrad, że jeśli pozwolimy na wykup mieszkań, zabraknie pieniędzy na bieżące funkcjonowanie szpitali. Tylko że finansowania bieżącego funkcjonowania szpitali przez samorząd zakazuje ustawa o finansach publicznych. Niestety, nie zakazuje finansowania pieniędzmi podatników bieżącej działalności TVN... |