Muzeum uratowane
Mieszkańcy Pragi są cierpliwi. Najpierw próbowano im zabrać Stadion Narodowy, potem na wyrost obiecane metro, ale kiedy odebrano pieniądze na pierwsze po praskiej stronie Warszawy muzeum, miarka się przebrała. Na Pradze zawrzało. W obronę muzeum zaangażowały się zarówno stowarzyszenia, jak i pojedynczy mieszkańcy z całej prawobrzeżnej Warszawy. Fala niezadowolenia przybrała poważne rozmiary - tylko w ciągu dwóch pierwszych dni protestu zebrano ponad dwa tysiące podpisów mieszkańców w obronie muzeum, na listach wyłożonych w kioskach, sklepach spożywczych, warzywniakach i kawiarniach. Swoje poparcie wyraziło też 29 organizacji, w tym Cerkiew prawosławna. Związek Stowarzyszeń Praskich wspólnie z dyrekcją Muzeum Warszawskiej Pragi próbował przekonać komisję budżetową Rady Warszawy o konieczności zachowania pieniędzy na ten cel. W posiedzeniu uczestniczyła delegacja kilkunastu osób z transparentem. Mimo to, komisja pozostała głucha na argumenty. Jedynym efektem było przesunięcie inwestycji do kolejki czekających na finansowanie, bez określenia czasu jego przyznania. Protesty jednak nie ustawały, także ze względu na katastrofalny stan budynków przy Targowej, które po remoncie mają stać się siedzibą Muzeum Warszawskiej Pragi. Padały coraz poważniejsze argumenty; w sprawie wypowiedział się miejski konserwator zabytków, jednoznacznie domagając się jak najszybszego podjęcia prac ratujących bliskie zawalenia zabytkowe budynki. Pod taką presją, po konferencjach prasowych, w atmosferze burzy medialnej, miasto zmieniło front, a tymczasową siedzibę Muzeum Warszawskiej Pragi przy Targowej 45 i docelową przy Targowej 52 odwiedziła sama pani prezydent. Całkowity koszt remontu i adaptacji budynków na potrzeby muzeum wyceniono na 45 milionów. Miasto zwróciło się do ministra kultury o pokrycie części kosztów ze środków unijnych. Wniosek miasta poparł w specjalnym piśmie Związek Stowarzyszeń Praskich. Decyzja właśnie zapadła - na szczęście jest pozytywna, ale do końca nie było to pewne. Ministerstwo Kultury przeznaczy na Muzeum Pragi 15 milionów, pozostałą kwotę dopłaci miasto - obiecała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Ciekawe, czy tym razem dotrzyma słowa...
Kr.
|