WOPR w zimie

W niedzielny dzień, gdy pozostałość po lodach na Wiśle możemy zobaczyć jedynie w Porcie Praskim, ratownicy ze Środowiskowego Warszawskiego WOPR ćwiczą właśnie tam ubrani w kombinezony i zimna woda jakby w ogóle im nie przeszkadzała. Co to za ćwiczenia? Czyżby powstał stołeczny klub morsów?

- Nie, morsami nie jesteśmy, zimno też odczuwamy, ale niestety, sytuacje, jakie zdarzają się nad wodami właśnie w zimie zmuszają nas do szkolenia ratowników nawet w tę, zdałoby się nieratowniczą porę roku - mówi prezes Zarządu Środowiskowego Warszawskiego WOPR, Paweł Błasiak. - O ile w lecie, WOPR jest widoczny na jeziorach, nad morzem i na wszelkich innych kąpieliskach, o tyle w zimie, wydaje się, że powinniśmy ograniczyć się do pływalni krytych. Nic bardziej mylnego. Ostatnio w Wiśle policjanci z Komisariatu Rzecznego wraz ze strażakami Państwowej Straży Pożarnej prowadzili akcję ratowniczą z użyciem lodowego sprzętu specjalistycznego. Jak więc widać, wypadki nad wodami zdarzają się nie tylko latem. Dwa tygodnie temu Instruktorzy WOPR z naszego stowarzyszenia prowadzili szkolenie z zakresu ratownictwa lodowego właśnie dla policjantów z tej jednostki. Teraz przyszedł czas na naukę naszej młodzieży i ćwiczenia doskonalące dla bardziej zaawansowanych.

Ratownicy uczą się tu zarówno samoratownictwa, czyli jak samemu poradzić sobie w sytuacji załamania się lodu oraz jak bezpiecznie i fachowo udzielać pomocy innym. I to zarówno z przypadkowo znalezionym sprzętem, jak kij, sanki czy też gałąź oraz ze sprzętem specjalistycznym, jakim dysponujemy zarówno my, jak i zawodowe służby ratownicze. W tym obszarze ściśle współpracujemy z 5 Jednostką Ratowniczo – Gaśniczą PSP m.st. Warszawy, a gdy trzeba - strażacy służą swoją pomocą, radą i doświadczeniem.

Szkoleniem, takim jak dziś, również przygotowujemy ratowników do prowadzenia pogadanek, spotkań i zajęć promujących bezpieczeństwo wśród młodzieży, wędkarzy czy też sportowców. Stawiamy na zapobieganie, na prewencję. Łatwiej nam jest nauczyć innych zasad bezpieczeństwa oraz pokazać zagrożenia, niż być wszędzie i podążać za każdym, komu może się przydarzyć coś złego nad wodą. Ratownik WOPR to nie tylko zawód, ale służba i właściwie pewien styl życia. Uczymy nie tylko udzielania fachowej pomocy, ale również poczucia odpowiedzialności za drugiego człowieka. I temu te zajęcia mają również służyć - kończy prezes Błasiak. Więcej zdjęć z zajęć oraz więcej innych informacji o naszych ratownikach znajdziecie Państwo na stronie www.wopr.warszawa.pl. Do zobaczenia.


  
4376