Powrót po latach

W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku był to kultowy polski zespół jazzowy, eksportowy towar zza żelaznej kurtyny. Grali w niemal całej Europie i poza nią. Po ponad dwudziestu latach zespół się reaktywował w najlepszym swoim składzie. Creme de la creme świata muzycznego stanowią - skrzypek i lider grupy Krzesimir Dębski, saksofonista Andrzej Olejniczak, pianista Janusz Skowron, basista Krzysztof Ścierański i perkusista Krzysztof Przybyłowicz.

Jednym z etapów dziesięciodniowej trasy koncertowej String Connection była warszawska Praga. Koncert w Fabryce Trzciny przyciągnął wielu fanów, sala pękała w szwach. Przyszli wielbiciele sprzed lat, ale - co zaskakujące - również bardzo młodzi odbiorcy. Wszyscy bawili się wyśmienicie, śpiewając doskonale znane sprzed lat utwory. Śmiało można powiedzieć, choć w przypadku utworów jazzowych jest to rzadkość, że są to przeboje. New Romantic Expectations, Cantabille in h-moll, Primary to piękne, wpadające w ucho melodie, świetnie zaaranżowane i brawurowo wykonane. Widownia miała pewność, mimo upływu czasu, że sami muzycy czują radość wspólnego grania. Wspomnieniami sprzed ponad dwudziestu lat raczył publiczność - w przerwach między utworami - Krzesimir Dębski, wywołując salwy śmiechu. Artyści dwukrotnie bisowali.

Warto przypomnieć krótko sylwetki muzyków. Krzesimir Dębski, skrzypek, kompozytor i dyrygent jest muzykiem niezwykle wszechstronnym. Dobrze czuje się w jazzie, muzyce klasycznej, popularnej i ilustracyjnej - jest twórcą muzyki do wielu filmów, spektakli teatralnych i seriali telewizyjnych. To jego muzyki możemy słuchać oglądając m.in. "W pustyni i w puszczy" i "Ogniem i mieczem". Saksofonista Andrzej Olejniczak, zanim w 1984 wyemigrował do Hiszpanii, współpracował z wieloma polskimi grupami jazzowymi - Extra Ball, Sunship, Novi Singers. W Hiszpanii współpracuje z grupami i solistami muzyki popularnej, współpracował również z gwiazdami światowego jazzu - Tete Montoliu i Randy Breckerem. Pianista Janusz Skowron to muzyk niezwykle wszechstronny. Współpracował m.in. ze Zbigniewem Namysłowskim, Tomaszem Stańko, Maciejem Strzelczykiem, Zbigniewem Wegehauptem, a także z gwiazdami światowego jazzu - Erickiem Marienthalem, Billem Evansem, Deanem Brownem, Randy Breckerem, Davidem Gilmorem. Nagrywał również z Marylą Rodowicz, Hanną Banaszak, Łucją Prus, Majką Jeżowską, Ewą Bem, Grażyną Łobaszewską, Anną Serafińską, Justyną Steczkowską i rockowymi grupami Lady Punk i Perfect. Krzysztof Ścierański, nazywany królem polskiego basu, grał niegdyś z legendarnym zespołem Laboratorium. Współpracował z niemal wszystkimi muzykami jazzowymi w kraju, nagrał wiele autorskich płyt. Perkusista Krzysztof Przybyłowicz znalazł się w składach wielu grup jazzowych - Sami Swoi, Alex Band, współpracował z Orkiestrą PR i TV, współpracował m.in. ze Zbigniewem Namysłowskim i nieżyjącym pianistą Sławomirem Kulpowiczem.

Jak powiedzieli nam muzycy, trasa koncertowa dostarczyła im wiele pozytywnych wrażeń i była - mimo zmęczenia i ciężkiej pracy - doskonałą zabawą. Bus, którym podróżowali był najweselszym autem w kraju. Fani już pytają czy będzie kolejna trasa koncertowa i czy pojawi się może nowa płyta. Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy niewiele - być może ..., kiedyś.

Elżbieta Gutowska
5134