Ambitny widz istnieje

Nie jest prawdą, że widzowie szukają w kinie li tylko taniej rozrywki. Oni raczej nie mają wyboru, gdyż większość kin nie prezentuje niczego, co wykracza poza "kanon" kultury masowej.

Gdyby ktoś zechciał jednak za podstawę do dyskusji na stanem współczesnej kultury filmowej wziąć wydarzenia z ostatnich trzech miesięcy w warszawskim kinie "Świt", musiałby ze zdziwieniem stwierdzić, iż ambitne kino ma się dobrze i nie brakuje nań chętnych. Dobitnie pokazały to zorganizowanie w kinie trzy filmowe imprezy.

Wpierw, w dniach 16-26 kwietnia, odbył się 2. Przegląd Kinematografii Europejskiej KANON 2009, który zaprezentował najciekawsze filmy z 2009 r. Pokazanie tylu ważnych filmów w jednym miejscu było świetną okazją nie tylko, aby nadrobić filmowe zaległości, ale było też okazją, by zobaczyć, w jaką stronę podąża obecnie film. Duże wrażenie zrobił film znanego z "wiwisekcyjnego", nieprzyjemnego w odbiorze kina austriackiego reżysera Urlich Siedla "Import/Export". Film bez sentymentalizmu, z pasją dokumentalistyczną ukazuje rozpad wszelkich relacji międzyludzkich, świat bez nadziei nie tylko na wybawienie, ale i na życie. Całkiem inny zestaw filmów oferował widzom 2. Otwarty Przeglądu Filmów Rosyjskich "W kręgu Złotego Witezia", który rozpoczął się zaledwie dzień później.

Miłośnicy kina mogli obcować z uduchowionym kinem, tworzonym w nurcie Andrieja Tarkowskiego. Szczególnie warta obejrzenia była trylogia o władcach XX wieku autorstwa Aleksandra Sokurowa i głośne "12" Nikity Michałkowa.

Trzecim wydarzeniem w kinie "Świt" był majowy 1. Otwarty Przegląd Filmów Wartościowych "Prześwit", który przypomniał widzom absolutną klasykę kina światowego ("Andriej Rublow" reż. A. Tarkowski, "Metropolis" reż. F. Lang, "Tam, gdzie rosną poziomki" reż. I. Bergman, "Dersu Uzała" reż. A. Kurosawa, "La Strada" reż. F. Fellini). O wartościowej sztuce filmowej i stanie współczesnej kinematografii widzowie mogli ostatniego dnia przeglądu porozmawiać z Krzysztofem Zanussim. Wielbiciele kina zatem istnieją i mają się dobrze. Powinni się też już szykować na planowaną w lipcu w kinie "Świt" imprezę "Letnie kino rosyjskie".


Bartosz Wieczorek

3999