Z orężem przez wieki
7 czerwca w Parku Bródnowskim rozegrany został XIV Warszawski Turniej Rycerski o szablę Króla Zygmunta III Wazy, organizowany przez Dom Kultury "Świt" i Pierwsze Polskie Stowarzyszenie Turniejowe "Liga Baronów". Zwycięzcą został Krzysztof Szatecki, 20-letni student Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Od trzech lat był w finale tego turnieju, od pięciu lat jest członkiem "Ligi Baronów". Cały czas się szkoli. Uważa to za bardzo ekscytujące hobby, które rozwija człowieka fizycznie i intelektualnie; pozwala poznać historię i dotknąć jej. Zgodnie z tradycją, tegoroczną imprezę rozpoczął blok rycerski: bojowy turniej łuczniczy (Mazowiecka Rota Strzelcza Ks. Janusza), turniej rycerskich walk pieszych Inter Medieval (Liga Baronów), średniowieczny konny turniej rycerski (Konne Bractwo Rycerskie "Hastarius") - przeplatane występami Dziecięcego Zespołu Tańca Ludowego "Mazoviacy" i zespołu tańca dawnego Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej. Blok grup rekonstrukcji historycznych przypomniał dzieje polskiego niepodległościowego czynu zbrojnego: wiek XVII - potop szwedzki; wiek XVIII - walki w obronie wiary i ojczyzny; wiek XIX - noc listopadową i długą powstańczą zimę; wiek XX - walki I Pułku Ułanów Krechowieckich, Zgrupowania AK "Radosław" oraz 5. Brygady Wileńskiej AK mjr. Szendzielorza "Łupaszki". W bloku muzycznym wystąpiły zespoły folkowe: "Horpyna" i "Czeremszyna" oraz cygańska "Kałe bała". Codzienne życie w epoce rycerskiej przybliżały stoiska na jarmarku rzemiosł dawnych oraz Ośrodek Archeologiczny "Choina Horodyszcze", pokazując m.in. tkactwo, wyrób uzbrojenia, obróbkę kamienia i bursztynu. Po namiotami faktorii "Złoty Wołos" można było kupić wyroby rękodzielnicze i zielarskie (np. odkażający ocet siedmiu złodziei), spróbować podpłomyków i wędzonych ryb. Nazwa faktorii ma związek z imieniem "Weles" ("Wołos"); to był bóg wojowników oraz złodziei koni i bydła, a także zmarłych. Warsztaty edukacyjne dla dzieci i rodziców prowadzili pracownicy Muzeum Pałacu w Wilanowie, konkurencje dla dzieci i rodziców (cięcie jabłka toporem, rzut "zapałką", łapanie Tatarzyna na arkan, rzut oszczepem z "konia") - rycerze Ligi Baronów; artyleryjski kurs puszkarski - Kieleckie Bractwo Artyleryjskie. Edukację historyczną w postaci oferty książek (także dla dzieci), filmów i eksponatów, prowadziła księgarnia historyczno-militarna z Józefowa k. Otwocka. Wśród uczestników tegorocznej imprezy dyrektor DK "Świt", Jacek Białek, zwraca uwagę na grupę Konne Bractwo Rycerskie "Hastarius", rozgrywającą "jousting" - walkę na kopie. "To nie jest pokaz, ale prawdziwa, nie reżyserowana walka: rycerz walczy z rycerzem; zwycięża ten, który zrzuci przeciwnika na ziemię". Dyrektor ma nadzieję, że od przyszłego roku jousting będzie stałym elementem programu, a Bródnowski Turniej stanie się jednym z liczących się miejsc w międzynarodowych zawodach w tej dyscyplinie. Następny Warszawski Turniej odbędzie się w bardzo ważnym dla ruchu rycerskiego roku jubileuszu bitwy pod Grunwaldem. To będzie temat przewodni imprezy w Parku Bródnowskim w roku 2010. "Impreza się rozwija - podkreśla Tomasz Szajewski, Król Herbowy Ligi Baronów. - W tym roku rozwinęliśmy część reminiscencji historycznych - odysei militarnej, gdzie pokazujemy historię polskiego czynu niepodległościowego: spiskowców, partyzantów, insurgentów, powstańców. Przypomnieliśmy rzeczywistą postać pierwszego partyzanta Rzeczypospolitej, Krzysztofa Żegockiego - starosty babimojskiego, od którego zaczęła się epopeja nie tyle potopu szwedzkiego, co wypędzenia Szwedów. Żegocki jako pierwszy, w miejscowości Kościan, zaatakował Szwedów; był prawą ręką hetmana Czarnieckiego, pomógł też królowi Janowi Kazimierzowi przejść przez góry". Jakie problemy mieli w tym roku organizatorzy? Pierwszy problem dotyczył miejsca: gdzie umieścić 170 członków bractw, 75 uczestników jarmarku, z ekwipunkiem? Drugim problemem była pogoda, bardzo zmienna w tych dniach. Świeczka, zapalona Tadeuszowi Judzie, świętemu od rzeczy niemożliwych, sprawiła, że wyszło słońce; deszcz nie popsuł imprezy.
K.
|