Namaluj raz jeszcze
Niemiecki Związek Uniwersytetów Ludowych - Przedstawicielstwo w Polsce, wysoko ocenił zrealizowany w ubiegłym roku projekt "Akademia Starszego Człowieka - Namaluj swoją jesień życia". Dzięki temu finansowe wsparcie otrzymała także tegoroczna edycja. Maria Norin, przewodnicząca Warszawskiego Zarządu Ligi kobiet Polskich, autorka projektu, jest bardzo zadowolona. Prascy seniorzy znów mogli korzystać z poradnictwa prawnego Elżbiety Balickiej i psychologicznego - Beaty Oszczypko, podczas spotkań grupowych i indywidualnych. Były też spotkania z lekarzem neurologiem, z energoterapeutą Henrykiem Dembińskim; zajęcia ruchowe z mgr wychowania fizycznego Beatą Piwnik; wyjazd na plener do Mostówki; warsztaty plastyczne, prowadzone przez Monikę Wójcik. Seniorzy próbowali swych sił w malowaniu na szkle, witrażach, zdobieniu kopert i wykonywaniu pocztówek. Namówić na rozpoczęcie pracy nie było łatwo; potem - wielu uczestników chciało robić przynajmniej trzy prace. Zdaniem Ireny Czyżewskiej-Cieślak, prace malowane na szkle i witraże wypadły bardzo ładnie; najciekawsze są te, które zostały całkowicie zamalowane. Udały się też prace o charakterze kolażowym. Jako najciekawszą artystka wskazuje ośmiornicę, którą wykonała Ewa Chyża - "osoba, która ma szalenie dużo inwencji; zaskakiwała już w ubiegłym roku". Autorka tej pracy mówi z uśmiechem: "Podczas tych zajęć odkryłam w sobie talent, umiejętność wyrażania się rysunkiem, malowania na szkle. Mam 54 lata - nigdy wcześniej tego nie robiłam. Zajęcia plastyczne z programu, który stworzyła pani Maria Norin, pomogły mi inaczej spojrzeć na świat i na siebie samą. Teraz mam ochotę malować. Nauczyłam się też sztuki kolażu. Jedną pracę powiesiłam sobie w domu, jedna jest w albumie w Klubie Złotego Wieku, gdzie pracuję. Widzę, że wszystkie panie, które brały udział w zajęciach, są zadowolone; każda czuje się dowartościowana i chętna do dalszych działań. Panowie nie mają takich zdolności manualnych - ich ręce są bardziej zmęczone. Oni lepiej sprawdzali się w gimnastyce. Miło było wspólnie spędzać czas w gronie rówieśników. Tworzymy jedną rodzinę." Jako niesłychanie ciekawe i dojrzałe Irena Czyżewicz-Cieślak ocenia prace plastyczne, wykonane przez niewidomego mężczyznę; "Nie wiem, jak on to robi: na zasadzie dotyku, czy pamięci rozkładu przestrzeni?" Panu Henrykowi najbardziej podobały się wycieczki, z zajęć - malowanie i gimnastyka. Jako bardzo ciekawą wspomina też prelekcję o Bródnie w bibliotece przy ul. Skoczylasa: "Profesor tak pięknie opowiadał, że chciało się słuchać." Pani Mariannie podobało się wszystko: robótki, zajęcia artystyczne i ruchowe. Jest samotna, do Klubu Złotego Wieku przy pl. Hallera przychodzi od 16 lat, by spędzać czas z koleżankami. W imieniu swoim i koleżanek chce wyrazić pani Marii wdzięczność za bardzo przyjemny wyjazd do Mostówki. Uczestnikom tej wycieczki towarzyszył bardzo dobry nastrój; w autokarze rozbrzmiewał śpiew, opowiadano dowcipy. Po twórczej pracy było pieczenie kiełbasek i radosny powrót. Taki nastrój panował także 16 czerwca w Klubie Złotego Wieku, podczas spotkania podsumowującego tegoroczny projekt "Namaluj swoją jesień życia". Były śpiewy, kwiaty, podziękowania - także od Wojciecha Gajewskiego, dyrektora Ośrodka Pomocy Społecznej na Pradze Północ. Realizacja projektu wsparła działania OPS na rzecz prażan trzeciego wieku.
K.
|