Czarowne "Lata 20., lata 30."
21 czerwca mieszkańcy Białołęki spotkali się w odnowionym Parku Henrykowskim przy zbiegu ulic Klasyków i Modlińskiej na festynie pod nazwą "Lata 20., lata 30.". Organizatorzy imprezy, burmistrz Dzielnicy Białołęka, Jacek Kaznowski wraz z Radą i Zarządem, Wydział Kultury oraz Białołęcki Ośrodek Kultury zadbali o odpowiednią atmosferę tamtych lat. W przedwojenne klimaty przeniosły nas piosenki Mariana Hemara i Hanki Ordonówny oraz postacie w strojach z epoki. W kawiarni Ziemiańskiej można było spróbować gzika i napić się aromatycznej kawy. Obok kawiarni, w takt lwowskich melodii odbywały się warsztaty taneczne dla wielbicieli walca wiedeńskiego i tanga. Dzieci wspólnie z rodzicami znakomicie bawiły się w Zakątku Rozrywek Wszelakich, gdzie można było zagrać w boule, szachy, domino, serso, młynek czy po prostu poskakać na różnych, przeznaczonych do tego urządzeniach. Po parku krążył prawdziwy kataryniarz, gazeciarz i bukieciarki. Uliczny sprzedawca oferował piasek prosto z Wisły. Zasady gry w szachy objaśniał arcymistrz Akiba Rubinstein. Goście festynu mieli też niepowtarzalną okazję spotkania bywalca warszawskich lokali, Franca Fiszera. Panie zainteresowane modą uczestniczyły w pokazie strojów na Trotuarze Mód. Nieopodal stoisko z czapkami prezentowało bogaty wybór konfederatek, czapek studenckich i licealnych, a nawet francuskich kepi. O godzinie 15.30 rozpoczęły się występy na scenie. Gości festynu zachwycił występ dzieci z białołęckiego przedszkola "Wesoły pędzelek" z pokazem zabaw muzycznych z dawnych lat. Następnie w magiczny "Świat tanga" wprowadziło nas trio Sentido del Tango, w składzie: Gabriela Machowska (fortepian), Piotr Kopietz (bandoneon, akordina) i Mateusz Szemraj (gitara). Zespół wykonuje muzykę w gatunku Tango Nuevo. W Parku Henrykowskim zaprezentował utwory Astora Piazzolli, ze słynnym "Libertango" i "Oblivion" na czele. Lata 20. to również rozkwit rewii i musicalu. Przedsmak tych gatunków dał nam występ trzech par tanecznych w układzie pt. "Rewii Czas". Następnym punktem programu był recital Honoraty Godlewskiej z piosenkami Hanki Ordonówny. Usłyszeliśmy takie przeboje, jak "Miłość ci wszystko wybaczy", "Na pierwszy znak", "Trudno" oraz "Uliczkę znam w Barcelonie". Atrakcyjnym finałem festynu był koncert pt. "Złote lata operetki" z udziałem Bogumiły Dziel-Wawrowskiej - sopran, Ryszarda Wróblewskiego - tenor oraz niezawodnej Białołęckiej Orkiestry "Romantica" pod dyrekcją Tomasza Labunia. Artyści zaprezentowali najpiękniejsze arie z operetek Imre Kalmana "Księżniczka czardasza" i "Hrabina Marica" oraz Franciszka Lehara "Wesoła wdówka". Wielki aplauz publiczności zyskał Ryszard Wróblewski, który wykonał arię "Lat dwadzieścia miał mój dziad" z operetki "Ptasznik z Tyrolu" Karla Zellera, a już w zupełny zachwyt wprowadził publiczność duet Bogumiły Dziel-Wawrowskiej i Ryszarda Wróblewskiego z operetki "Wiktoria i jej huzar" Paula Abrahama, "Myszko, to była cudowna noc". Prawdziwym przebojem koncertu była także kompozycja amerykańskiego kompozytora Leroya Andersona "Typewriter" z solo na maszynę do pisania w wykonaniu Anny Barańskiej-Wróblewskiej. Artystka zagrała też partię solową w cudownym walcu Dymitra Szostakowicza. Miłym akcentem koncertu było nadanie burmistrzowi Jackowi Kaznowskiemu tytułu Honorowego Solisty Białołęckiej Orkiestry "Romantica" za wykonanie solo na klarnecie tureckim podczas koncertu "Tańce Świata". Jednak nie tylko za to. Tytuł ten, w odczuciu białołęckiej społeczności, należy się burmistrzowi Jackowi Kaznowskiemu w podziękowaniu za te wszystkie wspaniałe koncerty, jakie odbywają się w naszej dzielnicy. Podsumowując należy stwierdzić, że najlepsze są festyny z pomysłem. Taki właśnie był festyn "Lata 20., lata 30.". Organizatorom należą się słowa najwyższego uznania. Nawet kapryśna pogoda nie zdołała popsuć humorów wykonawcom i gościom, a odrestaurowany Park Henrykowski okazał się świetnym miejscem na tego typu imprezy.
Joanna Kiwilszo
|