Nie dać się burzy cytokin

Serce 77-letniej Słowenki zatrzymało się w kilka minut po tym, jak pielęgniarka wstrzyknęła jej szczepionkę przeciwko grypie AH1N1, tzw. świńskiej grypie. Chora znalazła się w szpitalu. Powszechnie już wiadomo, jakie profity czerpią koncerny farmaceutyczne, które produkują szczepionkę. Te profity drastycznie rosną w sytuacji, gdy ogłasza się pandemię. A ta została ogłoszona przez WHO w czerwcu tego roku.

Niewielu lekarzy ma odwagę przyznać, że szczepionka przeciwko świńskiej grypie nie jest bezpieczna. Nie przeszła badań, które mogą potwierdzić bezpieczeństwo jej stosowania, testy, jakie przeszła, są krótkotrwałe i pobieżne. Szczepionka zawiera obcy dla człowieka materiał genetyczny, związki rtęci i inne niebezpieczne komponenty. Pragnący zachować anonimowość lekarz, obawiający się ostracyzmu środowiska lekarskiego, zatrudniony w firmie farmaceutycznej, powiedział NGP - Pod żadnym pozorem nie należy poddawać się szczepieniu. Preparat jest niebezpieczny dla zdrowia i życia. Ostracyzmu środowiska lekarskiego nie musi się obawiać amerykański neurochirurg dr Russell Blaylock. Jego pozycja w świecie naukowym jest na tyle mocno ugruntowana, że kontrowersyjne opinie nie są w stanie nią zachwiać. Dr Blaylock wystosował do kolegów po fachu list otwarty - w postaci maila - i zobowiązał ich do przekazywania informacji w nim zawartych jak najszerszym kręgom lekarzy. Wedle amerykańskiego neurochirurga niebezpieczeństwo czai się w tzw. adjuwantach, w szczególności w jednym z nich - skwalenie. Adjuwanty, środki wspomagające, to substancje chemiczne, które mają wzmagać odpowiedź immunologiczną na szczepionkę. Ich chemiczna natura, sposób działania i reakcje na nie są bardzo zmienne. Niektóre ze skutków ubocznych mogą wynikać z niecelowej stymulacji różnych mechanizmów systemu immunologicznego, zaś inne mogą powodować niepożądane działania i reakcje farmakologiczne.

Spośród kilku typów adjuwantów, najpowszechniej dziś stosowanymi środkami wspomagającymi w preparatach przeznaczonych dla ludzi są wodorotlenek glinu, fosforan glinu i fosforan wapnia. Inne adjuwanty powstają na bazie emulsji olejowych, uzyskuje się je również z syntetyzowanych bakterii i bakterii grammujemnych, endotoksyn, kwasów tłuszczowych itp. Skwalen jest węglowodorem, polimerem organicznym, zaś mechanizm jego działania najprościej można opisać jako immunostymulację. Był stosowany w eksperymentalnych szczepionkach i w 2000 roku został podany dużej grupie uczestników wojny w Zatoce Perskiej. W szczepionce znajdowała się dwuprocentowa emulsja skwalenu. Adjuwant spowodował grupę reakcji zwanych "syndromem wojny w Zatoce", który stwierdzono u żołnierzy, biorących udział w eksperymencie. Symptomy, jakie u nich zaobserwowano, obejmowały zapalenie stawów, zapalenie wsierdzia, bóle tkanki łącznej, zapalenie nerwu wzrokowego, powiększenie węzłów chłonnych, kłębuszkowe zapalenie nerek, wysypki uczuleniowe, uczulenie na światło, chroniczne zmęczenie, bóle głowy, utratę owłosienia, nie poddające się leczeniu ubytki skóry, owrzodzenia aftowe, zawroty głowy, osłabienie, utratę pamięci, zmienność nastrojów, problemy neuropsychiatryczne, uszkodzenia tarczycy, anemię, podwyższony opad, liszaj rumieniowaty, stwardnienie rozsiane (SM), stwardnienie zanikowe boczne (ALS), zespół Raynauda, biegunkę, nocne pocenie i stany podgorączkowe. Według Blaylocka ta długa lista reakcji wskazuje, jak wielkie szkody powodują szczepionki, szczególnie, gdy ich działanie jest wspomagane przez bardzo silne środki zwiększające reakcję immunologiczną, takie właśnie jak skwalen i pozostałe adjuwanty.

Mechanizm działania wirusa grypy AH1N1 Blaylock określa mianem "burzy cytokin" (cytokiny - cząsteczki białkowe wpływające na wzrost, rozprzestrzenianie się i pobudzenie komórek, biorących udział w odpowiedzi odpornościowej). Wirus stymuluje układ odpornościowy do nadmiernej reakcji. Tym tłumaczy większą umieralność na świńską grypę wśród dzieci i młodych ludzi, których układ immunologiczny reaguje ze swej natury mocniej, a ponadto nie miał kontaktu z podobnym wirusem. Układ odpornościowy ludzi w średnim wieku i starszych z natury reaguje słabiej. I co ważne, ich organizmy miały już kontakt z podobnym wirusem grypy - H1N1 (wirus niesławnej hiszpanki). Russell Blaylock zwraca uwagę na fakt, iż w materiale genetycznym wirusa nowej grypy znajduje się zarówno wirus hiszpanki jak i wirus ptasiej grypy - H3N, spekulując ostrożnie, że być może jest on tworem genetycznych manipulacji.

Czyżby ziścił się koszmarny scenariusz rodem z powieści Robina Cooka? Wirus wymknął się z laboratoriów? Niekoniecznie. Zdolność wirusów grypy do mutacji i ciągłych przemian jest powszechnie znana. Wiadomo również, że może on przemieszczać się pomiędzy gatunkami.

Szczepionki przeciw grypie AH1N1 to pieniądze, gigantyczne pieniądze, płynące szerokim strumieniem do kieszeni, a raczej kas dwóch koncernów farmaceutycznych, które je produkują. Oba mają podpisane umowy ze Światową Organizacją Zdrowia. Ogłoszenie pandemii grypy zwielokrotniło dochody obu koncernów. Szczepionka jednego z tych koncernów, podana 14 świnkom morskim zabiła 13 z nich! Powtórzenie eksperymentu dało ten sam wynik. Trudno więc się dziwić, że negocjacje polskiego rządu, mające doprowadzić do tego, by koncern farmaceutyczny wziął na siebie odpowiedzialność za ewentualne skutki uboczne szczepionki, zakończyły się fiaskiem.

Jeśli nie szczepionka, to co? Blaylock proponuje zdrowe odżywianie, stosowanie wzmacniających suplementów diety, unikanie dużych skupisk ludzi, zachowywanie bardzo starannej higieny i przyjmowanie dużych dawek witaminy C i D3, tej ostatniej nawet do 15 tys. jednostek na dobę, w okresach zwiększonej zachorowalności na grypę. Witamina D3 moduluje reakcję immunologiczną, zmniejszając ryzyko nadmiernej reakcji, tej nazywanej przez niego "burzą cytokin" i pobudza organizm do produkcji peptydów antybakteryjnych, które są silnymi zabójcami wirusów. I ostatnie, ale niesłychanie istotne rady Blaylocka - nie poddawać się panice, zachować spokój i równowagę. Bardzo dobre rady.


Elżbieta Gutowska

Dr Russell Blaylock - neurochirurg, autor podręczników, wykładowca. Studiował w LSU School of Medicine w Nowym Orleanie i odbył ogólny staż chirurgiczny i neurologiczny w Medical University of South Carolina w Charleston. Współpracował z wybitnym neurochirurgiem, Ludwigiem Kempe. Wspólnie stworzyli unikatową metodę usuwania guzów mózgu i wszczepiania zastawek w procesie leczenia wodogłowia, a także prowadzili badania neuroanatomiczne w celu zapewnienia doskonalszych metod chirurgii naczyń wewnątrzczaszkowych. Na pewnym etapie swojej kariery zainteresował się aspektami żywieniowymi w kontekście określonych schorzeń i te zagadnienia znalazły się w jego publikacjach książkowych - Excitotoxins: The Taste That Kills, Secrets That Can Save Your Life. Ta ostatnia porusza szereg zagadnień - m.in. toksyczności metali ciężkich, herbicydów i pestycydów, kontrowersji wokół szczepionek. Publikuje w Journal of the American Nutraceutical Association i Journal of American Physicians and Surgeons. Jest członkiem wielu amerykańskich, medycznych stowarzyszeń i fundacji.
9038