Bulimia i anoreksja
groźne choroby XXI wieku Czynniki kulturowe i przekazy medialne lansujące superszczupłą sylwetkę (często nie do osiągnięcia dla przeciętnego człowieka) z pewnością zachęcają do odchudzania. Szczególnie narażone na te komunikaty są młode dziewczęta. Szczupła sylwetka kojarzy im się z powodzeniem, sukcesem osobistym i zawodowym. Nic dziwnego. W telewizji widzą wychudzone, zadbane kobiety, którym(pozornie) wszystko się udaje. Z okładek kolorowych magazynów uśmiechają się równie szczupłe dziewczyny. Poza tym wokół reklamuje się środki odchudzające, wyszczuplające kremy i sprzęty do ćwiczeń. Zaokrąglona nastolatka czuje się brzydka i bezwartościowa, podświadomie boi się, że jeżeli nie osiągnie wymarzonej wagi, to do niczego w życiu nie dojdzie. Zaczyna się walka ze zbędnymi kilogramami. Najczęściej osoby odchudzające się po uzyskaniu wymarzonej wagi nabierają wiary w siebie, są szczęśliwe i dumne z siebie. Czasami jednak zbyt rygorystyczne odchudzanie doprowadza do obsesyjnego zainteresowania wagą i jedzeniem, a w rezultacie do bardzo poważnych zaburzeń odżywiania. Anoreksja nervosa i bulimia nervosa to groźne choroby, które kryją się pod eleganckimi, tajemniczo brzmiącymi nazwami. Myślę, że rozsądniej byłoby posługiwać się określeniami polskimi- jadłowstręt psychiczny i żarłoczność psychiczna. Anoreksja nervosa (jadłowstręt psychiczny) to poważne zaburzenia jedzenia o podłożu psychologicznym. Choroba ta dotyczy przede wszystkim młodych dziewcząt (w proporcji 9:1). Polska nazwa (jadłowstręt psychiczny) jest myląca, ponieważ sugeruje utratę apetytu. Chorzy natomiast wciąż są głodni, cierpią, marzą o jedzeniu, ich myśli krążą wokół potraw. Jednak strach przed przytyciem jest tak silny, że narzucają sobie rygorystyczną- wręcz śmiertelną dietę. Prowadzi to oczywiście do poważnych zaburzeń funkcjonowania organizmu i czasami nieodwracalnych już zmian fizycznych i psychicznych. Mimo przerażającego wychudzenia osoba chora uważa, że wciąż jest za gruba, nie aprobuje swojej normalnej wagi, panicznie boi się przytyć. Anoreksja może również okazać się chorobą śmiertelną. Śmierć następuje w znacznej liczbie przypadków. Spowodowana jest ogólnym wyniszczeniem całego organizmu. Anoreksja występuje najczęściej w krajach wysoko rozwiniętych, zdecydowanie przeważa wśród dziewcząt i młodych kobiet - 95%. Dlaczego? Martha Jablow - zajmująca się przez wiele lat zaburzeniami łaknienia - pisze, że kobiety o zaniżonej samoocenie, o niezaspokojonych potrzebach emocjonalnych skłonne są odbierać hasła reklamowe typu: „być szczupłą = być seksowną = być ważną = być szczęśliwą”. Stopień śmiertelności należy do najwyższych wśród innych zaburzeń psychicznymi. Badania wykazują, że istnieje związek pomiędzy stopniem śmiertelności a długością trwania choroby. Nie ulega wątpliwości, że wcześnie rozpoczęte leczenie(podparte psychoterapią) może zakończyć się sukcesem. Najważniejszymi wyznacznikami anoreksji jest niedożywienie (tabela poniżej) i brak miesiączki przynajmniej w trzech ostatnich cyklach. Za próg niedożywienia uznaje się wagę poniżej 85% wagi należnej dla wieku, płci i wzrostu. Uproszczony sposób podaje poniższa tabela: Jeżeli więc na przykład dziewczyna nie cierpi na żadną poważną chorobę, a przy wzroście 165 waży zaledwie 45 kilogramów (lub mniej) i ma zaburzenia miesiączkowania, to możemy mówić już o anoreksji. Bulimia nervosa (wilczy głód) to zaburzenia odżywiania, które charakteryzuje ogromny, niepohamowany apetyt (niewiele mający wspólnego z fizjologicznym głodem) Jeszcze niedawno bulimię uważano za złowieszczą odmianę jadłowstrętu psychicznego. Dopiero w ostatnich latach (na kolejnych klasyfikacjach Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego) uzyskała ona miano samodzielnego zespołu klinicznego i mimo że rzeczywiście często przebiega w powiązaniu z anoreksją, to jest traktowana jako oddzielna choroba. Podczas ataku bulimii chore odczuwają brak kontroli nad jedzeniem - nie mogą przestać jeść(wartość kaloryczna jednorazowego pożywienia może kilkunastokrotnie przekraczać energetyczne zapotrzebowanie dobowe). Potem chore próbują za wszelką cenę pozbyć się zawartości żołądka. Najczęściej prowokują wymioty, głodzą się, intensywnie ćwiczą, przyjmują leki odwadniające i przeczyszczające. Bulimiczki wstydzą się swojej słabości, a ponieważ w przeciwieństwie do cierpiących na anoreksję ich wygląd zewnętrzny długo nie zdradza znamion choroby, potrafią przez lata ukrywać objawy przed bliskimi. Należy jednak pamiętać, że bulimia psychiczna jest (podobnie jak anoreksja) chorobą niebezpieczną i nie leczona może prowadzić do śmierci. Ze względu na trudności w leczeniu(długi okres chorowania, zmienna motywacja do leczenia, nawykowy charakter jedzenia i wymiotowania, ukrywanie objawów, obwinianie ze strony rodziny, poczucie wstydu i winy) najlepsze efekty przynosi dłuższa hospitalizacja. Jednak prawdziwa praca czeka osoby z zaburzeniami odżywiania dopiero za murami szpitala. Dlatego tak ważne jest kontynuowanie terapii i stałe monitorowanie stanu swojego zdrowia. W ciągu ostatnich lat obserwujemy wyraźne zainteresowanie zaburzeniami łaknienia (z powodu znacznego wzrostu liczby zachorowań). W Polsce jednak nadal społeczeństwo bardzo mało wie na ten temat, co powoduje powstawanie wielu plotek i mitów. Moje własne doświadczenia i obserwacje pozwalają stwierdzić, że niestety często nawet bardzo zaawansowaną anoreksję lub bulimię lekarze pierwszego kontaktu traktują jak fanaberie dorastającej panienki.
(B)
|