Dialog o ochronie środowiska
Wrześniowe posiedzenie Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego na Pradze Północ było poświęcone działalności Wydziału Ochrony Środowiska, który reprezentował naczelnik Piotr Banaszkiewicz. Byli też obecni przedstawiciele Zarządu Praskich Terenów Publicznych. W odpowiedzi na pytanie, zadane przed spotkaniem przez Antoniego Dąbrowskiego ze Związku Stowarzyszeń Praskich o możliwości finansowania projektów zielonych podwórek, pan Banaszkiewicz wskazał na będący w gestii miasta fundusz ekologiczny, pochodzący np. z pieniędzy za wycinkę drzew w ramach projektów inwestycyjnych. Dzielnica ostatnio zasiliła ten fundusz kwotą 1,7 mln zł, co było związane z przygotowaniem terenu pod budowę domów komunalnych na Golędzinowie, ale nie ma obecnie zbyt wielu możliwości, aby te pieniądze z powrotem pozyskać. Podwórka, które znalazły się w programie Związku Stowarzyszeń Praskich mają przygotowane przez studentów SGGW projekty koncepcyjne, a nie wykonawcze, które wraz z kosztorysem inwestycji mogłyby stanowić podstawę do pozyskania pieniędzy. Problemem, jak na razie nie do rozwiązania, jest kwestia sfinansowania takich projektów wykonawczych, co stanowi jednostkową kwotę kilku tysięcy złotych. Powstaje paradoksalna sytuacja, w której choć są pieniądze na wykonanie infrastruktury, to nie można ich wykorzystać, bowiem nie ma odrębnych funduszy na projekty. Próbowano też wyjaśnić sytuację nie zawsze czytelnych dla mieszkańców kompetencji poszczególnych służb. Zarząd Praskich Terenów Publicznych odpowiada za dzielnicowe tereny publiczne, także w pasie dróg gminnych, ale nie leży w zakresie ich obowiązków pielęgnacja zieleni na posesjach pod zarządem ZGN, który posiada własną ekipę ogrodniczą. Tomasz Peszke zauważył, że z kolei według pracowników ZGN, ich zadania koncentrują się wyłącznie na budynkach, a nie na terenach zielonych wokół nich. I tym sposobem podwórka stają się terenami bezpańskimi. A zapobiec temu mogłoby dokładne określenie, gdzie lokowane są pieniądze budżetowe na ten cel, z dodatkowym zastrzeżeniem, że powinny być to fundusze dedykowane - przeznaczone na konkretne cele i realizacje. Odpowiedzi na zadane drogą elektroniczną przez panią Marię Pokój ze Stowarzyszenia "Otwarte drzwi" pytania o działalność dzielnicowego wydziału ochrony środowiska w zakresie m.in. problemu psich kup, sortowania śmieci w celach recyklingu, ochrony mieszkańców przed zanieczyszczeniami powietrza (spaliny samochodowe, palenie śmieci w piecach itp.), tworzenia terenów zielonych w celu oczyszczania środowiska, oszczędzania energii elektrycznej (przez zastosowanie urządzeń energooszczędnych oraz instalowanie np. baterii słonecznych) przyniosły raczej mało krzepiącą wiedzę. Budżet roczny wydziału to zaledwie ok. 100 tys. złotych, z czego 70% jest przeznaczane na dokarmianie i leczenie zwierząt. Z powodzeniem prowadzony jest program zimowego dokarmiania ptaków skierowany do przedszkoli. Są wnoszone uwagi dotyczące zieleni i powierzchni biologicznie czynnej do przygotowywanych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz opiniowane inwestycje na terenie dzielnicy. W większości przypadków są to więc wyłącznie bieżące działania operacyjne w zakresie utrzymania zieleni. Wydział nie ma możliwości działania w zakresie monitorowania zanieczyszczenia powietrza (to należy do Powiatowego Inspektoratu Ochrony Środowiska) ani hałasu (miejskie Biuro Ochrony Środowiska). Nie może też prowadzić ani zlecać własnych badań i analiz. Na takie zadania brak funduszy, albo wręcz wykraczają one poza ustalony przez urząd miasta regulamin pracy wydziału. Sami mieszkańcy jednak zdają się nie doceniać wagi zieleni dla ich zdrowia i samopoczucia, bowiem 70% telefonów odbieranych przez pracowników Wydziału Ochrony Środowiska dotyczy żądania wycinki drzew, a nie ich sadzenia. To smutne, zważywszy, że obecnie 90% zanieczyszczeń na Pradze Północ pochodzi od samochodów (w ubiegłych latach udało się wyłączyć wszystkie węglowe kotłownie na terenie dzielnicy). Uznano, że stawianie pojemników na "psie sprawy" oraz akcja miejskiego Biura Ochrony Środowiska rozdawania papierowych torebek nie przynosi spodziewanych efektów z powodu braku równoczesnych działań edukacyjnych. Pan Banaszkiewicz wyjaśnił, ze Polska już płaci kary za niewdrożenie dyrektywy dot. selektywnej zbiórki odpadów. Zamiast koniecznych 40% odzysku, osiągamy zaledwie 2,8% i nie widać tu znaczącej tendencji wzrostowej. Obowiązujący w mieście regulamin czystości obliguje wszystkich właścicieli nieruchomości do zawarcia umów na selektywną zbiórkę odpadów. W ocenie obecnych realizacja tego przepisu nie jest w należyty sposób egzekwowana. Jednocześnie ustawianie ogólnodostępnych pojemników na segregowane odpady uznano za nie do końca uczciwe w stosunku do mieszkańców, którzy się z tych zaleceń wywiązują, płacąc za swoje śmieci. Tomasz Peszke stwierdził, że inwestycje komunikacyjne w mieście nie uwzględniają założeń strategicznych przyjętych przez miasto. Zarówno strategia transportowa, jak i dokumenty dotyczące bezpośrednio ochrony środowiska nie są wdrażane. Brak na poziomie Warszawy skatalogowanych środków sprzyjających poprawie warunków ekologicznych w mieście i celów strategicznych przekłada się na brak szczegółowych zadań koniecznych do wykonania w poszczególnych dzielnicach. W wydziale są zatrudnione tylko trzy osoby. To określa rangę ochrony środowiska w dzielnicy - podsumował przewodniczący Krzysztof Tyszkiewicz. Ponieważ zbyt późno okazało się, że w tym samym terminie odbywa się dotycząca zbliżonej tematyki konferencja w "Koneserze", zdecydowano, że zaplanowana na to posiedzenie weryfikacja i podsumowanie dotychczasowych spotkań z wydziałami urzędu nastąpi na kolejnym posiedzeniu. Członkowie komisji chcieliby dowiedzieć się m.in., czy ich sugestie były dla urzędników pomocne oraz czy uzupełniono dane analityczne niezbędne dla opracowania diagnostycznej części Strategii dla Pragi. W związku z konsultacjami Programu współpracy z organizacjami pozarządowymi, prowadzonymi przez Centrum Komunikacji Społecznej, Krzysztof Tyszkiewicz zapowiedział powrót komisji także do spraw podstawowych dla tego rodzaju gremiów, czyli opiniowania projektów organizacji pozarządowych finansowanych w ramach konkursów ogłaszanych przez dzielnicę.
Kr.
|