O rozwój prawobrzeżnej Warszawy
Szanowni Państwo, przez ostatnie 12 lat, dzięki Państwa poparciu, pełniłem obowiązki radnego w samorządzie warszawskim. W latach 1998-2002 byłem przewodniczącym Komisji Inwestycyjnej Rady, wtedy jeszcze samodzielnej Gminy Warszawa Białołęka. Białołęka była wówczas w czołówce gmin miejskich pod względem rozwoju i wielkości inwestycji. W latach 2002-2006 pełniłem funkcję radnego Rady Warszawy. Pracowałem w 4 Komisjach Rady: Rozwoju Gospodarczego i Infrastruktury, Ładu Przestrzennego, Ochrony Środowiska, Inwentaryzacyjnej (sprawy własności gruntów). Przez ostatnie cztery lata pracowałem w Radzie Dzielnicy, pełniąc funkcję przewodniczącego Komisji Inwestycyjnej, a potem Komisji Oświaty Kultury i Sportu. Pracowałem także w Komisji Planu i Budżetu. Dlaczego kandyduję do samorządu warszawskiego, do Rady Miasta? Ponieważ dalej jest mnóstwo spraw i problemów nie załatwionych i wymagających rozwiązania. Dalej trwa intensywny, ale chaotyczny rozwój naszej dzielnicy. Budowane są nowe wielotysięczne osiedla, na których budowę pozwolenia wydaje Urząd Miasta, ale w ślad za tym nie przeznacza wystarczających środków na drogi, komunikację, szkoły i przedszkola. Brak Planów Zagospodarowania Przestrzennego pogłębia chaos urbanistyczny, utrudnia budowę ulic, parków i terenów rekreacyjnych, pozwala na budowanie wysokich osiedli pośród domów jednorodzinnych. Plany uchwala Rada Miasta. Przez kolejne cztery lata nie został uchwalony przez Radę Miasta Plan Tarchomina, a także plany innych części dzielnicy. Składałem w tej sprawie interpelacje, ale bez efektu. Dochodzą nowe problemy, a szczególnie brak pieniędzy w budżecie miasta. Nakłady na inwestycje, na budowę szkół, przedszkoli, ulic, parków są drastycznie zmniejszane. U nas lokalizowana jest centralna oczyszczalnia ścieków i spalarnia miasta, budowane są linie przesyłowe dla nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy. Do nas przeniesiono targowisko tzw. Jarmark Europa, bez wcześniejszej rozbudowy i modernizacji prowadzących do niego ulic, a obiecany przez Zarząd Miasta odcinek brakującej drugiej jezdni ul. Płochocińskiej wypadł z planu. Powtarzam - Miasto wydaje pozwolenia na budowę wielotysięcznych osiedli, przybywa młodych mieszkańców, a środki na oświatę, budowę szkół, przedszkoli, ulic, parków są drastycznie ograniczane. Zarząd i Rada Miasta muszą zmienić podejście do Białołęki. Potrzebne są pieniądze i jeszcze raz pieniądze a te dzieli i przyznaje na wniosek Zarządu Miasta uchwalając budżet - Rada Miasta. To traktowanie po macoszemu dotyczy także Pragi i Targówka. Inwestycje w tych dzielnicach padły w tej kadencji ofiarą największych cięć budżetowych. Skutki ponosi cała prawostronna Warszawa, w postaci np. zaniechania budowy drugiej jezdni ul. Św. Wincentego, wschodniego odcinka obwodnicy śródmiejskiej, ul. Nowojagiellońskiej. Próbując zaradzić brakowi środków w budżecie, Miasto zwiększa obciążenia mieszkańców. Przykładem tego jest bardzo wysoki wzrost opłat za użytkowanie wieczyste. Wyceny gruntu oparte są o wyniki przetargów na działki budowlane przeznaczane na komercyjne inwestycje deweloperskie. Ustalane na tej podstawie zawyżone opłaty za użytkowanie wieczyste, płacą mieszkańcy spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych i właściciele domków jednorodzinnych. Problem ten znam bardzo dobrze. Spółdzielnia "Praga", którą kieruję, wielokrotnie wygrywała w sądzie spory z Miastem o wysokość tych opłat. Z ramienia Unii Spółdzielców Mieszkaniowych występowałem w tej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich. Myślę, że moje doświadczenie i wiedza w tych sprawach pozwolą wpłynąć na politykę Zarządu i Rady Miasta w tej kwestii. Jako radny Rady Miasta będę wywierać stały nacisk na władze miasta, aby doprowadzić do regulacji stanu prawnego gruntów. Aby prawa mieszkańców zostały zagwarantowane, a ich sytuacja była w pełni stabilna. Regulacji stanu prawnego gruntów musi towarzyszyć przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności. O to wnioskują mieszkańcy, a proces ten jest praktycznie blokowany. Potrzebna jest nowa uchwała Rady Miasta umożliwiająca przekształcenia na własność z bonifikatą. Białołęka i Praga muszą mieć doświadczonych i przygotowanych merytorycznie radnych w Radzie Miasta. Zawodowo od 16 lat kieruję administrującą 17 000 mieszkań Robotniczą Spółdzielnią Mieszkaniową "Praga". Z racji pracy zawodowej znam zagadnienia gospodarki mieszkaniowej, remontów, inwestycji oraz sprawy regulacji gruntów i planowania przestrzennego. Wiem, że moje doświadczenie samorządowe i zawodowe będę mógł wykorzystać w Radzie Miasta na rzecz mieszkańców naszych dzielnic. Kandyduję do Rady Miasta z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej z okręgu obejmującego Białołękę i Pragę Północ. Liczę na Państwa poparcie. Problemy obu naszych dzielnic i propozycje ich rozwiązania omówię w następnych numerach gazety.
Andrzej Półrolniczak
1998-2002 - radny Gminy Białołęka, 2020-2006 - radny Warszawy, 2006-2010 - radny Dzielnicy Białołęka. Od r. 1994 prezes Zarządu Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Praga", od r. 2000 prezes Unii Spółdzielców Mieszkaniowych w Polsce. |