Klasyczny ping-pong

Wojewoda Mazowiecki po raz czwarty unieważnił decyzję Prezydenta Warszawy w sprawie udzielenia firmie BARC pozwolenia na budowę I etapu inwestycji nazwanej Osiedlem Poetów, położonej w Winnicy Południowej. Działania urzędników przypominają klasyczną grę w ping-ponga, gdzie stawką jest środowisko naturalne Białołęki.

W poprzednim numerze NGP, na zakończenie artykułu pt. "Decyzja przeciw środowisku" obiecaliśmy wrócić do tematu i odnieść się szerzej do zagmatwanych argumentów Biura Ochrony Środowiska, uzasadniających wydanie firmie BARC jednego z kluczowych dokumentów potrzebnych do uzyskania pozwolenia na budowę u zbiegu ulic Modlińskiej i Poetów dwóch 35-piętrowych wieżowców.

Tymczasem pojawiły się nowe decyzje i nowe dokumenty związane z planami inwestycyjnymi firmy BARC w rejonie Winnicy Południowej. Jeszcze niedawno, w październiku, kiedy zostały uchwalone zmiany w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego m.st. Warszawy, wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, aby zwyciężył zdrowy rozsądek i że powstrzyma się absurdalne plany dewelopera, a co za tym idzie i degradację środowiska naturalnego Białołęki. Ostatnie posunięcia urzędników jednak nie napawają optymizmem. Wygląda na to, że sprawy zaczynają się szybko toczyć w przeciwnym kierunku. 30 listopada 2010 r. Wojewoda Mazowiecki po raz czwarty unieważnił decyzję Prezydenta Warszawy, odmawiającą firmie BARC pozwolenia na budowę I etapu inwestycji zwanej Osiedlem Poetów, położonej w rejonie ulic Modlińskiej, Poetów, Leśnej Polanki i Mehoffera. Chodzi o 18-kondygnacyjny budynek, projektowany w pobliżu osiedla "Winnica", którego zabudowa nie przekracza 4,5 kondygnacji. Do tej pory Prezydent Warszawy konsekwentnie, czterokrotnie (ostatni raz 23 marca 2010) odmawiał zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę tego budynku, a Wojewoda Mazowiecki uchylał te decyzje i nakazywał rozpatrzenie sprawy od nowa. Właśnie zakończyła się czwarta runda tej "gry", gdyż mimo czterokrotnych jednoznacznych decyzji Prezydenta, Wojewoda nie zgodził się z jego zdaniem. Czekamy na piąte odbicie.

Osobnym problemem są dwa wieżowce, o których pisaliśmy w poprzednim numerze. 9 listopada 2010 Biuro Ochrony Środowiska wydało decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na budowę dwóch 118-metrowych budynków o funkcji mieszkalno - usługowo - garażowej w rejonie ulic Poetów i Modlińskiej. Z wyjaśnień rzecznika prasowego Urzędu Miasta wynika, że urzędnicy Biura Ochrony Środowiska wcale nie chcieli w ten sposób rozstrzygać, tym bardziej, że poprzednia decyzja, unieważniona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze zaskarżona została przez BARC do Naczelnego Sądu Administracyjnego i tam się w tej chwili znajduje, ale BARC na nich naciskał, więc musieli wydać decyzję.

W uzasadnieniu wydania decyzji powołują się na raport oddziaływania inwestycji na środowisko. Problem w tym, że raport, sporządzony na zlecenie inwestora mówił, że oddziaływanie tak dużej inwestycji kończy się na granicy wąskiej działki! Nikt w Biurze Ochrony Środowiska nie przeanalizował porządnie raportu, nikt nie odniósł się krytycznie do zawartych w nim zapisów. A były tam stwierdzenia o możliwości pękania budynków sąsiedniego osiedla, jeżeli nie zastosuje się specjalnych technologii. Oczywiście, BARC zamierza te technologie zastosować, a wszelkie inne czynniki oddziałujące na środowisko zatrzymają się na płocie.

Trzecią sprawą, również dotyczącą środowiska naturalnego, jest kanalizacja w ulicy Leśnej Polanki. Ulica ta na odcinku za szkołą nr 154 jest duktem leśnym, biegnącym skrajem zalesionej wydmy, na której rosną zabytkowe dęby-pomniki przyrody. Ze względu na wyjątkowe walory przyrodnicze, ulica ta służy okolicznym mieszkańcom jako teren spacerów pieszych i rowerowych. Tymczasem BARC zaplanował przeprowadzenie kanalizacji akurat w tej ulicy, chociaż istnieją alternatywne możliwości odprowadzania ścieków z planowanej inwestycji.

W październiku 2006 roku dzielnica Białołęka wydała decyzję, ustalającą środowiskowe uwarunkowania zgody na realizację budowy kanalizacji w ul. Leśnej Polanki. Nie sporządzono nawet raportu oddziaływania takiej inwestycji na środowisko. Decyzja została zaskarżona przez przedstawicieli osiedla Winnica do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wydana później tzw. decyzja wodno-prawna również została zaskarżona do sądu. 9 grudnia 2010 r. w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym odbyła się sprawa o unieważnienie decyzji wodno-prawnej. Niestety, sąd oddalił sprawę. Jak na ironię, przyznał mieszkańcom osiedla Winnica rację, ale sprawiedliwości kazał szukać gdzie indziej. Dalszym krokiem będzie pewnie pozwolenie na budowę kanalizacji w ulicy Leśnej Polanki.

Na nasze pytanie w tej sprawie, Bernadeta Włoch-Nagórny z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej dla Dzielnicy Białołęka przyznała, że do urzędu wpłynął wniosek jednego z deweloperów o pozwolenie na budowę kanalizacji w ul. Leśnej Polanki. Co prawda, jak mówi rzecznik, inwestor musi do wniosku załączyć dokumenty dotyczące oddziaływania na środowisko planowanej inwestycji, m.in. Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i Biura Ochrony Środowiska m.st. Warszawy, ale znając przychylność tego ostatniego, niewątpliwie dostanie decyzję pozytywną. A jeszcze niedawno burmistrz Piotr Smoczyński zapewniał, że charakter ulicy Leśnej Polanki nie zmieni się!

Zastanawiające jest nagłe skumulowanie się tych wszystkich pozytywnych dla firmy BARC decyzji i chęć wyeliminowania ze sprawy przedstawicieli osiedla Winnica. Pewnie po wyborach nie warto bronić interesów zwykłych ludzi. Szkoda tylko tego kawałka Warszawy, jakim jest Białołęka i szkoda przyrody.


J.
7434