Wielkanocne pisanki
Z obchodami Wielkanocy, najważniejszego święta chrześcijan, wiąże się wiele ludowych zwyczajów i obrzędów. Święcenie palm w Niedzielę Palmową, nawiedzanie Grobu Pańskiego, przygotowywanie świątecznych potraw, śmigus-dyngus - to tylko niektóre z nich. Wśród bogatych wielkanocnych tradycji poczesne miejsce zajmują pisanki. W Wielką Sobotę, a więc w dzień poprzedzający Zmartwychwstanie Pańskie, wierni przynoszą do kościoła pokarmy, aby je poświęcić. Przy świątecznym śniadaniu następnego dnia, biesiadnicy dzielą się poświęconym jajkiem, tak jak przed wieczerzą wigilijną opłatkiem, i składają sobie życzenia. Barwnie zdobione jajko stanowi obok pieczywa i wędlin główny element święconego. Historia pisanki liczy w naszej kulturze kilka wieków, a w kulturze światowej wiele tysiącleci. Jajko to odwieczny symbol nowego życia i płodności. Było ono ważnym akcesorium w zabiegach magicznych, odgrywało dużą rolę w kulcie zmarłych, a żywych chroniło od czarów, uroków i chorób. Najdawniejszy ślad pisanek prowadzi do Asyrii. Tu w jednym z grobów sprzed pięciu tysięcy lat archeolodzy znaleźli strusie jaja z wyrytymi na skorupach wzorami i napisami. U Słowian najstarszy ślad pisanek to barwione skorupki, na które natrafiono w Opolu, datowane na X wiek. Z kolei pierwszą historyczną wzmiankę o kraszeniu, czyli malowaniu jaj, w Polsce znajdujemy w kronice Wincentego Kadłubka z XIII wieku. Z zapisów kronikarskich wiadomo też, że jeszcze w XII wieku Kościół zabraniał jedzenia i barwienia jaj w okresie Wielkanocy. Wkrótce jednak weszły one w skład święconego, opatrzone chrześcijańską legendą o greckim rodowodzie, zapisaną po raz pierwszy w X wieku. Opowiada ona o Marii Magdalenie, która wróciwszy z pustego grobu Chrystusa, znalazła wszystkie jajka, jakie miała w domu, zabarwione na czerwono. Wyniosła je przed dom i rozdała apostołom, głosząc radosną nowinę. Według innej wersji tej historii, ta sama Maria Magdalena dała kolorowe jajka Piłatowi, prosząc go o uwolnienie Jezusa. W polskiej kulturze ludowej jajko zawsze odgrywało ważną rolę w magii i obrzędowości, jednak pisanki przygotowuje się tylko w okresie Wielkanocy. Istnieje całe bogactwo technik i wzorów zdobienia wielkanocnych jaj. Najdawniejsze tradycje ma barwienie ich na jeden kolor przy użyciu naturalnych barwników. Młode żyto, jęczmień lub listki jemioły pozwalały uzyskać kolor zielony, łuski cebuli i kora dębu - brunatny, sok z buraków - czerwony, kora olchy zaś czarny. W poszczególnych regionach Polski stosowano różne techniki zdobienia jaj. Do najpopularniejszych należy technika batikowa, polegająca na rysowaniu wzorów rozgrzanym, płynnym woskiem, nakładanym na białą skorupkę jajka za pomocą główki cienkiego gwoździa bądź szpilki, a następnie zanurzaniu pisanki w wywarze z barwnikiem. Tak powstawały tradycyjne pisanki lipskie. Do dzisiaj w Lipsku, niewielkim miasteczku, położonym nad Biebrzą w województwie podlaskim, te tradycje są żywe. W licznych pracowniach pisankarskich powstają zdobione woskiem, delikatne dzieła sztuki. Równomiernie rozłożone na całej powierzchni jajka wzory w postaci przecinków, tworzą kompozycje rozet, wachlarzy, kłosów i łańcuszków. Po nałożeniu woskowego ornamentu jajko zanurzano dawniej w naturalnych barwnikach uzyskiwanych z wywarów kory dębowej lub olchowej, często zmieszanej z opiłkami żelaza, tzw. zendrą, a następnie gotowano w wywarze z łusek cebuli. Dzięki temu lipskie pisanki odznaczały się charakterystyczną czarną lub brunatną barwą i wśród etnografów oraz miłośników twórczości ludowej zyskały sławę "czarnych pereł". Na początku lat 70. XX w. pełne jajka zastąpiono wydmuszkami, a naturalne barwniki - chemicznymi farbami do malowania tkanin. Zaczęto też wykonywać pisanki wielobarwne, poprzez kilkakrotne zanurzanie jajka w barwnikach w różnych kolorach, w kolejności od najjaśniejszego do najciemniejszego, wzbogacając wydmuszkę po każdym zanurzeniu kolejną partią ornamentu. Inny sposób tworzenia pisanek to wydrapywanie wzoru na już zabarwionej skorupce za pomocą specjalnego nożyka lub igły. Stosowano też oklejanie jajek miniaturowymi wycinankami, włóczką lub rdzeniem sitowia. Wzory też były bardzo różne, najczęściej jednak stosowano motywy geometryczne i roślinne. W wielu z nich można się doszukać prastarej symboliki słońca i płodności. Ze zdobieniem pisanek wiąże się cały szereg zwyczajów i wierzeń. Na przykład, najlepiej wrzucać je do farby w Wielki Czwartek w chwili, gdy dzwony wzywają na wieczorne nabożeństwo. Woda, w której gotowano jajka użyta do mycia, zapewnia ponoć urodę i zdrowie. Pisanki to nie tylko element święconego. O wiele starsze są tu inne tradycje. W drugi dzień Wielkanocy dziewczęta obdarowywały pisankami chłopców lub usiłowały wykupić się od oblania wodą. Pisanki chętnie wykorzystywano do licznych zabaw. Jeszcze do niedawna powszechne były wielkanocne pojedynki na pisanki. Polegały one najczęściej na uderzaniu jedną o drugą i nosiły różne nazwy: bitki, wykitki, burda, czokanie, walatka. Pisanki miały też moc magiczną. Skorupki ich zakopane na grządkach zapewniały urodzaj i tępiły szkodniki. Poczęstowane nimi krowy dawały dużo mleka, były zdrowe i odporne na zabiegi czarownic. Najstarszą pozostałością słowiańskiej obrzędowości związanej z pisankami wydaje się być zachowany do dzisiaj w obrządku wschodnim zwyczaj składania zabarwionych na czerwono jajek na grobach w trzeci dzień Świąt Wielkanocnych. Temu prasłowiańskiemu obrzędowi nie przeszkadza legenda o Marii Magdalenie, tak jak malowanym na pisankach krzyżom nie zawadza motyw koła - pogańskiego symbolu słońca. Chodzi tu wszakże o to samo - o zwycięstwo dobra nad złem, życia nad śmiercią, o Zmartwychwstanie, w które człowiek zawsze pragnął wierzyć. Joanna Kiwilszo Pisanki wykonane przez Ewę Skowysz-Muchę ze zbiorów Muzeum Lipskiej Pisanki w Lipsku (woj. Podlaskie). |