Noc Muzeów na Ząbkowskiej
Nocne życie na Pradze obrosło w stereotypy, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością, a na pewno przeczy im to, co dzieje się tu przy takich okazjach jak Noc Muzeów. Muzeum Warszawskiej Pragi oddało 14 maja swoją tymczasową salę ekspozycyjną w dawnej Wytwórni Koneser we władanie harcerzy. Rozpoczęło się o 19 otwarciem wystawy "Czuwaj Prago! Stulecie harcerstwa w prawobrzeżnej Warszawie". Tytułowe 100 lat powstania pierwszej drużyny harcerskiej na Pradze mija właśnie w tym roku. Materiały na ekspozycję przygotowali sami harcerze we współpracy z Muzeum Pragi, ale dokonany wybór jest z konieczności przekrojowy, nie aspiruje do pełnej monografii. Zgromadzono wiele zdjęć i dokumentów, spośród których najciekawiej prezentują się te najstarsze, jakby z innego świata - przedwojenne oraz z czasów okupacji, kiedy to działał praski oddział konspiracyjnych Szarych Szeregów. Z okazji otwarcia wystawy próbowano nawet uruchomić starą, choć powojenną, radiostację polową. Wystawa prezentuje zarówno historyczne, jak i współczesne mundury, wyposażenie obozu, sprzęt turystyczny, sztandary, kroniki zgromadzone przez harcerzy z hufca północno- i południowopraskiego. Wzbogaceniem wystawy jest "Szafa czasu", na tę okazję wyposażona we wspomnienia praskich harcerzy, nagrane przez Paulinę Truszczyńską. Wystawę można będzie zwiedzać do sierpnia 2011. Na Pradze działa obecnie ponad sto gromad zuchowych, drużyn harcerskich, wędrownych, kręgów i szczepów zrzeszonych w ZHP i ZHR. Hufiec ZHP Warszawa Praga Północ obejmuje Białołękę, Targówek i Pragę Północ. Harcerze zorganizowali także pokazy ratownictwa drogowego. Instruowali, jak przeprowadzać diagnostykę i reanimować poszkodowanych z użyciem defibrylatora. Coraz więcej tych urządzeń pojawia się w miejscach publicznie dostępnych. Punktem kulminacyjnym było uroczyste odegranie na trąbce hejnału Warszawy i harcerskie odśpiewanie piosenki "Jak przygoda, to tylko w Warszawie". Na asfaltowym placu przed budynkiem przez cały wieczór można było malować kredą co komu w duszy gra. Do Centrum Kultury Koneser tłumnie ściągali amatorzy Nocy Muzeów. Chętnych było tak wielu, że Magazyn Praga musiał chwilami reglamentować dostęp do tego sklepu - galerii z niepowtarzalnymi artystycznymi "przetworami" często banalnych przedmiotów. Podczas gdy w Galerii Klatka odbywał się energetyczny koncert zespołu FUNK BAG, za rogiem, w klubokawiarni Dorum Art można było uczestniczyć w równie ciekawym występie zespołu Signum Temporis, obejrzeć wystawę Michała Czajki "Praga widziana moimi oczami" oraz kolekcję wyjątkowych lamp ze szkła witrażowego autorstwa Katarzyny Czajki - gospodarzy tego miejsca. Towarzyszące Nocy Muzeów projekcje i dyskusje zdominowały oczywiście praskie klimaty. Niebanalnie tę jedyną w swoim rodzaju noc celebrowały galerie wzdłuż Ząbkowskiej. Oto kilka przykładów. Galeria DADA - salon twórczości swobodnej, kusiła gości oryginalnymi przedmiotami użytkowymi, biżuterią pokazem niezwykłych, małych i dużych papierowych tworów, przybierających zaskakująco rozpoznawalne kształty dzięki japońskiej sztuce origami. W TOTU pokazano, czym kusiły nas warszawskie wystawy lat 50. "Visual Merchandiser PRLu" to prace Romana Tarwackiego - ręcznie rysowane projekty reklamy sklepowej z okazji 1 Maja oraz Międzynarodowego Zjazdu Młodzieży w 1955 roku. Galeria Klitka bawiła ekspozycją Grupy Teżewe pod poważnie i naukowo brzmiącym tytułem "Rewitalizacja detali architektonicznych w kontekście zbieżności rzeźby gotyckiej z detalicznym handlem dekoracyjnymi artykułami ogrodniczymi przy granicy niemieckiej". A rzecz cała o ogrodowych krasnalach! Ekspozycji towarzyszył paradokumentalny film z disneyowskimi krasnalami w roli głównej. Nie każdemu tylko podobał się plakat tegorocznej Nocy Muzeów z ziewającą Marią Curie-Skłodowską. Czyżby to wszystko takie nudne było? Nie! - zakrzykną wszyscy, którzy mieli okazję w tegorocznej Nocy Muzeów uczestniczyć. Kr. |