Dzień Dziecka w Komisariacie Rzecznym Policji

Wiele atrakcji czekało na dzieci w niedzielę 29 maja w Komisariacie Rzecznym Policji. Na pikniku, zorganizowanym z okazji Dnia Dziecka przez praskich policjantów, nikt się nie nudził. Dobrą zabawę zagwarantował kapitan Wyderka.

To właśnie sympatyczny kapitan Wyderka, bohater edukacyjnego komiksu propagującego bezpieczeństwo nad wodą witał dzieci w niedzielę 29 maja na terenie Komisariatu Rzecznego przy ul. Wybrzeże Szczecińskie 6. Od kilku już lat Komisariat Rzeczny Policji organizuje w Porcie Praskim Dzień Dziecka. Jedynie w zeszłym roku impreza nie doszła do skutku z powodu powodzi.

Program tegorocznego pikniku był bardzo atrakcyjny. Przewidywał przejażdżki różnymi pojazdami na lądzie i na wodzie, konkurencje sportowe, pokazy i konkursy z nagrodami. Na lądzie można było przejechać się nie tylko quadem, ale również mniej znanym pojazdem RINO lub dwukołowym transporterem o elektrycznym napędzie typu segwey. Na przystani komisariatu kolejki ustawiały się do skuterów wodnych i policyjnych motorówek.

Były też atrakcje w powietrzu. Dla odważnych otwarto bowiem park linowy. Zwolennicy sportów ekstremalnych i mocnych wrażeń mogli zjechać na linie z platformy umieszczonej wysoko na drzewie. Oczywiście w kasku i z odpowiednim zabezpieczeniem. Dzięki urządzeniu testowemu o nazwie żyroskop młodzi kandydaci na pilotów mogli sprawdzić swoje predyspozycje do latania. Młodszym wystarczył zwyczajny dmuchany zamek i trampolina.

W basenie o pojemności 55 tys. litrów odbywała się nauka nurkowania. Instruktor Marek Charęza cierpliwie objaśniał, jak założyć sprzęt, sprawdzić szczelność maski i jak pływać pod wodą.

Niedaleko basenu uwagę zwiedzających przyciągała grupa młodych ludzi zajęta budową kanadyjki. Były to warsztaty szkutnicze, prowadzone przez Fundację Promocji Rekreacji KiM, która jest jedną z kilkunastu organizacji, jakie od lat wspierają piknik organizowany w Komisariacie Wodnym z okazji Dnia Dziecka. - Kanadyjkę budujemy metodą plankowania - wyjaśnił instruktor Tomasz Hajduk. Planki to cienkie mahoniowe listewki, które łączy się za pomocą gwoździków i kleju.

Amatorzy strzelania mogli spróbować swoich sił na strzelnicy sportowej Sekcji Strzeleckiej Legii. Były też pokazy sprzętu Straży Pożarnej oraz sprzętu ratowniczego. Wielkim zainteresowaniem cieszył się pokaz samoobrony Straży Miejskiej. Sprawność strażniczek, które bez problemów dawały sobie radę z silniejszymi "dresiarzami" wzbudzała zasłużony podziw i nasuwała wniosek, że w szkołach powinno się wprowadzić obowiązkowe zajęcia judo dla dziewcząt. Jeszcze jedną, ciekawą propozycją pikniku, odbiegającą trochę od pozostałych było stanowisko nazwane Przygoda archeologiczna z Uniwersytetem Warszawskim. Przygoda, zorganizowana dla dzieci przez studentów Koła Naukowego Recepcji Antyku przy Wydziale Archeologii UW polegała na lepieniu naczyń z gliny i wykopaliskach w dużej piaskownicy. Jak powiedziała nam przewodnicząca Koła Naukowego i pracownik Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego Anna Bińkowska, współpraca policji wodnej i studentów archeologii trwa już kilka lat, a wiąże się z poszukiwaniami zatopionej w okolicach Cytadeli barki ze zrabowanymi przez Szwedów w czasie potopu rzeźbami, pochodzącymi z Pałacu Kazimierzowskiego.

Po przygodzie intelektualnej przyszedł czas na coś lżejszego, bardziej ulotnego. Można zaryzykować twierdzenie, że był to najbardziej intrygujący punkt programu - pokaz baniek mydlanych. Zapewniam Państwa, nie były to zwykłe bańki. Ekipa młodych ludzi z Wrocławia to prawdziwi specjaliści w dziedzinie "bańkowania", tworzący za pomocą prostych narzędzi ulotne dzieła sztuki. A wszystko to połączone z dużą dawką humoru naprawdę robiło wrażenie i dawało dużo radości.

Podobnie zresztą jak cały piknik z okazji Dnia Dziecka zorganizowany w Komisariacie Rzecznym w Porcie Praskim. Była to niezwykle udana impreza, na której każde dziecko znalazło dla siebie coś ciekawego, a i dorośli się nie nudzili.


Joanna Kiwilszo
5725