O wróbelku
Wróbelek jest mała ptaszyną, wróbelek istotka niewielka, on brzydką stonogę pochłania, lecz nikt nie popiera wróbelka. Więc wołam: Czyż nikt nie pamięta, że wróbelek jest druh nasz szczery?! Kochajcie wróbelka, dziewczęta, kochajcie, do jasnej cholery! Tak z właściwym sobie przewrotnym humorem pisał kiedyś o wróblu poeta Konstanty Ildefons Gałczyński i można powiedzieć, że w tych paru wersach znakomicie go scharakteryzował. Nazywany wróblem zwyczajnym, domowym, jagodnikiem, jest gatunkiem małego ptaka osiadłego, występującym w Europie i Azji. Pierwotnie zamieszkiwał półpustynie i stepy, a przywędrował do nas prawdopodobnie z Półwyspu Arabskiego i Azji Mniejszej. Przez kilka tysięcy lat wraz z rozwojem rolnictwa skolonizował ludzkie osiedla i dzisiaj można go spotkać wszędzie tam, gdzie mieszka człowiek. W Polsce jest obecnie popularnym ptakiem lęgowym, jednak jeszcze w czasach króla Augusta II Mocnego (przełom XVII i XVIII w.) w naszym kraju go nie obserwowano. Wróbel ma krępą budowę ciała, stosunkowo dużą głowę i krótki, stożkowaty dziób, którym rozłupuje nasiona roślin służących mu za pożywienie. Jak u większości ptaków, samiczka i samiec różnią się upierzeniem. Obiegowa opinia o "szarym" wróbelku odnosi się jedynie do ubarwienia samiczki. U samca szary jest spód ciała i czapeczka na głowie, natomiast grzbiet przykrywa rdzawobrązowy płaszczyk z ciemniejszymi paskami. Na skrzydle widoczna jest biała pręga, a na podgardlu czarny śliniak, podobno tym okazalszy, im wyższą pozycję w hierarchii społecznej zajmuje dany osobnik. Młode ptaki przypominają wyglądem samice. Wróble wiodą życie osiadłe. Latają często przysiadając i pokonując w ten sposób niewielkie dystanse. Ich wędrówki związane z poszukiwaniem pożywienia rzadko przekraczają odległość 2 km. Po ziemi poruszają się charakterystycznymi skokami. Lubią towarzystwo i poza sezonem lęgowym występują w dużych, głośnych stadach. Okres lęgowy rozpoczyna się w marcu, a już od lutego wróble przesiadują przy miejscach wybranych przez siebie na gniazda i głośno ćwierkają. Mało kto wie, że są świetnymi, niezmordowanymi kochankami i w ciągu roku od marca do sierpnia mogą wyprowadzić nawet do czterech lęgów. Jaja (białe, bladozielone, bladoniebieskie lub szare) wysiadywane są ok. dwa tygodnie przez oboje rodziców. Pisklęta opuszczają gniazdo po ok. 17 dniach. Wróble są nieodłącznym składnikiem miejskiego pejzażu. Większość ludzi darzy je sympatią i przyznaje, że smutne byłyby nasze ulice i podwórka bez ich ruchliwej, gwarnej obecności. Jednak w ciągu kilku ostatnich lat ich populacja gwałtownie się zmniejszyła. W niektórych krajach Europy gatunek został uznany za zagrożony, a i w Polsce obserwujemy poważny spadek ich liczebności. Jedną z jego przyczyn jest zapewne utrata miejsc lęgowych, wskutek masowych ociepleń i remontów domów. Wróble nie budują, jak niektórzy sądzą, gniazd na drzewach. Są naszymi najbliższymi sąsiadami w dosłownym znaczeniu - skrzętnie wykorzystują wszelkiego rodzaju szpary i otwory w budynkach. Są to zwykle szczeliny pomiędzy wielkimi płytami, za rynnami i rurami spustowymi, pod parapetami czy blacharskimi wykończeniami dachu. Chętnie wykorzystywanym miejscem są też stropodachy, do których ptaki wchodzą przez otwory wentylacyjne. W toku prac te ptasie lokale zostają niemal w 100% stracone. Dodatkowo, ponieważ dzieje się to zazwyczaj w okresie lęgowym, niszczone są jajka, giną pisklęta, a nierzadko i dorosłe ptaki. Inną z ważnych przyczyn tego niepokojącego zjawiska jest zapewne spadek ilości owadów wskutek skażenia chemicznego gleby oraz większej intensywności zabiegów rolniczych i ogrodniczych. Porządkując zieleń miejską zapominamy, że mocno przycięte drzewa i krzewy przestają być naturalnym i wystarczającym schronieniem przed drapieżnikami, np. srokami czy wronami. Krótko skoszone trawniki pozbawione są roślin, których nasiona służą ptakom za pożywienie. W Polsce wróble otoczone są ścisłą ochroną prawną. Oznacza to, że nie wolno niszczyć ich gniazd, jaj, zabijać piskląt i dorosłych ptaków. Nie wolno też płoszyć ich podczas lęgów ani niszczyć ich naturalnych siedlisk w budynkach. Jeśli zachodzi konieczność zniszczenia siedliska podczas prac remontowych, może to być zrobione jedynie w okresie pozalęgowym i inwestor jest zobowiązany do kompensacji straty. Każdy z nas może mieć udział w tej ochronie, np. przez zgłaszanie wypadków remontów grożących zniszczeniem ptasich siedlisk. Wszędobylski, śmiały wróbelek cieszy nas swoją sympatyczną obecnością. Zjadając duże ilości owadów (w tym szkodników roślin) jest też ważnym ogniwem miejskiego ekosystemu i warto, żeby tu pozostał. Renata Markowska - Fundacja Noga w Łapę - www.nogawlape.org |