Lipcowy raport z TMP
Zapowiadany przez nas triumfalny wjazd do stolicy trzeciego przęsła nurtowego Mostu Północnego nastąpił 4 lipca. Powiodła się operacja przytwierdzenia do barki pontonów, które uniosły statek wraz z gigantycznym ciężarem aż o 25 cm. W sukurs przyszły również pogłębiarki, które torowały drogę przez zbyt płytkie koryto Wisły. Choć raz udało się wygrać z naturą. Były gratulacje od prezydent Warszawy. Barka, podobnie jak w przypadku poprzednich transportów przęseł, została ustawiona w poprzek rzeki, zaś żegluga na rzece została wstrzymana. Podnoszenie ostatniego przęsła nurtowego z barki (przypomnijmy, że jest to most tramwajowy) zajęło tym razem więcej czasu. Rozpoczęło się w ubiegłą sobotę rano, zaś zakończyło w poniedziałek. Zawiniły siłowniki, a ściślej jeden, który wymagał kilkakrotnego smarowania, bowiem umieszczona w nim stalowa lina uporczywie się zahaczała. W poniedziałek do ostatecznego podniesienia i spasowania przęsła pozostało 1,5 metra i przy udziale geodetów, którzy z urządzeniami do precyzyjnych pomiarów nadzorowali cały proces, udało się zakończyć podnoszenie. Około dwóch tygodni zajmie teraz montaż i spawanie przęsła mostu tramwajowego. Tymczasem zakończyło się już łączenie brzegów dwoma przęsłami, stanowiącymi jezdnie - południową i północną. Konstrukcja jest malowana na spokojny odcień zieleni, tak by płynnie wkomponować się w otaczającą przyrodę. (egu) |