Autobusy na tory
Wielkim błędem projektantów Mostu Północnego było przeznaczenie, oddzielnej przecież części mostu, jedynie dla tramwajów, zamiast dla tramwajów i autobusów. W rezultacie tej nieprzemyślanej decyzji będzie on równie mało wykorzystywany, jak most tramwajowy w Moście Starzyńskiego - pisze nasz Czytelnik. Dodaje, że rozwiązanie z wykorzystaniem pasa tramwajowego dla ruchu autobusów jest od kilku lat stosowane na Moście Śląsko-Dąbrowskim i zyskało powszechną akceptację, zarówno mieszkańców, jak i fachowców. Potwierdzają to prace na skrzyżowaniu Targowej z Kijowską, gdzie torowiska są asfaltowane, a więc przystosowywane również dla autobusów. Nasz czytelnik obawia się, że po kilku latach sytuacja na Moście Północnym będzie wyglądać następująco: na dwóch jezdniach - północnej i południowej - będą się kłębić w korkach samochody osobowe, ciężarowe i autobusy, a po pustym moście tramwajowym co jakiś czas przemknie tramwaj. Obawia się i tego, że tuż po otwarciu Mostu Północnego, miejscy decydenci, z uporem godnym lepszej sprawy, na obu jezdniach mostów samochodowych wyznaczą bus-pasy, które o jedną trzecią zmniejszą przepustowość kolejnej stołecznej arterii. Czytelnik pisze - Wyznaczanie bus-pasów to chory pomysł. Efekt - dramatyczne korki na pozostałych pasach, zmarnowane tysiące litrów paliwa i zszargane nerwy kierowców. Trzeba natychmiast rozpocząć prace przystosowujące trasę Mostu Północnego do kursowania autobusów po moście tramwajowym, póki jeszcze trwa budowa, żeby potem nie było za późno. Uspokajamy Czytelnika. Most tramwajowy Mostu Północnego jest pod względem technicznym w pełni przygotowany na ewentualne przyjęcie ruchu autobusów. Zapewniła nas o tym Małgorzata Gajewska z Biura Prasowego Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych - Most tramwajowy nie wymaga żadnych przeróbek ani dodatkowych inwestycji. Będą się po nim mogły poruszać pojazdy komunikacji miejskiej; oczywiście, jeśli zajdzie taka potrzeba. Oczywiście, to nie my będziemy decydentem w tej sprawie. Badania przepustowości mostu będą prowadzone od momentu rozpoczęcia jego eksploatacji i jeśli się okaże, że autobusy blokują szybki przejazd po moście samochodów osobowych, Inżynier Ruchu m.st. Warszawy podejmie decyzję o wpuszczeniu pojazdów komunikacji miejskiej na most tramwajowy. Jedyne koszty, jakie - ewentualnie - będą się wiązać z takim rozwiązaniem, to koszty zmiany organizacji ruchu. Głównie chodzi o oznakowanie pionowe i poziome i przeprogramowanie sygnalizacji świetlnej. (egu) |