Schroniska pod lupą
Nie od dziś wiadomo, że nasi bracia mniejsi cierpią! Przyczyn tego stanu jest wiele, m.in. brak kontroli nad urodzeniami. Niechciane szczeniaki i kociaki dramatycznie zwiększają liczbę mieszkańców schronisk. To wina każdego z nas. Pojedynczo jednak niewiele możemy zrobić. Potrzebne są rozwiązania systemowe. Ten problem okresowo jest zauważany przez władze miasta i województwa. Tym razem Mazowiecki Urząd Wojewódzki zorganizował 18 sierpnia konferencję prasową, dotyczącą wyników kontroli mazowieckich schronisk dla zwierząt. Z raportu dotyczącego problemu bezdomności zwierząt na terenie województwa mazowieckiego, przeprowadzonego przez Wojewódzki Inspektorat Weterynarii z siedzibą w Siedlcach (4 kwietnia 2011 r.) wynika, iż w większości skontrolowanych schronisk występowały liczne nieprawidłowości. Zastępca Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii na Mazowszu - Paweł Mayer, powołując się na wcześniej wspomniany raport, zaznaczył na konferencji prasowej, że wśród licznych uchybień wykazanych podczas kontroli, do najczęstszych należały: brak wyizolowanych pomieszczeń, w których można byłoby przeprowadzać zabiegi lecznicze i chirurgiczne oraz niedostateczna ilość miejsca przeznaczona na prowadzenie aktywności administracyjno-biurowej (w tym również niemożność magazynowania dokumentacji). Problemem jest brak wystarczającej ilości boksów przeznaczonych dla: szczeniąt, samic z oseskami, zwierząt agresywnych czy wymagających kwarantanny. Kontrolerzy schronisk dla zwierząt stwierdzili również, że psy znajdujące się w ośrodkach nie były szczepione przeciwko wściekliźnie lub że szczepione były rzadziej niż raz do roku. Na konferencji prasowej przedstawione zostały informacje, dotyczące kontroli 17 schronisk na Mazowszu w latach 2009 i 2010 r. Wynikało z nich, że w 2009 r. przeprowadzono więcej kontroli niż rok później. W ciągu tego roku pogorszyły się warunki finansowe placówek, zajmujących się opieką nad zwierzętami. To z kolei powodowało nawarstwianie się z roku na rok kolejnych niezbędnych napraw i modernizacji. Stąd też sytuacja bytowa części schronisk w znaczącym stopniu odbiega od standardów określonych przepisami prawa. Na konferencji mówiono też o jakości funkcjonowania poszczególnych schronisk dla zwierząt. W wyniku kontroli przeprowadzonej w 2010 r. przez powiatowych i wojewódzkich lekarzy weterynarii, wstrzymano działalność dwóch placówek: w Józefowie oraz Celestynowie. Z informacji zamieszczonych w raporcie o problemie bezdomności zwierząt na terenie województwa mazowieckiego, wynika, że zamknięcie któregokolwiek schroniska może wpłynąć negatywnie na pozostałe ośrodki, głównie dlatego, że brakuje w nich miejsc dla pozostałych podopiecznych, którzy zostaliby przetransportowani z zamkniętej właśnie placówki. Schroniska nie chcą ze sobą współpracować. Znamienne jest to, że np. w 2009 r. w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Celestynowie o 139% przekroczona była liczba podopiecznych w stosunku do miejsc, podczas gdy kilka mniejszych schronisk dysponowało ponad 200 wolnymi miejscami. Do tych schronisk zaliczała się m.in. Sita Płocka Gospodarka Komunalna Sp. z.o.o., w której do maksymalnej, przewidzianej liczby zwierząt brakowało 89 (46%). Drugim wyróżnionym ośrodkiem na terenie Mazowsza było schronisko dla bezdomnych zwierząt w Milanówku. Również tam nie odnotowano przegęszczenia zwierząt, a dokumentacja podopiecznych prowadzona była należycie. Na jej wyróżnienie (podobnie zresztą jak schroniska Sita Płocka) wpływał fakt, iż ta placówka nie współpracowała z żadnym innym schroniskiem dla zwierząt. Zdaniem inspekcji weterynaryjnej, w chwili podjęcia decyzji przez powiatowego lekarza weterynarii o zamknięciu schroniska, nie wiadomo do końca, na kim spoczywa obowiązek zapewnienia dalszego bytu podopiecznym. Fakt ten dotyczy w szczególności dużych ośrodków dla bezdomnych zwierząt, które opiekują się ponad 1000 psów i kotów. Schronisko na warszawskim "Paluchu", charakteryzowało się wysokim przegęszczeniem wynoszącym 125% maksymalnej liczby zwierząt, jaką powinno pomieścić. Jednak na chwilę obecną nic nie wskazuje, by inspekcja weterynaryjna zamierzała je zamknąć. Straż miejska codziennie dostarcza tam złapane zwierzęta, które zostały porzucone przez swoich właścicieli. W okresie letnim sytuacja jeszcze się pogarsza, przede wszystkim z powodu urlopów właścicieli zwierząt. Bardzo często schorowane i wycieńczone zwierzęta ratuje szybka interwencja lekarza dyżurnego schroniska. To dzięki jego interwencji zwierzak może dostać szanse na adopcję i lepsze życie. Światowy dzień zwierząt obchodzony jest 4 października. Z tej okazji Pedigree oraz Whiskas zorganizowali akcję między 15 sierpnia a 15 grudnia o nazwie: "Stop pustym miskom - pomagamy schroniskom". Patroni imprezy przeznaczyli na ten cel 2 miliony posiłków dla potrzebujących czworonogów z polskich schronisk. Do dnia dzisiejszego liczba przekazanych posiłków bliska jest 240 000. W zeszłym roku organizatorzy akcji "Światowy Dzień Zwierząt 2010. Kupując - pomagasz" przekazali ponad 1000000 posiłków. Szczegółowe informacji dotyczących akcji "Stop pustym miskom - pomagamy schroniskom" znajdują się na: www.posilekdlaschroniska.pl oraz na facebooku. RD |