Odpady do pojemników

Warszawiacy wciąż mało wiedzą o gospodarowaniu odpadami. W stolicy do dnia dzisiejszego znajduje się tylko 65 kompletów trójpojemnikowych śmietników recyklingowych na szkło kolorowe, makulaturę i tworzywa sztuczne o pojemności 1,5 m3 - każdy, oraz 167 czterokomorowych pojemników o pojemności 400 dm3 - których celem, według Urzędu m.st. Warszawy jest odciążenie koszy ulicznych z odpadów surowcowych. Jednak tak mała ilość pojemników przeznaczonych do zbiórki surowców wtórnych, nadzorowanych przez władze miasta, nie wystarcza, by mieszkańców Warszawy skłonić do regularnego segregowania odpadów.

Poza faktem, iż pojemników na terenie miasta jest mało, to dodatkowo są one porozmieszczane nieracjonalnie. Targówek na przykład, mimo iż ma dwa razy większą powierzchnię i ponad dwa razy więcej mieszkańców niż Praga Północ, to pojemników przeznaczonych na recykling odpadów ma dwa razy mniej. Uzmysławiając sobie fakt, że Praga Północ posiada tylko 21 pojemników przeznaczonych do recyklingu, jasne jest, że z segregacją śmieci, koordynowaną z ramienia Urzędu Miasta jest po prostu źle. Białołęka w swoim asortymencie recyklingowym, udostępnionym przez władze miasta posiada: 5 pojemników czterokomorowych o pojemności 400 dm3 oraz 9 kompletów trójpojemnikowych o pojemności 1,5 m3.

Producenci opakowań coraz większą wagę przywiązują (bo muszą) do tego, by ich produkty odznaczały się pozytywnym działaniem na środowisko naturalne. Coraz częściej kupowane przez nas produkty są biodegradowalne, ekologiczne oraz nadające się do powtórnego wykorzystania, czyli recyklingu. Jednak z danych udostępnionych przez Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu m.st. Warszawy wynika, że z roku na rok odnotowuje się wyraźny spadek zbiórki surowców wtórnych. Na czym więc polega ten fenomen? Kontenerów przeznaczonych na recykling jest coraz więcej. Producenci opakowań nastawiają się na ekologię, a z roku na rok regularnie maleje ilość uzyskiwanych tym sposobem produktów nadających się do wtórnego wykorzystania. W 2006 r., kiedy to jeszcze nadzór nad selektywną zbiórką odpadów w Warszawie sprawował Zarząd Oczyszczania Miasta, wydawać by się mogło, że nic nie powstrzyma regularnego i pożądanego wzrostu zbiórki odpadów w trzech podstawowych gałęziach: papier, szkło oraz tworzywa sztuczne. Od 2009 r. nadzór nad selektywną zbiórką przejęło Biuro Ochrony Środowiska i w tym to czasie nastąpił bardzo dynamiczny i regularny spadek uzyskiwanych surowców, nadających się do wtórnego wykorzystania. W 2010 r. w wyniku selektywnej zbiórki odpadów na terenie m.st. Warszawy odzyskano 164 tony makulatury oraz 140 ton tworzyw sztucznych. Były to jedne z najgorszych wyników w XXI w. Warto przypomnieć, że w 2006 r. odzyskiwano w ten sam sposób ponad 1750 ton papieru, czy 1700 ton tworzyw sztucznych.

Zarządcy stolicy powinni zdawać sobie sprawę, że blisko 45% całkowitej masy odpadów stanowią surowce wtórne. Wciąż promocja segregacji z inicjatywy miasta odległa jest od oczekiwań i potrzeb. W mieszkańcach nie utrwala się nawyku segregacji odpadów, nadających się do ponownego przetworzenia. Czy umieszczenie kontenerów na odpady segregowane przed każdym budynkiem mieszkalnym, bądź zastąpienie obecnych kontenerów na pojemniki do surowców wtórnych byłoby niekorzystne dla środowiska naturalnego i nas samych - obywateli? Wręcz przeciwnie, dopóki zarządcy zarówno budynków mieszkalnych, jak i zarządzający miastem nie uświadomią sobie, jak wiele korzyści środowisku naturalnemu może przynieść racjonalna gospodarka odpadami wtórnymi, dopóty nie nauczy się ludzi odruchu segregowania odpadów.


RD
5330