Mieszkańcy o Porcie Praskim
Kr.
W czwartek 3 listopada mieszkańcy Pragi tłumnie wypełnili salę posiedzeń w Urzędzie Dzielnicy Praga Północ, pokazując tym samym, że losy Portu Praskiego nie są im obojętne. Spotkanie przygotowali członkowie Rady Osiedla Jagiellońska.
W prezentacjach przedstawionych przez Magdalenę Gugałę z ul. Targowej oraz Stowarzyszenie Zielone Mazowsze omówiono główne założenia przygotowanego przez miejską pracownię projektu planu zagospodarowania przestrzennego i wynikające z nich zagrożenia: bardzo intensywną wielkokubaturową zabudowę terenu portu, w tym wieżowcami do 160 m (ponad 40 pięter), zniszczenie terenów zielonych i siedlisk dzikich zwierząt na terenie przylegającym do obszaru Natura 2000.
Podczas dyskusji jednym głosem wypowiadano się przeciwko zapisom zezwalającym na budowę wieżowców i zabudowę terenów zielonych. Mieszkańcy chcą więcej dostępnej dla wszystkich zieleni, a nie zwiększonego hałasu i widoku na betonowe ściany nowych budynków. Także widok z Placu Zamkowego wprost na gigantyczne wieżowce może spowodować skreślenie Starówki z listy światowego dziedzictwa UNESCO. Takie przypadki już się zdarzały. Idąc na rękę inwestorowi nie wzięto pod uwagę charakteru historycznej zabudowy Pragi, ani jej naturalnych dominant wysokościowych, jakimi są np. wieże Katedry św. Floriana (74 m), ani historycznych osi widokowych.
Negatywnie wypowiadano się na temat koncepcji zabudowy przygotowanej na zlecenie właściciela terenu portu, Elektrimu. Polemizowano zarówno z koncepcją tworzenia nowego centrum Pragi, jak i budową elitarnych centrów rekreacji i rozrywek dla wybranych. Sprzeciwiano się także przeniesieniu pomnika Kościuszkowców - w jego miejscu ma stanąć 50-metrowy wieżowiec.
Przy tak zmasowanym ataku, nie zdecydowali się na ujawnienie ani pracownicy Biura Architektury i Planowania, ani przedstawiciele inwestora. Zabrakło też całkiem władz dzielnicy. Honor ratował jedynie radny Paweł Lisiecki.
Wydaje się, że ze swych obowiązków nie wywiązali się należycie ani urzędnicy miejscy, ani Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, sporządzająca ocenę oddziaływania na środowisko rozwiązań projektowanego planu.
Przygotowywany pośpiesznie, pod naciskiem inwestora, projekt nie uwzględnia wielu zapisów, które plan może zawierać, a które chronią interes społeczny i ład przestrzenny. Ilość dokumentów i analiz, jakie przy okazji jego sporządzania zgromadzono, mimo podobnego obszaru, ma się nijak np. do planów centrum Śródmieścia.
Zielone Mazowsze dowodziło, że zatwierdzenie planu w obecnej wersji odbije się także na budżecie miasta, które będzie musiało wykupić od Elektrimu nie tylko część terenu pod stację metra, ale także fragment gruntu pod skrzyżowaniem Sokolej z Wybrzeżem Helskim oraz pod wszystkimi zaprojektowanymi w planie drogami. W związku z likwidacją wału przeciwpowodziowego w porcie (mają tam stanąć budynki) ma powstać śluza i wrota przeciwpowodziowe, których budowę prawdopodobnie też sfinansuje miasto.
Nie po raz pierwszy także organ zobowiązany do ochrony środowiska wykazał się zadziwiającym brakiem troski o nie. Stwierdzenie, że ani tak intensywna zabudowa, ani konieczność codziennego przemieszczania się dodatkowych kilku tysięcy osób na tym obszarze ma nie wpłynąć negatywnie na florę, faunę, ani na mieszkających tu ludzi uznano za obelgę dla zdrowego rozsądku.
Uwagi do projektu planu zagospodarowania przestrzennego obszaru Portu Praskiego można składać w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego w Pałacu Kultury do 29 listopada. Mieszkańcy zawiązali grupę roboczą, która przy pomocy fachowców opracuje w sposób jak najbardziej profesjonalny wnioski i uwagi do planu. Zostaną one przedstawione na kolejnym spotkaniu w Urzędzie Dzielnicy Praga Północ po 16 listopada. W tym miesiącu pochyli się nad nimi także Rada Dzielnicy Praga Północ.