Wpłyń na Wisłę, przyjdź na brzeg

Debata z cyklu „Zmieniamy Warszawę. Warszawa 2.0” poświęcona zagospodarowaniu warszawskiego odcinka Wisły pokazała, że jest to temat ważny nie tylko dla mieszkańców, ale i dla władz miasta. W spotkaniu wzięła udział zarówno prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, jej zastępca Michał Olszewski, jak i pełnomocnik ds. zagospodarowania nadbrzeża Wisły Marek Piwowarski. Debata odbyła się 29 października w Stołecznym Centrum Edukacji Kulturalnej (Stara Prochownia) przy ul. Boleść 2.

Nad warszawską Wisłą od kilku lat wiele się zmienia. Przede wszystkim uprzątane są dzikie wysypiska, wywożone śmieci. Władze deklarują chęć wykorzystania Wisły taką, jaka ona jest: lewy brzeg na centralnym odcinku ma mieć charakter wielkomiejski i reprezentacyjny, prawy ma pozostać zielony i naturalny.

Bardzo pozytywnie ocenianą inwestycją jest ścieżka dla biegaczy i rowerzystów wzdłuż łęgów po praskiej stronie Wisły. W tym roku sukces odniosły także nadwiślańskie plaże, których w Warszawie jest już ponad 20, w tym trzy miejskie. Odwiedziło je trzy razy więcej osób niż w roku ubiegłym. Prezydent Olszewski podkreślał przy tym, że zgody na działalność nad Wisłą nie są wydawane pochopnie.

Miasto chwali się multimedialnym parkiem fontann na Podzamczu, będącym jednym z zadań zrealizowanych w ramach projektu warszawski węzeł wodno-rowerowy „Pedałuj i płyń”, dofinansowanego z funduszy unijnych. Znalazło się w nim pięć zadań, mających uatrakcyjnić przestrzeń nad Wisłą i zachęcić do aktywnego spędzania czasu nad rzeką. Oprócz parku fontann i wyposażenia plaż miejskich są to: przebudowa lewobrzeżnego bulwaru Wisły, budowa Nadwiślańskiego Szlaku Rowerowego i modernizacja Portu Czerniakowskiego. Przebudowa bulwaru ma się zakończyć w przyszłym roku, w Porcie Czerniakowskim wykonano kompleksowe prace, obejmujące m.in. jego pogłębienie, mające przystosować to miejsce do potrzeb wodniaków. Nadwiślański Szlak Rowerowy wzdłuż lewego brzegu ma połączyć Łomianki z Konstancinem-Jeziorną i stanowić fragment Wiślanej Trasy Rowerowej biegnącej z Wisły do Gdańska, która wchodzi w skład systemu europejskich dróg rowerowych. Jej budowa również ma się zakończyć w przyszłym roku.

Niewątpliwą atrakcją w ostatnich latach stały się tramwaje wodne i promy, które od przejęcia przez Zarząd Transportu Miejskiego co roku zwiększają ilość pasażerów, a na kursy w okresie wakacyjnym często nie ma miejsc. Przyszłą atrakcją ma być także remontowany obecnie we Wrocławiu stuletni statek o napędzie bocznokołowym „Lubecki”. To ostatnia tego typu jednostka na Wiśle, powstała we Włocławku w 1911 roku, w całości złożona z części przywiezionych z Sankt Petersburga. Ponowne wodowanie „Lubeckiego”, który jako statek spacerowy ma kursować także na dłuższych trasach w obrębie Mazowsza, ma nastąpić na początku 2014 roku.

Dzięki nadal żywej sztuce szkutniczej, na rzece pojawili się także miłośnicy dawnych łodzi żaglowych – „batów” z tzw. rozprzowymi, prostokątnymi żaglami. Coroczne wyścigi takich łodzi, służących na co dzień do przewozu towarów, odbywały się aż do 1939 roku. Ich miłośnicy liczą, że łódź pod prostokątnymi żaglami stanie się wkrótce wizerunkiem Warszawy.

Wisła ma szansę odżyć, podnoszono jednak problem braku pomostów, do których można przycumować (miasto zapewniło tylko cztery pływające pomosty przy miejskich plażach), nie ma też czytelnych i uaktualnianych znaków nawigacyjnych.

Podstawą w korzystaniu z rzeki i jej brzegów jest dostępność. Projekt rozbudowy Wybrzeża Helskiego odcina od Wisły część Pragi, tworząc na praskim brzegu kolejną Wisłostradę. Prezydent Olszewski zapewnił, że w mieście priorytet mają piesi, rowerzyści i komunikacja miejska, a na końcu samochody indywidualne i zgodnie z tymi założeniami Strategii Transportowej przekazano projektantom nowe wytyczne, aby nie likwidować żadnego z obecnie istniejących przejść dla pieszych. Nadal trwają dyskusje także na temat skrzyżowań z Ratuszową i Okrzei, które w projekcie niebezpiecznie rozrastały się do gigantycznych rozmiarów.

Do mocno kontrowersyjnych należy także projekt Life+ WislaWarszawska.pl, mający chronić rybitwy, tworząc dla nich piaszczyste wyspy. Działaniom tym, zmierzającym do wycinki kilkudziesięciu hektarów drzew i zarośli na Wiśle i jej brzegach ma towarzyszyć tworzenie miejsc służących wypoczynkowi i edukacji przyrodniczej mieszkańców, m.in. pawilonu przyrodniczego w międzywalu na Golędzinowie. Wyjaśnień w tej sprawie zażądała Komisja Dialogu Społecznego przy Biurze Ochrony Środowiska. Swe wątpliwości wyraziło nawet Stołeczne Towarzystwo Ochrony Ptaków, uczestniczące w tym projekcie, widząc w wycince zagrożenie dla rybitw zarówno ze strony człowieka, jak i ptasich drapieżników. Istnieje niebezpieczeństwo powstania swoistej pułapki ekologicznej – ptakom stwarza się zachęcające warunki do gniazdowania, nie mogąc jednak zapewnić im należytego bezpieczeństwa, co w efekcie zwiększa straty. Także powstanie pawilonu o bliżej niewiadomym przeznaczeniu edukacyjnym w terenie zalewowym, na obszarze Natura 2000, budzi wśród przyrodników oburzenie. Rodzi to pytanie o faktyczne zagospodarowanie zielonego, dzikiego brzegu Wisły, który w deklaracjach miasta miał taki pozostać. Kolejnym wyłomem jest cykliczna wycinka drzew i krzewów na brzegach. Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz zapewnia, że uchroniło to Warszawę przed powodzią, obniżając poziom wody w rzece o kilkadziesiąt centymetrów, ale jej eksperci przedstawiali teorie tego dowodzące, które pochodzą z lat 60. i 70. minionego wieku. Tymczasem nowoczesna nauka zmierza ku jak najpełniejszej renaturalizacji brzegów, widząc w przyrodzie sprzymierzeńca, a nie wroga w przebiegu naturalnych procesów. Ważne jest również to, jaką funkcję spełniają lasy łęgowe i cała flora w międzywalu oraz na brzegach rzeki. Warszawa jest miastem zanieczyszczonym głównie spalinami, natomiast drzewa oczyszczają powietrze, produkując duże ilości tlenu. Zbadano, że zdrowe drzewo o wysokości 10 m produkuje średnio ok. 118 kg tlenu rocznie. Człowiek zużywa go 176 kg, czyli dwa drzewa średniej wielkości zaspokajają potrzeby jednej osoby.

Jak więc dbać o brzegi Wisły z poszanowaniem wszystkich ich użytkowników – zarówno ludzi, jak i mieszkających w łęgach zwierząt? Najwyższa pora, żeby zacząć o tym rozmawiać. Debata była częścią cyklu spotkań pod wspólnym szyldem „Zmieniamy Warszawę. Warszawa 2.0”. Debaty te obejmują jak najszersze spektrum zagadnień, które są współczesnymi wyzwaniami rozwoju metropolii. Miasto zapewnia, że wnioski i pomysły, które pojawią się podczas debat, staną się fundamentem kolejnej, opracowywanej właśnie, strategii rozwoju Warszawy. Kolejna debata w środę 6 listopada o godz. 17.00 na temat „Ludzki wymiar miasta - jakie powinno być miasto dla ludzi?” odbędzie się w Muzeum Historii Żydów Polskich (ul. Anielewicza 6). Jej współorganizatorem jest Ambasada Królestwa Danii. W programie spotkanie znalazł się pokaz filmu „Ludzki wymiar” w reż. Andreasa M. Dalsgaarda oraz spotkanie z profesorem Janem Gehlem, wybitnym duńskim architektem i urbanistą, propagatorem koncepcji humanistycznego rozwoju miast i autorem spektakularnych projektów zmian w przestrzeni miejskiej m.in. Nowego Jorku i Moskwy.

Kr.