Przychodnia dla Zwierząt

Utopia kalendarzowa

Proszę Szanownych Państwa, odszedł Tadeusz Mazowiecki, z którym intelektualnie było mi po drodze. Myśleliśmy, że polityk to mąż stanu. Bankier to człowiek uczciwego interesu. Policjant łapie złodzieja. Sąd w imieniu Rzeczypospolitej sprawiedliwie ukarze złoczyńców. Myślałem, że ksiądz nie jada i nie pije aż tyle i nie gwałci nieletnich. I czy jedna religia musi być wykładana w niby świeckiej szkole. Po odejściu Tadeusza Mazowieckiego w kolejce do psychoterapii z udziałem psychologów, seksuologów, a także historyków powinien stanąć prezydent, rząd, Sejm i Senat, żeby uniknąć koszmarów powtarzanych z przeszłości i tych teraz. Na ogólnonarodową psychoterapię jako pierwszy zapisuję się ja i proszę zamiast „daleko od noszy” „kiepskich” „wiadomości” i „lisa” o szczyptę oliwy dla mózgu dla mnie i dla mas. Jesteśmy chorzy i zacznijmy się leczyć.

W klimacie jak wyżej nauczam swoich klientów, że kalendarzowa pora roku jest utopią. Kalendarzowej utopii wystarczy jedno spojrzenie za okno i pomiar termometru zaookiennego. Kleszcze i pchły nie znają pojęcia ustalanych pór roku. Dla owadów najważniejsza jest aura. Jako żeglarz i taternik obserwuję pogodę za oknem każdego ranka.

Proszę Szanownych, są! I pchły, i kleszcze. Każdego tygodnia leczę przypadki babeszjozy i alergii pchlej. Pozwólcie, że przypomnę objawy.

Ugryzienie kleszczy po upływie około tygodnia objawia się nagłym brakiem apetytu, krwiomoczem i osowiałością. Choroba pchla to świąd, dermatologiczne pobudzenie, z czasem pojawiające się wyłysienia, postępujące od nasady ogona w stronę głowy i tasiemczyca. Coś obcego, jakby pokroić w poprzek sznurówkę. Bowiem larwy pcheł bardzo często zawierają jaja tasiemców. Dlatego bardzo proszę o szczególną dbałość o profilaktykę parazytologiczną, o której wadach i zaletach kilka słów napiszę w następnym felietonie.

lek. wet. Zygmunt Kosacki