Przychodnia dla Zwierząt

Podhalańskie przejaja z pudrem

Proszę Szanownych Państwa, wspomnieniem tego  sierpnia jest oburzenie. Oburzenie na dopisywanie ofiar do poległych.
Osłupia też przyznanie medalu zamiast premii ulubieńcowi. Aliści pani Kempa, wyczuwając smrodek, nie dekorowała swoich pracowników, tylko klasycznie, po chamsku dała 100% podwyżki pracownikom kancelarii.

A teraz na poważnie. Tematy prawdziwe, właściwe i nadrzędne rocznice to 13-25 sierpnia 1920, czas Bitwy Warszawskiej, 5.03.1940 morderstwo katyńskie! i 1.08.1944 Powstanie Warszawskie i koniec. Nad nimi kontemplujemy i planujemy dbałość o niepowtórzenie. Nie mieszamy jednego z drugim.

Dlaczego to piszę? Dziadek mój był hallerczykiem, brał udział w Cudzie nad Wisłą, część rodziny poległa i została wymordowana w Powstaniu Warszawskiem, ojciec był  oficerem z kompletem medali we wszystkich kolorach, a ja też byłem w wojsku jako podchorąży. Znamy i pot i krew bez pudru. Polityka historyczna tego rządu obraża mnie i kilka pokoleń Polaków. Budzi demony i narodową agresję. Płodem kłamstw i narcyzmu historycznego jest kij bejsbolowy z Polską Walczącą. To przyznawajcie swoim ulubieńcom: bejsbol brązowy, srebrny i złoty. Wstyd, panie Antoni i spółka!
W sierpniu na odtrutkę moralną odwiedził nas papież Franciszek, którego jedno z przesłań to ekologia.

Ekologia leży w ścisłej zależności z toksykologią i tej zależności chciałem poświęcić kilka słów. Z drugiego bieguna w myśleniu minister PIS, Kowalczyk obwieścił publicznie, że ekologia to najmniej stabilna forma pozyskiwania energii i nie będzie wygaszał kotłów węglowych, aby stabilizować napięcie w sieci, a z czasem się  postawi na energetykę jądrową. 

Jeżeli się ma mało urządzeń ekologicznych to prawda, jeżeli ma się dużo - to nieprawda. Pan minister w dniach, kiedy w naszych rzekach brakuje wody i kotłów węglowych nie sposób wychłodzić, kupuje od Niemców prąd pochodzący z wiatraków i solarów. W zeszłym roku przejechałem pół RFN i nie widziałem ani jednego komina. W lato, kiedy fotowoltaika jest przewidywalna, można ograniczyć spalanie i jednoczesne wdychanie spalin. To, co wydobywa się z każdego komina, to opadające wokół toksyny. Elektrociepłownia na Żeraniu truje także Żoliborz. Od 10 lat przez 7 miesięcy w roku korzystam z instalacji solarnej na ciepłą wodę o mocy 5,5kV i przez min. Kowalczyka jestem policzalny, ale nieuwzględniony. Od kwietnia do października nie włączam elektrycznego bojlera. Policzywszy wszystkich prokonsumentów można przez ten czas ograniczyć trucie powietrza lub jeżeli minister Kowalczyk uwielbia patrzeć na dym z komina przez cały rok, to obniżyć ceny dla przemysłu, dzięki czemu konkurencyjność produkcji wzrośnie i może coś się dla kraju zarobi, a nie zadłuży. Z płuc przejdźmy na talerze.

W tym roku przeprowadzono badania żółtek jaj kurzych na zawartość dioksyn. Dioksyny są bardzo silnymi toksynami powodującymi powstawanie nowotworów. Ku zdziwieniu badaczy okazało się, że najwyższą zawartość dioksyn zawierają jaja z ferm ekologicznych, w których normy produkcji poddane są najwyższemu rygorowi. Najgorsze wśród najgorszych są te z Podhala. Kury przebywające na wolnych wybiegach wydziobują opadnięte dioksyny powstałe ze spalania plastiku przez bogobojnych i prawicowych górali. Toksyny zawiera każdy produkt z tego, co się wypasa. Krowie, owcze, kozie mleko, oszczypki, masło, mięso itd., itd. Mamy całkiem zgrabną ustawę o śmieciach i co? Segregujmy zatem odpady, oddzielmy też prawdę od kłamstwa, prawo od niesprawiedliwości i drukujmy! prawdę od kłamstwa, prawo od niesprawiedliwości i drukujmy.

lek. wet. Zygmunt Kosacki

Jabłonna, ul. Szkolna 22a,

czynne: pon.-pt. 12-19, sob. 10-13

tel. 22 782-48-88, 602-341-684,

e-mail: zygakosacki@wp.pl