Jak radny Jacek lokal od ZGN wynajmował

Parafrazując George’a Orwella chciałoby się rzec, że wszyscy mieszkańcy są równi, ale niektórzy, pełniący np. funkcję dzielnicowych radnych, są równiejsi. Do takiego stwierdzenia uprawnia historia najmu jednego z lokali użytkowych przy ulicy Ząbkowskiej, do którego kluczami dysponował przez ponad 20 lat (przez większość tego czasu bezumownie) praski radny Jacek Wachowicz.

Cała sprawa, w rozwiązanie której przez lata zaangażowane były organy kontrolne Rady Dzielnicy, Urzędu Miasta, praski ZGN, wymiar sprawiedliwości oraz organy komornicze ma swój początek w 1995 r. W kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego (zbieżność dat zapewne przypadkowa) poprzednik dzisiejszego ZGN, czyi Zarząd Nieruchomości Komunalnych Warszawa Praga Północ zawarł umowę najmu lokalu nr 35 o powierzchni prawie 160 m2 znajdującego się przy ul. Ząbkowskiej 13. Drugą stroną umowy był Jacek Wachowicz, mieszkający wówczas przy Ząbkowskiej 13. Umowa została zawarta na czas oznaczony, tj. na 3 lata, a wynegocjowana stawka miesięcznego czynszu nie była zbyt wygórowana i wynosiła ok. 824 zł brutto. Tego samego dnia, tj. 1 sierpnia 1995 r., strony zawarły aneks do umowy, z którego wynikało, że umowa najmu będzie obowiązywać na czas nieoznaczony, przy czym aneks miał obowiązywać od 30 czerwca 1998 r. W lokalu nr 35 miała być prowadzona działalność gospodarcza – krawiectwo – wyrób i sprzedaż.

Kilka lat później najemca rozpoczął działalność polityczną na Pradze Północ. Został dzielnicowym radnym z listy Komitetu Wyborczego Wyborców Inicjatywa Społeczna Wspólnota Samorządowa, a w kolejnych wyborach uzyskiwał mandat z list Praskiej Wspólnoty Samorządowej. W międzyczasie, w wyniku różnych politycznych gier, Wachowicz jako radny działał również pod szyldami PiS oraz klubu Nasza Praga.

Moment objęcia mandatu radnego wiele zmienił w kwestii Ząbkowskiej 13. Jako dzielnicowy radny, Wachowicz zaczął podlegać przepisom ustawy o samorządzie gminnym. Art. 24 lit. f wspominanej ustawy zabrania radnym prowadzenia działalności gospodarczej (oraz zarządzania taką działalnością, a także pełnienia funkcji przedstawiciela lub pełnomocnika) z wykorzystaniem mienia komunalnego (a więc np. lokalu użytkowego) gminy, w której radni uzyskali mandat. Jeśli taka działalność była prowadzona przed rozpoczęciem wykonywania mandatu, radny powinien jej zaprzestać w ciągu 3 miesięcy od daty złożenia ślubowania. Niewykonanie tego obowiązku może stanowić podstawę do wygaśnięcia mandatu radnego.

Najemca Ząbkowskiej 13 lok. 35 niespecjalnie się tym przejmował, sądząc po jego kolejnych inicjatywach, dla których lokal był siedzibą. Jedną z nich był np. Parafialny Klub Sportowy „Praga”, wpisany w marcu 2000 r. do rejestru ewidencji.

Zaczął się za to przejmować praski ZGN, co wynikało z rosnącego zadłużenia z tytułu nieopłacanego przez Wachowicza czynszu. W styczniu 2008 r. umowa najmu została wypowiedziana w trybie natychmiastowym. W tym czasie zadłużenie najemcy wynosiło ponad 6,7 tys. zł. W związku z tym, że Wachowicz nie wydał lokalu, miasto skierowało sprawę do sądu. W sierpniu 2008 r. zapadł wyrok nakazujący Wachowiczowi wydanie lokalu oraz zwrot kosztów procesu. Sprawa została skierowana do komornika z rygorem natychmiastowej wykonalności.

Na etapie egzekucji zadłużenia, w maju 2009 r., Wachowicz zawarł z ZGN (reprezentowanym już przez dyrektor Bożenę Salich) porozumienie, w którym uznał swój dług (w międzyczasie urósł on do kwoty ponad 19 tys. zł), a także zobowiązał się do jego spłaty w ratach. ZGN był przy tym wspaniałomyślnym wierzycielem i ze względu na sytuację materialną dłużnika rozłożył płatność na miesięczne raty w wysokości ok. 528 zł każda (plus miesięczny czynsz za zajmowany lokal). Biorąc pod uwagę fakt, że Wachowicz pełnił wtedy mandat radnego i otrzymywał na rękę około 20 tys. zł rocznej diety (niezależnie prowadził działalność gospodarczą), była to nad wyraz szczodra oferta ze strony wierzyciela.

Wydawać by się mogło, że sprawa zostanie rozwiązana polubownie, a niefrasobliwy najemca spłaci dług. Nic bardziej mylnego. Przez kilka kolejnych lat prowadzona była gra w kotka i myszkę między Wachowiczem a ZGN i miastem. Niezależnie od tego, kto w danym momencie sprawował rządy w stolicy i w dzielnicy. Wysyłane były kolejne monity z wezwaniami do zapłaty oraz nakazami opróżniania zajmowanego bezumownie lokalu. Kwota długu zaś rosła: w październiku 2011 r. – ok. 18,4 tys. zł, w połowie lutego 2012 r. – ok. 23,5 tys. zł i ok. 25 tys. zł w końcu lutego. W międzyczasie Wachowicz dokonywał częściowych spłat, nie uzwględniających jednak np. należnych odsetek.

Szczegółowa historia tych operacji została ujęta w protokole Zespołu Kontrolnego Komisji Rewizyjnej Rady Dzielnicy Praga Północ M.st. Warszawy z kontroli Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Praga Północ za okres 01.01.2010-31.12.2014 (pisaliśmy o nim w NGP w numerze 14 z 7 września 2015 r.).

Niezależnie, oprócz długu wobec ZGN, narastał dług Wachowicza w stosunku do miasta z tytułu niepłaconego podatku od nieruchomości za wspominany lokal komunalny (obowiązek taki ciąży na najemcy zgodnie z przepisami ustawy o podatkach i opłatach lokalnych). W tej kwestii również działy się rzeczy niezwykłe. Tylko w październiku 2015 r. (na Pradze rządy sprawowała już wtedy koalicja PiS-PWS) wydane zostały dwa postanowienia Prezydent Warszawy o umorzeniu postępowania egzekucyjnego przeciwko Wachowiczowi w związku z nieuregulowaniem podatku od nieruchomości za lata 2007, 2008, 2009 oraz częściowo za 2005 r. z powodu „przedawnienia” terminu. Który z najemców nie chciałby otrzymać takiego prezentu?

W październiku 2015 ZGN złożył wniosek do komornika o opróżnienie lokalu. W listopadzie 2015 została podjęta egzekucja komornicza. Dwukrotnie określono termin egzekucji, ale przed drugim terminem, w czerwcu 2016, ZGN wniósł o zawieszenie postępowania. A w tym samym czasie radny Jacek wystąpił do ZGN o zawarcie kolejnej nowej umowy najmu na zajmowany lokal przy ulicy Ząbkowskiej.

Sprawa swój finał znalazła w lipcu 2016 r., gdy Wachowicz wydał dobrowolnie zajmowany bez umowy lokal przy Ząbkowskiej. To jednak nie koniec tej historii. W listopadzie 2016 r., kilka miesięcy po odzyskaniu kluczy do lokalu, praski ZGN ogłosił konkurs ofert na jego wynajem na okres 3 lat. Zgodnie z zapisami ogłoszenia konkursowego lokal przeznaczono na działalność księgową i biurową. Potencjalni najemcy mogli się zgłaszać do 7 grudnia 2016 r. W tym samym czasie, pod tym samym adresem, prowadzona była firma budowlana (jako jednoosobowa działalność gospodarcza), której właścicielką zgodnie z bazą REGON była Sandra Wachowicz, ... prywatnie córka radnego Jacka (działalność jej firmy została zawieszona 29 grudnia 2016 r.).  

Do osądu naszych czytelników pozostawiamy, czy wypada w ten sposób postępować przedstawicielowi mieszkańców w Radzie Dzielnicy…

Redakcja