Ulica Strzelecka należy do najważniejszych ulic starej części Nowej Pragi. Choć ta dzielnica powstała w latach 60. XIX wieku to jednak Strzelecka jest starsza od swych nowopraskich ulic-sąsiadek, jak ul. Środkowa czy ul. Stalowa. Możemy ją odnaleźć już w opisie Pragi z 1792 roku. Wtedy to mianem "Strzelecka" określano, w przybliżeniu, dzisiejszy odcinek ul. Ratuszowej pomiędzy Jagiellońską, a Konopacką, która to wówczas wyznaczała granicę miasta. Dalej na wschód rozciągały się puste, piaszczyste pola, na których w 1861 r. Ksawery Konopacki założył osadę Nowa Praga.
Od tej chwili jakby zanika "stara" Strzelecka, a rozwija się jej nowopraskie przedłużenie o tej samej nazwie, ktore stanowi dzisiejszą ul. Strzelecką. Co spowodowało ten stan ? Otóż pierwotny, początkowy odcinek osiemnastowiecznej ulicy wszedł w skład terenów przejętych przez rosyjskie władze wojskowe. Zastopowało to jego rozwój. Granicę wojskowego terenu wyznaczała linia dzisiejszej ul.11 Listopada. Za tą linią Strzelecka rozpoczęła swoje drugie życie.
Najstarszy widok ul. Strzeleckiej pochodzi z okresu 1866/67. Jest to prezentowana obok rycina ukazująca biegnącą w głąb dzielnicy ulicę (widok od obecnej ul.11 Listopada) oraz jej skrzyżowanie z poprzecznie biegnącą ul. Środkową. Było to wówczas najważniejsze miejsce osady, jakby centrum Nowej Pragi. Tu stanął elegancki dom założyciela dzielnicy, pana Konopackiego. Ten stylowy budynek, zachowany do dnia dzisiejszego, widoczny jest w centralnej części ryciny jako najokazalszy ze wszystkich.
Odcinek Strzeleckiej od Konopackiej do Środkowej uległ całkowitej przemianie po 1892 roku. Wtenczas Nowa Praga była już częścią Warszawy. Do zmiany wyglądu początkowego odcinka ulicy przyczynił się wielki pożar, jaki spustoszył ten kwartał ulic nocą z 31 VIII na 1 IX 1892 roku. Wybuchł on na posesji nr 1, a jego rozprzestrzenianiu sprzyjała drewniana zabudowa i suche lato. Jak donosiły gazety, ogień zaprószyli wieczorem chłopcy palący po kryjomu papierosy w jednej z komórek. Cóż, przygoda z nikotyną skończyła się puszczeniem z dymem niemałej części dzielnicy łącznie ucierpiało kilkanaście posesji.
Ogień utorował wszelako miejsce murowanym kamienicom, które z wolna zaczęły wypełniać Strzelecką. Wkrótce po pożarze została zbudowana 2-piętrowa kamienica przy Strzeleckiej 3. Jest to dawny dom robotniczy, w którym znajdował się pierwotnie cały szereg małych mieszkań. Na początku lat 90. XX w. firma "Holding - Wars" przeprowadziła gruntowny remont i przebudowę domu na swą siedzibę. Należy się cieszyć, że ten stary nowopraski obiekt doczekał się odnowy, jednak dekoracjom okien fasady nadano zbyt "mięsiste" kształty, przez co kamienica upodobniła się do wielkomiejskiej czynszówki, a nie robotniczego domu.
Varsavianista Jerzy Kasprzycki wspominał w jednym ze swych felietonów kamienicę przy Strzeleckiej 3. "Znałem w dzieciństwie dom nr 3 [...]. Przyjeżdżałem tu z kolegami po "obrazki", jak nazywaliśmy kolorowe kalkomanie-odbijanki, używane w chłopackim handlu wymiennym na znaczki pocztowe, widokówki, monety, guziki mundurowe i inne dobra kolekcjonerskie. Nie wiem, czy przy Strzeleckiej 3 mieściła się jakaś wytwórnia (hurtownia?), ale cenne dla nas odbijanki kupowaliśmy tu w dużych ilościach i bardzo tanio. Obok w domu nr 1 zdobywaliśmy do budowy modeli lotniczych klocki, listwy, patyki z zakładu stolarskiego sławnego na Nowej Pradze mistrza Zatrybowskiego." (cykl"Warszawskie pożegnania" nr 1051). W kamienicy nr 3 znajdował się przed ostatnią wojną zakład litograficzny "Zrzeszenie Litografów" Sp. z o.o. i stąd właśnie pochodziły kalkomanie.
Życie handlowe, nie tak bogate jak na Stalowej, koncentrowało się w pobliżu bazaru Pachulskiego i Domańskiego. W pamięci mieszkańców utrwaliła się mydlarnia Wawrzyńczaka (nr 33), gdyż dysponowała ona pierwszym w tych stronach telefonem, dostępnym dla szerszej publiczności.
Z domów, jakie powstały przed I wojną światową należy wymienić 4-piętrową kamienicę Jana Nazimka na Strzeleckiej 4, zbudowaną w latach 1913-14. W 1911 ukończono, zachowaną do dziś (ale z fasadą pozbawioną dekoracji), 4-piętrową kamienicę pod nr 38. Data ta jest umieszczona na bocznej ścianie. W okresie tym powstała też kamienica nr 44. W latach 1936-37 wzniesiono 3-piętrowe kamienice przy Strzeleckiej 12 (projekt inż. arch. A. Paprockiego) oraz Strzeleckiej 42 (proj. inż. W.Ballogh). Pierwszy dom dla J. Michalaka. Według Jerzego Kasprzyckiego, Michalakowie mieli pobudować się za pieniądze jednego z członków rodziny, który wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i stamtąd nadsyłał fundusze. Kamienica Michalaka składa się z dwóch bliźniaczych części, oznaczonych dziś numerami 10a i 12. Także narożna za Środkową kamienica nr 10 była wtedy własnością Michalaków. Przez długi czas utrzymywała się też zabudowa drewniana, np. na posesjach nr 9, 14, 16, 18, 23, 25, która w większości została zlikwidowana po ostatniej wojnie. Dziś w tych miejscach są puste place lub zostały one wypełnione przez dopiero co ukończone domy na odcinku pomiędzy ulicami Kowelską i Szwedzką.
Do chwili obecnej przetrwały przy Strzeleckiej zabudowania dwóch, mocno osadzonych w dziejach Nowej Pragi fabryk. Na rogu z ulicą Szwedzką stoją dawne hale Towarzystwa Akcyjnego Fabryki Lamp "Bracia Brűnner, Hugo Schneider i R. Ditmar".
Fabryka powstała w 1899 roku. Zakład produkował lampy naftowe, gazowe i elektryczne, palniki wszelkich rodzajów, kuchenki i piecyki naftowe. Zatrudniał wtedy 500-600 robotników. W lewobrzeżnej Warszawie firma posiadała swe sklepy przy Nowo-Jasnej 6 oraz Trębackiej 15. Do fabryki należała też kamienica przeznaczona na mieszkania dla pracowników, usytuowana na przeciwległym rogu obu ulic. Przetrwała ona do dziś, odznacza się równie ciekawymi jak fabryka ceglanymi elewacjami. Dobre czasy fabryki skończyły się z okresem I wojny światowej. Urządzenia fabryczne zostały w 1914 roku wywiezione do Rosji. Pozostała tylko nieruchomość w Warszawie. Ostatecznie zakład nie utrzymał się i jeszcze w 1929 zabudowania przejął koncern mydlarsko-tłuszczowy "Schicht".
Zakład Wyrobów Mechanicznych Gustawa Pulsta, późniejsza Fabryka Kas Pancernych Stalobetonowych "Stanisław Zwierzchowski i Synowie". Fabryczka ta działa do dziś przy ulicy Strzeleckiej 30/32. Według "Księgi adresowej przemysłu fabrycznego w Królestwie Polskim" z 1905 r., zakład powstał w 1887 roku. Jednak nie wydaje się, aby od samego początku działał przy Strzeleckiej. Po raz pierwszy nazwisko właściciela pojawia się w taryfie ulic i posesji miasta z 1900 r. Początkowo fabryczka działała przy Strzeleckiej 28. Pomiędzy 1911 a 1913 rokiem Gustaw Pulst nabył także posesję nr 30 i to wtedy mógł tu powstać zachowany do dziś piętrowy budynek fabryczny. W 1905 roku zakład produkował maszyny dla przemysłu tabacznego, drzewnego, papierniczego i spożywczego, np. maszyny do rżnięcia i rąbania cukru. W ofercie były też urządzania do pieców dla piekarń. W roku tym zatrudnionych było 16 robotników.
W czasie I wojny Pulstowie wyprowadzają się z Nowej Pragi. Po I wojnie światowej zakład przejął Stanisław Zwierzchowski. Można powiedzieć, że był to interes rodzinny. Oprócz Stanisława, współwłaścicielami fabryki byli synowie Alfred i Stanisław oraz Halina Zwierzchowska. Fabryka Zwierzchowskich wytwarzała produkty specyficzne: kasy pancerne, urządzenia skarbców pancernych oraz szkatuły pancerne. W latach 1937-38 Zwierzchowscy budują dla siebie kamienicę przy Stalowej 47. Jak pisał varsavianista Jerzy Kasprzycki, gdy w 1947 r. organizowała się spółdzielnia pracy "Skarbiec", grupująca specjalistów tego rodzaju konstrukcji metalowych, przystąpił do niej również Zwierzchowski (zwany przez nowoprażan Zwierzem) i jako wkład do wspólnego majątku wniósł swoją fabryczkę przy ul. Strzeleckiej wraz z wyposażeniem. I właśnie "Skarbiec" ma tu swą siedzibę po dziś dzień. Niejedne drzwi jeszcze dziś zabezpieczają zamki tu wyprodukowane. Po zakładach "Uroda" S.A. działających przy Szwedzkiej, które są kontynuatorem tradycji fabryki Schichta, jest to druga i ostatnia fabryka funkcjonująca na Nowej Pradze nieprzerwanie od czasów przedpierwszowojennych.
Michał Pilich
Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej